Istnieje całkiem sporo żartów i anegdot opartych na motywach z Biblii. Niektóre osoby to niepokoi, sądzą one, że Pismo Święte należy czytać wyłącznie poważnie. I mają rację, ale dotyczy to tekstów, które odkrywają prawdy o Bogu i mówią o zasadach moralnych. Pismo Święte jednakże całe jest słowem Bożym i całe jest wyrażone słowami ludzkimi. Dlatego czasem można znaleźć w Biblii satyrę, żart, ironię, gdyż do natury ludzkich słów należą rozmaite cechy językowe, literackie, estetyczne. Dzięki temu może być ona natchnieniem dla twórców sztuki i literatury.
A czasami Pismo Święte inspiruje żarty. Nie oznaczają one, że można Biblię traktować niepoważnie, ale czasami warto po prostu wprowadzić w ludzki świat uśmiech nią inspirowany. Znam ze słyszenia i z lektury sporo anegdot na kanwie biblijnej. Oto przykłady.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Początki
Wypadałoby zacząć od początku, czyli, jak się mówi – „od Adama i Ewy”:
• Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę? Może dlatego, że artysta najpierw tworzy szkic, a dopiero potem dzieło doskonałe. Ale jest też odpowiedź, że nie chciał słuchać kobiecych komentarzy na temat tego, co robi.
• Kiedy Bóg już stworzył Adama, a po nim Ewę, powiedział mu: – A teraz wybierz sobie żonę.
• Kain zabił Abla. Od tego czasu statystyka zabójstw bardzo się poprawiła, bo nigdy później nie osiągnęła 50%.
Reklama
• O Mojżeszu powiadają ostatnio, że jako pierwszy pobrał dane z chmury. Po angielsku dodają, że pobrał je na tablet, gdyż tablice z przykazaniami tak samo się nazywają.
• A potem, gdy na widok Izraelitów czczących bożka połamał te tablice, okazał się wielkim grzesznikiem, łamiąc wszystkie Dziesięć przykazań.
• Przed zdobyciem Jerycha Izraelici grali na trąbach. Jak były one nastrojone? Oczywiście w tonacji d-moll. Dlaczego? Bo graniem zdemolowały mury.
• Mojżesz przez 40 lat wodził Żydów za nos przez pustynię i dlatego mają takie długie nosy.
• Żyd stwierdził, że to dobrze, iż Mojżesz nie mówił płynnie (por. Wj 4, 10). W przeciwnym razie w Prawie żydowskim byłoby dużo więcej przykazań.
• Salomon ustalił, która z kobiet jest matką dziecka (por. 1 Krl 3, 16-28). Sceptyczny Żyd na to: – Też mi sztuka, gdyby ustalił, kto jest ojcem, to byłby większy wyczyn.
• O trudnościach przy wyjaśnianiu Pisma Świętego powiadają w Ameryce, że kobiety są jak Biblia: trudno ustalić, co właściwie chciały powiedzieć.
Motywy z Ewangelii
Ewangelia, z powodu popularności, inspirowała do powstawania większej liczby anegdot:
• Dlaczego św. Piotr zaparł się Jezusa? Bo mu teściową uzdrowił! (por. Mk 1, 29-39). To, oczywiście, żart, gdyż w świecie biblijnym teściowie byli szanowani jak rodzice; możemy o tym poczytać szczególnie w Księdze Tobiasza. Dlatego mówimy do nich: mamo, tato.
• Czy Jezus kiedykolwiek coś ukradł? – Tak. Ewangelia mówi przecież, że „zwinął księgę” (por. Łk 4, 20).
Reklama
• Gdy zabrakło wina na weselu w Kanie Galilejskiej (por. J 2, 1-10), prędki Piotr w pierwszej chwili miał rzec: – Chłopaki, zmieniamy lokal.
• Po weselu wszyscy leżą skacowani, w pewnej chwili słychać jęk: – Wyślijcie kogoś po wodę! Na to głos z drugiego końca sali: – Tylko nie Jezusa!
• Gdy tłum chciał ukamienować grzeszną kobietę, Jezus powiedział: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem” (J 8, 7). Wywnioskowano stąd, że Matki Jezusa tam nie było.
• Pierwszy dowcip na bazie Biblii, który usłyszałem jeszcze w dzieciństwie, był taki: Nauczycielka pokazuje w szkole portrety Lenina i Stalina. Pyta dzieci, czy ich znają. Jaś się zgłasza i objaśnia. Pani pyta, skąd to wie. On na to: – U nas w domu wiszą ich portrety. Pośrodku krzyż, a oni dwaj po bokach. I dostał pochwałę. Nauczycielka wychowana bez Boga mogła nie wiedzieć, że obok Jezusa wisieli dwaj złoczyńcy. Zastanawia mnie, czy obecna minister oświaty pojęłaby ten dowcip...
• Przychodzą znajomi do Józefa z Arymatei po śmierci Jezusa i pytają: – Józefie, a nie szkoda ci takiego nowego porządnego grobowca, co go oddałeś dla Jezusa? On na to: – Spoko, to tylko na 3 dni (por. J 19, 41).
• Pod obrazem w głównym ołtarzu przedstawiającym Ukrzyżowanie widniał napis ze słowami Jezusa: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34). Przezorny kościelny przed uroczystością ślubną zasłaniał je kwiatami.
Żartobliwe odpowiedzi
Reklama
• Gdy krótko przed Mszą św. księdza nie było jeszcze w zakrystii, kościelny zadzwonił na plebanię i zapytał słowami Jana Chrzciciela: „Czy ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” (Mt 11, 3).
• Papież Pius IX, który bywał zgryźliwy, spytał na audiencji nadzwyczaj tęgą damę, jak dotarła do Rzymu. Ta odrzekła pobożnie, że dzięki wierze. – Wiara góry przenosi – westchnął papież (por. Mk 11, 23).
• Sędzia pyta włamywacza, dlaczego ukradł tylko trochę, a powyrzucał wszystko z szaf i szuflad. On na to, że kierował się słowami św. Pawła: „Wszystko badajcie, a co dobre – zachowujcie!” (por. 1 Tes 5, 21). Pewnie protestant, bo oni znają Listy św. Pawła Apostoła.
• Henry Ford zaproponował papieżowi na audiencji, żeby za 10 mln dol. do modlitwy Ojcze nasz (por. Mt 6, 9-15) wplótł słowo „ford”. Gdy go wyproszono, pokręcił głową i zapytał: – Ile dał FIAT za fiat voluntas tua („bądź wola twoja”)?
Pojedynki na cytaty
W krajach anglosaskich obznajomieni pamięciowo z Biblią przerzucają się zdaniami biblijnymi albo miejscami (siglami), w których one się znajdują.
Reklama
W czasie wizyty duszpasterskiej pewien pastor zastał zamknięte drzwi, nikt mu ich nie otwierał mimo długiego pukania (warto wiedzieć, że w USA praca pastora polega na regularnych dłuższych wizytach u parafian). Zostawił więc kartkę z napisem: „Apokalipsa 3, 20”. W niedzielę znalazł ją na tacy z dopiskiem: „Rodzaju 3, 10”. Objaśnienie. Ap 3, 20: „Stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną”. Rdz 3, 10: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo byłem nagi, i ukryłem się”.
Tego rodzaju wymianę zdań mamy w zbiorze gawęd szlacheckich Henryka Rzewuskiego Pamiątki Soplicy (to te gawędy podsunęły Mickiewiczowi nazwisko Soplica). Pobożny greckokatolicki bazylianin gorliwie i skutecznie pozyskiwał prawosławnych dla katolicyzmu. Biskupem wileńskim był wtedy zeświecczony, bogaty i rozrzutny magnat Ignacy Massalski, w dodatku stronnik moskiewski. Ten karcił zakonnika, gdyż jego działalność gniewała carycę Katarzynę.
Bazylianin na to, że biskup powinien odpowiedzieć carycy tak jak św. Piotr Sanhedrynowi: „Bardziej należy słuchać Boga aniżeli ludzi” (por. Dz 5, 29). Biskup chciał być dowcipny, więc odparł, że nie ma, niestety, mocy św. Piotra, który mógł uzdrowić kalekę słowami: „Wstań i chodź” (por. Dz 3, 6). A zakonnik: – Ponieważ nie może ekscelencja powiedzieć jak św. Piotr chwilę przedtem: „Złota i srebra nie mamy”.