Reklama

Nieszawa

Nie tylko o jubileuszu

21 lat temu 19 diakonów Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku przyjęło w bazylice katedralnej święcenia kapłańskie. W ich gronie był dk Wojciech Sowa, obecny proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej w Nieszawie. I właśnie do tego kościoła parafialnego przybyli 26 czerwca br. na Mszę św. księża, którzy w czerwcu 1982 r. powiedzieli Chrystusowi: tak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieszawa już po raz trzeci była miejscem spotkań z racji rocznicy święceń tej grupy kapłanów. W tym roku spotkali się: ks. Karol Brud, ks. Marian Błaszczyk ks. Marian Jaros, ks. Jerzy Jeżowski, ks. Marian Kuszyński, ks. Jacek Laszczyk, ks. Jacek Plota, ks. Stanisław Portasiński i ks. Grzegorz Wawrzyniak.
Gospodarz zjazdu, ks. kan. W. Sowa, od 10 lat związany jest z Nieszawą jako duszpasterz. Chociaż bywał w tym miasteczku wielokrotnie i spędził w nim wraz z kolegami ostatni tydzień przed święceniami kapłańskimi, nie przypuszczał, że przyjdzie mu pełnić w Nieszawie funkcję proboszcza. Odbywał specjalistyczne studia z zakresu historii sztuki, miał wyjechać na roczne stypendium do Rzymu. Wtedy skierowano go do Nieszawy.
Jubileusz to okazja do refleksji. Jak mówi Ksiądz Proboszcz, nie mógłby podołać wszystkiemu, co udało się zrobić w parafii, gdyby nie zastęp zaangażowanych wiernych świeckich oraz Sióstr Serafitek. Za swój największy sukces ks. kan. W. Sowa uważa, podkreślając zasługi bardzo wielu ludzi, "wyprowadzenie na prostą" kultu św. Jadwigi Królowej, czczonej w miasteczku od ponad pięciu wieków. Sprowadzono jej relikwie, Stolica Apostolska dała prawo czczenia Świętej jako patronki Nieszawy. Zawiązuje się Sodalicja św. Jadwigi Królowej, która patronuje także zespołowi liturgicznemu. Największym jednak osiągnięciem na polu duszpasterskim jest sposób przeżywania Świąt Paschalnych.
Jako gospodarz rozmiłowany w sztuce, Ksiądz Kanonik jest świadom odpowiedzialności, jaką ponosi za kościół farny, tę "starożytną szkatułę klejnotami pełną". Dlatego tak bardzo ważny jest dla niego klimat, sprzyjający realizacji trudnych zadań.
Kościół parafialny, świadectwo wielkiej historii miasteczka, jest stałym punktem zainteresowania turystów, pielgrzymów, naukowców. Stąd tak istotne jest, aby przywrócić blask starym murom, o których tak pięknie pisał Józef Sporny, wielki miłośnik Nieszawy. Jest to główny cel i marzenie Księdza Proboszcza. Podejmuje więc prace niekoniecznie efektowne: osuszanie murów, zakładanie izolacji, prace ciesielskie na wieży, a poza tym wciąż sprawdza, czy np. nie popękały dachówki, coś nie spadło, nie zarwało się. To są, jak mówi, dziesiątki wypraw na wieżę, na strych, do piwnic. "Trzeba poznać anatomię budowli i całą jej otoczkę (klimat, dokumenty, publikacje) i starać się przekazywać to innym, otwierać ich oczy na pewne rzeczy, których nie widać od razu po przekroczeniu wydeptanego tysiącami stóp progu świątyni".
Zadań jest bardzo wiele.
Ks. kan. W. Sowa ufa, że dzięki pomocy Bożej, życzliwości i hojności ludzkiej świątynia, która domaga się większego serca i pietyzmu, znowu zabłyśnie.
Swoimi radościami i problemami, jakie niesie każdy dzień, dzielili się podczas zjazdu również pozostali Księża Jubilaci. A mówiąc "do zobaczenia", dziękowali gospodarzowi, a także zespołowi liturgicznemu i Młodzieżowej Orkiestrze Dętej pod kierownictwem Romana Organiściaka za przepiękną oprawę jubileuszowej Mszy św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Zdewastowano pomnik zamordowanych polskich jeńców w Miednoje

2025-05-21 16:38

[ TEMATY ]

pomnik

Miednoje

wikipedia.org

MSZ oświadczyło w środę, że domaga się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego Cmentarza Wojennego w Miednoje. Sprawa dotyczy dewastacji polskiego pomnika, z którego skuto płaskorzeźbę orderu Krzyża Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyża Kampanii Wrześniowej 1939.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych z niepokojem przyjęło informację Ambasady RP w Moskwie o dewastacji polskiego pomnika na Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Stanowczo domagamy się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego cmentarza" - oświadczył resort dyplomacji w oświadczeniu opublikowanym na stronie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję