W parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie już po raz 6. odbył się Orszak Wszystkich Świętych. Kilkadziesiąt dzieci, przebranych za świętych i błogosławionych, od Maryi po Karola Acutisa, uczestniczyło w niedzielnej Eucharystii, a także przeszło przez świątynię w barwnej procesji. – To piękna tradycja w naszej parafii, która pokazuje, że do świętości idziemy już od najmłodszych lat. Nasze dzieci to młodzi świadkowie wiary, które pokazują nam Boga w człowieku, które przypominają nam wszystkim, że każdy z nas może być świętym, czyli szczęśliwym na wieki – powiedział proboszcz ks. Marek Warchoł. Nowa tradycja, zapoczątkowana w 2018 r. przez jedną z sióstr Betanek, została przyjęta przez dzieci i rodziny z wielkim entuzjazmem, a kolejne edycje orszaku, organizowane w niedziele poprzedzającą uroczystość Wszystkich Świętych, potwierdzają duże zainteresowanie tym wydarzeniem.
O szkaplerzu karmelitańskim z o. Piotrem Jackowskim, przeorem klasztoru Karmelitów Bosych w Lublinie, rozmawia Anna Artymiak.
Anna Artymiak: Skąd wziął się szkaplerz karmelitański?
Ojciec Piotr Jackowski OCD: W 1251 r. podczas modlitwy wizję szkaplerzną miał św. Szymon Stock, generał zakonu. W nocy z 15 na 16 lipca Maryja powiedziała: „Przyjmij, najmilszy synu, szkaplerz twojego zakonu. Kto w nim umrze, nie dozna ognia piekielnego”. Otrzymał od Maryi obietnicę, że w tym znaku będzie ratunek i zbawienie. Obietnica została rozszerzona na wszystkich, którzy zechcą nosić szkaplerz. Kolejni papieże potwierdzili przywileje szkaplerza; szczególnym jest „przywilej sobotni”, obietnica, że w pierwszą sobotę po śmierci Maryja przyjdzie z pomocą i wybawi duszę z czyśćca. Ludzie przyjmujący szkaplerz chronią się pod płaszcz opieki Maryi.
Życie Dawida wydawało się pasmem sukcesów. Gdy zbankrutował, wpadł w depresję i miał myśli samobójcze. Wtedy zaczął rozmawiać z Bogiem, a On przyszedł mu z pomocą.
Dawid Ilów pochodzi z katolickiej rodziny. Jako dziecko był blisko Boga, często uczestniczył w Mszach św. Był ministrantem, potem lektorem. Problemy z wiarą pojawiły się, gdy poszedł na studia. Przestał chodzić do kościoła, bo nie widział w tym sensu. Po zakończeniu edukacji założył kilka dochodowych biznesów. Miał duży dom, pieniądze, piękną narzeczoną. Na zewnątrz wszystko układało się wspaniale, ale wewnątrz Dawid odczuwał ciągły niepokój, zmagał się z depresją, zajadał stres i zapijał go alkoholem.
W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. Tą drogą ruszyło dzisiaj ponad 100 osób
Ponad 100 pielgrzymów, a wśród nich bp Adrian Put, przeszło trzykilometrowy szlak obozowy modląc się za zmarłych jeńców z dawnego obozu jenieckiego Stalag IIIB Amtitz, który znajdował się w dzisiejszych Gębicach.
W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. W tym roku wydarzenie odbyło się po raz trzeci, a pielgrzymom towarzyszył bp Adrian Put.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.