Reklama

Jan Paweł II

Zbiorowy portret Polaków

W 20. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II odbędzie się premiera filmu o wydarzeniach, które odmieniły Polaków.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Śmierć Jana Pawła II poruszyła serca wszystkich. 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37 świat się zatrzymał. Choć pewnie wiele osób przeczuwało odejście papieża do domu Ojca, to nikt nie był przygotowany na to, co się stało. Szczególnie mocno przeżyli to Polacy. Mimo dzielących nas różnic, również światopoglądowych, tego dnia wszyscy zjednoczyli się w narodowej żałobie – ucichły spory polityczne, wrzawa medialna, kłótnie. Jak zauważył ks. Paweł Rozpiątkowski, redaktor naczelny kwartalnika Niedziela. Magazyn: „2 kwietnia 2005 r. stał się dniem wyjątkowym, dla którego próżno szukać analogicznego w ponad 1000-letniej historii kraju. Ten dzień stał się datą przełomu. Razem z nami, choć zapewne z o wiele mniejszą intensywnością, ten dramat przeżywał cały świat, a obrazki z Watykanu i z Polski dominowały w światowych mediach. Nazywano ten czas różnie – narodową żałobą, narodowymi rekolekcjami, narodowym dramatem. Dominowało odczucie, że coś bardzo ważnego się skończyło. Z oczu łzy wyciskał kamień wielkiej straty. Z drugiej strony zdawaliśmy sobie sprawę – albo przymuszeni musieliśmy sobie zdawać sprawę – że wraz z końcem przychodzi zawsze nowy początek”. O tych wydarzeniach opowiada film 21.37, którego kinowa premiera będzie miała miejsce 2 kwietnia. Za produkcję filmu odpowiedzialny jest Rafael Film.

Reklama

Obraz powstał dla upamiętnienia 20. rocznicy śmierci Jana Pawła II, niemniej jednak jest to opowieść nie tyle o papieżu, ile o nas samych, o tym, jak pontyfikat wielkiego Polaka wpłynął na nasz naród, i o tym, jacy jesteśmy w chwilach społecznej mobilizacji. To także opowieść o tym, co się zmieniło po tych 20 latach. W najnowszej produkcji znajdziemy elementy dramatu, dokumentu i epickiej narracji. Choć zbitka ta może niektórym widzom obeznanym z dziełami biograficznymi kojarzyć się z patosem, to nie w tym przypadku. Twórcy obrazu zachowali odpowiednie proporcje między wypowiedziami ekspertów i świadków a stroną wizualną, ukazując papieża bez zbędnej idealizacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W filmie 21.37 przeglądamy się niczym w zwierciadle. Jest to dzieło przepojone dobrymi emocjami, pełne wzruszających obrazów zbiorowej solidarności, gdy Polacy zjednoczyli się w momencie odchodzenia papieża do domu Ojca. Film jest także nostalgiczny, budzi bowiem tęsknotę za pięknem tamtych dni, gdy mogliśmy liczyć na radę papieża Polaka. Jest to zarazem znakomita okazja, aby przybliżyć postać Jana Pawła II pokoleniu, które nie miało możliwości go poznać.

Dla osób odpowiedzialnych za powstanie obrazu 21.37 praca nad tym filmem była wyjątkowym przeżyciem, którym pragną podzielić się z widzami. Jak zauważa Przemysław Wręźlewicz z Rafael Film: „To, czego doświadczyliśmy po 2 kwietnia 2005 r., było wielkie, niepowtarzalne i mistyczne. Nigdy wcześniej nie miało miejsca i zapewne już nigdy się nie wydarzy. Już przed pracą nad filmem wiedzieliśmy, że taki obraz musi powstać. Chcemy wszystkim przypomnieć to, jak wielką rolę św. Jan Paweł II odegrał w naszym życiu. Przy okazji pracy nad filmem wszyscy dostrzegliśmy wyjątkowy szczegół. Zdarza się nam nawet nagminnie zapominać o tym, co robiliśmy wczorajszego dnia. Jeśli chodzi o pamiętny 2 kwietnia 2005 r., wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, pamiętają dokładnie, gdzie wtedy byli i co robili. Śmierć papieża była momentem «wielkiego zatrzymania». To właśnie chcemy pokazać widzom na wielkim ekranie; pragniemy przypomnieć o tym, że kochaliśmy św. Jana Pawła II, a on kochał nas. To właśnie uświadomiliśmy sobie gremialnie wtedy, kiedy odszedł”.

2025-03-25 15:01

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowieczy los Anny German

Niedziela Ogólnopolska 17/2013, str. 20-21

[ TEMATY ]

film

sztuka

ARCHIWUM ZBIGNIEWA RABIŃSKIEGO

Z pewnością głęboko w nasze serca zapadła filmowa scena, pokazująca, jak mała Ania bawi się z tatą w chowanego. Tym razem jednak taty nie znajdzie... I już nigdy go nie znajdzie. A będzie go szukała przez całe swoje życie. Tak Waldemar Krzystek, reżyser, autor serialu telewizji rosyjskiej pt. „Anna German”, wyobraża sobie ostatnie chwile Eugeniusza Germana spędzone z ukochaną córeczką Anią

Serial „Anna German” pobił w Rosji wszelkie rekordy popularności. Zdobył największą w historii publiczność. Co tydzień kolejny odcinek filmu oglądało 22 mln telewidzów. Od kilku tygodni serial jest emitowany w Polsce. U nas osiąga rekordową - 6-7-milionową widownię. Opisana na początku scena jest symboliczna, gdyż Anna German miała półtora roku, gdy ostatni raz widziała ojca, nie mogła więc bawić się z nim w chowanego. Faktem jednak jest, że przez całe swoje życie szukała ojca i wraz z mamą oraz babcią uciekała przed śmiercią.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy czwartek miesiąca: Bóg nie powołuje przemienionych, ale przemienia powołanych

2025-09-04 07:28

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Pierwszy czwartek miesiąca

Karol Porwich/Niedziela

Pan Jezus sam wybiera swoich uczniów. Jeśli ktoś słyszy głos powołania w sercu, to warto przyjrzeć mu się z bliska – do tego służy seminarium. Bóg powołuje nas takimi, jakimi jesteśmy i jest w stanie przemienić nas w takich jakich chce mieć - wskazał w wywiadzie dla Polskif.fr ks. Franciszek Grobelny, neoprezbiter archidiecezji poznańskiej, wikariusz parafii pw. Ducha Świętego w Kościanie. Pierwszy czwartek miesiąca to tradycyjnie dzień modlitwy o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.

Polskifr.fr: Jak przebiegała droga powołania młodego człowieka, który zdecydował się pójść całkowicie za Chrystusem?
CZYTAJ DALEJ

Estonia: pierwsza beatyfikacja w historii kraju

2025-09-04 09:44

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Estonia

wikipedia.org

6 września w Tallinie zostanie wyniesiony na ołtarze pierwszy błogosławiony Kościoła katolickiego w Estonii – abp Eduard Profittlich, pierwszy hierarcha wyświęcony w Estonii od czasów reformacji i męczennik z czasów II wojny światowej, który odmówił powrotu do rodzinnych Niemiec. Uroczystościom beatyfikacyjnym będzie przewodniczył kard. Christoph Schönborn. Losy nowego błogosławionego od młodzieńczych lat przeplatały się z losami Polaków.

„Ten dzień jest wielkim darem nie tylko dla Kościoła katolickiego w Estonii, ale dla całego Kościoła katolickiego oraz społeczeństwa estońskiego. Wierność abpa Profittlicha wobec Chrystusa oraz jego miłość do Estonii aż do męczeńskiej śmierci stanowią żywy przykład nadziei, odwagi i miłości dla wszystkich chrześcijan” – pisze biskup Tallina Philippe Jourdan z okazji zbliżającej się beatyfikacji – pierwszej w historii estońskiego Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję