Reklama

Niedziela plus

Zostań PANdą

Chcę uwierzyć Bogu na 100%. Nie chcę być chrześcijaninem na pół gwizdka – mówią młodzi z niezwykłej wspólnoty w Gdyni.

Niedziela Plus 32/2025, str. II-III

[ TEMATY ]

Gdynia

Zdjęcia: Ks. Paweł Maj, Agnieszka Miler

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młodzież po raz pierwszy zgromadziła się na spotkaniu w czerwcu 2021 r. Przez 2 lata łączyła ją robocza nazwa: Wspólnota św. Józefa, ponieważ działa przy parafii św. Józefa w Gdyni-Leszczynkach. Po tym czasie modlitwy o nazwę wspólnoty podczas rekolekcji w Żarnowcu nastąpił moment przełomowy. Wtedy okazało się, że patron parafii stał się również patronem wspólnoty. Imię Józef bowiem w języku hebrajskim oznacza: „Bóg przyda”, czyli Pan da. Tak więc oficjalna nazwa grupy brzmi: Wspólnota Młodzieżowo-Akademicka PANda i wyraża jej charyzmat, czyli pragnienie pójścia drogą Bożego dziecięctwa, w otwartości, pewności – na wzór św. Józefa – że Pan da, pobłogosławi. Drugim patronem jest św. Teresa od Dzieciątka Jezus.

PANda 100%

Reklama

– Widzę, że fajne są rekolekcje weekendowe, ale tydzień to konkretny czas. Wtedy Bóg może wiele uczynić. Najwięcej jednak może zrobić przez stałość. Dlatego budujemy tę stałość – wyjaśnia ks. Paweł Maj, wikariusz parafii św. Józefa w Gdyni, opiekun wspólnoty. Z dumą opowiada, że owocem rekolekcji w Żarnowcu jest postanowienie młodzieży, iż będzie się spotykać na rozważaniu Słowa Bożego codziennie w czasie wakacji, a rekolekcje odbyły się w czerwcu. I tak się stało. Spotykali się i rozważali Słowo od godz. 21 on-line za pośrednictwem platformy Discord, czasem trwało to nawet całą noc. Potem podjęli decyzję, że chcą kontynuować rozważania także w ciągu roku szkolnego. Już od 2 lat łączą się i spotykają się codziennie z wyjątkiem piątku, wtedy odbywają się spotkania grupy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pragnieniem młodych z tej wspólnoty jest dotarcie głębiej, a jej opiekuna – także to, aby każdy z nich usłyszał w sercu wezwanie: wypłyń na głębię, i dokonał tego. Dlatego ci, którzy są gotowi przyjąć zobowiązanie pełnej formacji, stają się PANdami 100%. Ten fenomen wyjaśnia ks. Maj: – Młodzi chcą wejść w swoją wiarę i we wspólnotę na 100%. Nie chcą być chrześcijaninem na pół gwizdka, ale chcą na 100% odkrywać Boga, chcą też widzieć trudności, które mają, np. w wierze. Chcą coś z tym zrobić, zacząć się z tym zmagać, nie uciekać od kłopotów, ale razem z innymi dzielić się tym i powoli wszystko oddać Bogu. I rzeczywiście ta formacja wydaje owoce.

System odpowiedzialności

Reklama

Struktura grupy opiera się na wspólnotowym systemie odpowiedzialności. Grupę tworzą: lider, wicelider, ośmioro animatorów (pięcioro z nich zasiada w radzie wspólnoty), PANdy 100% i sympatycy. Opiekę duchową sprawuje ks. Maj. System oddziela tych, który się formują, oni mają określone wymagania i bonusy (np. mogą głosować na radzie wspólnoty, pełnić funkcje wspólnotowe, takie jak np.: koordynator rozważań, koordynator finansów, koordynator modlitwy, koordynator scenek, koordynator życzeń urodzinowych czy Pogotowie duchowe, funkcja polegająca na wyłapywaniu osób w kryzysie i wsparciu ich modlitwą, dobrym słowem, rozmową, mogą też posługiwać na rekolekcjach pod okiem księdza), od sympatyków, którzy również są członkami wspólnoty, ale nie mają tylu przywilejów, a także obowiązków.

Poznaj Boga

Reklama

– Młodzi potrzebują czegoś innego niż ich rodzice i dziadkowie. Oni często nie mają takiego miejsca, gdzie mogliby porozmawiać o Bogu; katecheza w szkole nie zawsze jest dla nich taką przestrzenią, w domu na ten temat się nie rozmawia, a rówieśnicy w większości są niewierzący – zauważa ks. Paweł. Dlatego w każdy piątek od godz. 18 odbywają się spotkania, które mają swój schemat: pierwszy piątek miesiąca to adoracja, drugi – spotkanie z gościem, następne to wspólna Msza św., a po niej luźne spotkanie w salce, a ostatni piątek to warsztaty. Spotkania pomagają młodym się rozwinąć, a przede wszystkim dają radość wynikającą z życia w bliskości Boga. Poza tym dla młodzieży po to, by pogłębić wiarę, są organizowane: kurs Alpha (adresowany głównie do kandydatów do bierzmowania oraz studentów, w ostatnim kursie uczestniczyło ok. sześćdziesięciu osób, w tym dwie grupy studenckie), uwielbienia, adoracje, rekolekcje (wyjazdowe i weekendowe), akcja różańcowa, która polega na tym, że co tydzień jedna osoba, która bierze do domu pandę Rózię, odmawia Różaniec za wspólnotę. Sztandarowe akcje to: Wieczór Wszystkich Świętych dla wszystkich parafian, rekolekcje „Jestem dzieckiem Bożym” w wersji tygodniowej oraz skróconej weekendowej (nazwane: „w pigułce”), i tygodniowe „Jestem dzieckiem Bożym” oraz „Jestem umiłowanym uczniem Jezusa”), poziom dla zaawansowanych. Te dwa cykle rekolekcji odbywają się na zmianę. Rekolekcje opowiadają o przyjaźni z Jezusem i z drugim człowiekiem, codzienności, radościach i trudnościach w wierze i życiu. W wakacje odbywają się spotkania integracyjne, dostosowane do potrzeb chwili i uczestników.

Przestrzeń dla młodych

Odpowiedzią na potrzeby młodych, którzy nie wiedzą, kim mają być w życiu, były i będą: spotkania z różnymi ludźmi i powołaniami, m.in. małżeństwami, dziewicą konsekrowaną czy reprezentantem organizacji non-profit Open Doors na temat prześladowań chrześcijan, wyjazdy do zakonów i wspólnot, np. neokatechumenatu, adoracje i modlitwa różańcowa.

W przyszłym roku szkolnym spotkania będą otwarte dla wszystkich młodych, którzy będą chcieli przyjść, nawet w sposób niezobowiązujący. Raz w miesiącu będą się odbywać warsztaty i spotkanie z gościem. Zaplanowano też: kurs Alpha na wiosnę 2026 r., rekolekcje „Jestem dzieckiem Bożym” w pigułce w dniach 3-5 października – link do zapisów będzie na facebookowym profilu wspólnoty), Wieczór Wszystkich Świętych – 31 października.

Z czego wynika fenomen tej młodzieżowej wspólnoty, opowiada duszpasterz PANdy: – Młodzi chcą mieć taką przestrzeń, w której mogą pogadać, ale czasem pozmagać się, powiedzieć o tym, czego nie uznają, albo o tym, co jest dla nich trudne, o tym, w co jeszcze nie wierzą. Wypowiedzenie powoduje, że zaczynają myśleć i zaczynają rozumieć. To jest też przestrzeń na wysłuchanie i bycie sobą. I to jest to, czego dziś bardzo brakuje młodym. Siłą naszej wspólnoty jest to, że jesteśmy razem, w jedności i skupieniu, a Jezus jest w centrum. Rodzi to pragnienie pójścia na 100%.

Facebook: Wspólnota PANda Instagram: pandagdynia

2025-08-05 15:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Unikatowe nagrania prymasa Wyszyńskiego na Festiwalu NNW w Gdyni

[ TEMATY ]

film

kard. Stefan Wyszyński

KUL

Gdynia

Family News Service

Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Na Festiwalu NNW w Gdyni pokazano dziś film dokumentalny „KUL był zawsze w jego sercu”. Obraz w reżyserii Grażyny i Bogdana Czermińskich ukazuje związki błogosławionego - najpierw księdza, później biskupa i kardynała - Stefana Wyszyńskiego z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. W filmie wykorzystano unikalne i nieznane szerszej publiczności materiały archiwalne z czasów pobytu późniejszego Prymasa Tysiąclecia na KUL.

„Kiedy zobaczyliśmy te materiały, to wiedzieliśmy, że one będą podstawą tego filmu, bo w końcu większa widownia będzie mogła je zobaczyć” – powiedziała Family News Service Grażyna Czermińska. Jak dodała, na bogate archiwum twórcy natrafili przy okazji realizacji poprzedniego filmu o lubelskich wątkach życia kardynała Stefana Wyszyńskiego. Bogdan Czermiński podkreślił, że film „KUL był zawsze w jego sercu” to wspólna produkcja TVP3 Lublin i KUL-u, stąd możliwe było korzystane z archiwów katolickiej uczelni. „Głównie opieraliśmy się na tym, co w przepastnych archiwach KUL-u nie zawsze odkryte, trochę zakurzone leżało” – zaznaczył współtwórca dokumentu, wyrażając wdzięczność kadrze uniwersytetu za pomoc w dotarciu do interesujących materiałów.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: sztuczna inteligencja pomaga, ale nie zastąpi lekarza

2025-10-02 12:59

[ TEMATY ]

lekarz

sztuczna inteligencja

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Algorytm nigdy nie zastąpi lekarza, jego bliskości i pocieszającego słowa - powiedział Papież, przyjmując przedstawicieli Konferencji Medycznej Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Zrzesza ona ponad dwa miliony latynoskich lekarzy.

Ważny jest osobisty kontakt
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję