Czerwiec jest czasem zmian personalnych w archidiecezji lubelskiej. Wśród sześciu proboszczów, którzy przeszli w stan emerytalny, znalazł się ks. prał. dr Marian Duma, proboszcz parafii Świętego Krzyża w Lublinie.
Dzieło życia
Duszpasterz i budowniczy kościoła, związany przez 35 lat ze wspólnotą na Bronowicach, sprawował dziękczynną Mszę św. w otoczeniu licznie zgromadzonych wiernych. – Chcę bardzo serdecznie podziękować wszystkim parafianom za wszelkie dobro, które uczynili dla naszej wspólnoty. Modlę się o niebo dla zmarłych i o Boże błogosławieństwo dla was – powiedział wzruszony kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziełem życia ks. Mariana Dumy jest nie tylko piękna świątynia, ale i żywy Kościół, zgromadzony wokół Chrystusa. Parafia zdumiewa ilością wspólnot i grup formacyjnych, w tym tak rzadkich jak Bractwo Krzyża Świętego czy Honorowa Straż Najświętszego Sakramentu, ale też inicjatywami duszpasterskimi wykraczającymi poza jej granice, jak np. Świętokrzyskie wieczory ze św. Ritą. Nie jest to dzieło przypadku, ale owoce serdecznej współpracy proboszcza z kapłanami i świeckimi, w tym z placówkami oświatowymi i samorządowymi na terenie Bronowic. – Miałem szczęście do ludzi – wielokrotnie podkreślał ks. Duma podczas dziękczynnej Mszy świętej.
Trudne początki
Reklama
W okolicznościowej homilii ks. Ryszard Jurak, emerytowany proboszcz parafii Świętej Rodziny w Lublinie, przypomniał, że ma swój mały udział w sukcesie ks. Mariana Dumy i świętokrzyskiej wspólnoty. To dzięki jego sugestii abp Bolesław Pylak przed 35 laty skierował młodego kapłana do budowy świątyni i tworzenia nowej parafii. – Ten kościół jest sercem i dumą waszej parafii – podkreślił. Jak wspominał, początki były niezwykle trudne, ponieważ budowa drugiej świątyni na terenie dzielnicy (po kościele św. Maksymiliana Kolbego) budziła niezrozumienie, a nawet opór. Mimo tego ks. Marian Duma, wcześniej wikariusz w sąsiedniej parafii, zdołał nie tylko uspokoić nastroje, ale też zaskarbić serca mieszkańców do nowego dzieła. Dzielnica, przez lata komunizmu pozbawiona świątyń, szybko doceniła zamysł ordynariusza i duszpasterską pracę proboszcza.
Znak braterskiej miłości
– Poznałem ks. Mariana jeszcze jako diakona podczas wczaso-rekolekcji dla osób chorych. Już wtedy odznaczał się ogromną gorliwością w posługiwaniu osobom niepełnosprawnym. Pomyślałem, że będzie dobrym kapłanem – wspominał ks. Jurak. – Później w czasie pieszych pielgrzymek na Jasną Górę słyszałem wiele ciepłych słów o młodym wikariuszu. W końcu został skierowany do mojej parafii i rozpoczęła się nasza owocna współpraca. Ksiądz Marian zaangażował się w katechizację i duszpasterstwo, powołał amatorski teatr, który wystawiał spektakle o tematyce religijnej i patriotycznej, i znalazł jeszcze siły na przygotowanie rozprawy doktorskiej z teologii. Gdy przyszedł błogosławiony czas wizyty św. Jana Pawła II w Lublinie, ks. Duma wykazał się wielkim talentem organizacyjnym. Przygotował do pracy w służbach porządkowych tysiąc mężczyzn, którzy służyli milionowej rzeszy wiernych.
Gdy ks. Marian przyszedł na Bronowice, nie zraził się trudnościami, rozpoczął duszpasterską pracę najpierw w kolejowym baraku, później w tymczasowej kaplicy, by w końcu cieszyć się kościołem i zaangażowaną wspólnotą. Gdy w 2021 r. doszło do podpalenia świątyni, proboszcz wraz z parafianami odremontowali ją, czyniąc jeszcze piękniejszym znakiem wiary w Boga i braterskiej miłości.
Zjednał wiernych
Podczas uroczystości zostało wypowiedzianych wiele ciepłych słów o charyzmatycznym proboszczu. Anna Wójcikowska-Kapusta przypomniała zawołanie ks. Mariana Dumy z dnia święceń kapłańskich: „Nie daj, Boże, abym miał się chlubić z czego innego, jak z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Jak podkreśliła, były to opatrznościowe słowa, którymi ksiądz prałat żyje każdego dnia. – Odchodząc na emeryturę, zostawiasz potężny dorobek materialny i duchowy. Swoją życzliwością, szlachetnością, serdecznością, uśmiechem i otwarciem na bliźniego zjednałeś sobie wiernych. Jesteś szanowanym kapłanem i dobrym człowiekiem, z szeroko otwartym sercem. Swoją postawą, modlitwą i miłością do Chrystusa dajesz piękne świadectwo – powiedziała z wdzięcznością przewodnicząca Rady Duszpasterskiej.