Reklama

Caritas trafiła tu w dziesiątkę. Świetnie odpowiada na ludzkie potrzeby

Dobrze, że jest Caritas w Otwocku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Działalność Caritas Warszawsko-Praskiej doskonale wpisuje się w potrzeby powiatu - mówi Mirosław Pszonka, starosta w Otwocku. Gdy tylko powstało Centrum Interwencyjno-Kryzysowe, okazało się, że chętnych jest więcej, niż miejsc. Maltretowanych kobiet zaś wciąż przybywa.
Ośrodek znajduje się w lesie, w przedwojennym, dwupiętrowym budynku, który starostwo otwockie przekazało Caritas - podkreśla M. Pszonka. Ks. Krzysztof Ukleja natomiast, dyrektor Caritas praskiej znalazł fundusze na adaptację budynku. Po gruntownym remoncie, w 2002 r. w sześciu pokojach zamieszkały tu pierwsze ofiary przemocy. - Najczęściej są to kobiety z dziećmi - wyjaśnia Paulina Rozynek, kierownik Centrum. Wspomina matkę z dwójką dzieci, która uciekła od męża alkoholika. Znęcał się nad całą rodziną. - Kobieta tutaj znalazła wewnętrzną równowagę, zaczęła pracować, dbać o siebie, potem przeprowadziła sprawę rozwodową - opowiada kierowniczka.

Bite i gwałcone przez ojca

Reklama

Większość pensjonariuszek nie ma jednak pracy. Wtedy pracownicy Caritas pomagają jej szukać. Podsuwają oferty, kupują gazety z ogłoszeniami, udostępniają telefon. Gdy pensjonariuszki zatrudnienie znajdują, dzieci zostawiają w miejscowej świetlicy, a same idą do pracy. Najczęściej jest to moment, w którym się usamodzielniają i opuszczają ośrodek.
Ale nie zawsze jest to łatwe - mówi Paulina Rozynek i prowadzi mnie na pierwsze piętro, do pokoju pani Stanisławy. Ma 40 lat. Drobna, filigranowa, w kolorowej spódnicy do kostek i szarej koszulce. Włosy upięte w kok. Przed tygodniem w nocy przywiozła ją policja. Z trzyletnim synkiem, roczną córeczką i drugą - siedemnastolatką. - To najstarsza córka mobilizuje mnie, by coś wreszcie w życiu zmienić - wyznaje pensjonariuszka. Do oczu napływają jej łzy. Opowiada, że mąż niemal codziennie pije i wtedy zamyka ją w pokoju. A potem uderza głową o ścianę, bije po rękach, plecach, czasami nawet zaczyna dusić. Gdy najstarsza córka staje w obronie matki, wtedy przychodzi kolej na nią. Ojciec wciąga ją do drugiego pokoju, sadza na fotel i zaczyna rozbierać. Godzinami przygląda się dziecku, po czym zaczyna je gwałcić. I taki scenariusz powtarza się co kilka dni. - Wierzę, że prawnicy i psychologowie z tego ośrodka pomogą mi zmienić tę sytuację. Do takiego domu, jaki opuściłam, już na pewno nie wrócę - oznajmia pani Stanisława. Jest urzeczona panującym tutaj spokojem i ciszą. - Wreszcie możemy się wyspać - dodaje z uśmiechem. - No i czuć się bezpieczne.
Inna z pensjonariuszek, sześćdziesięcioletnia Anna, nie mogła dogadać się w domu z bratową. - Znęcała się nade mną psychicznie - opowiada ściszonym tonem. Ma nadzieję, że w Caritas pomogą jej załatwić jakieś mieszkanie i nie będzie musiała wracać do domu. W ośrodku chętnie pomaga w sprzątaniu, gotuje.
Pensjonariuszki mogą tu przebywać w zasadzie przez miesiąc. Ale jeśli potrzeba - zostają rzecz jasna dłużej. Do ich dyspozycji jest prawnik, terapeuta, psycholog. Mogą uczestniczyć w terapii indywidualnej bądź grupowej. Opieka nad pensjonariuszkami zatem jest kompleksowa.
Mimo że ośrodek prowadzi Caritas, wyznanie nie stanowi kryterium przyjęcia. - Nie pytamy nikogo o wiarę - zapewnia Paulina Rozynek. Bywają w ośrodku kobiety niewierzące albo też innych wyznań niż katolickie. Teraz na przykład są świadkowie Jehowy i członkowie sekty Moona. - Jeżeli chcemy w życiu komuś pomóc, najpierw trzeba wyciągnąć do niego rękę, odnaleźć człowieka, a dopiero potem, jeśli tego chce, można mówić mu o Panu Bogu - dodaje ks. dyrektor Ukleja. - Tonącego nie pytamy o metrykę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dialog z Aniołem Stróżem

W czasie wakacji na terenie ośrodka dzieci przebywają na tzw. półkoloniach. Zanim rodzice pójdą do pracy, przyprowadzają tu rano swoje pociechy, by po południu zabrać je do domu. - Dobrze, że jest Caritas w Otwocku, dzięki temu moja córka nie siedzi przez cały dzień sama w domu - usłyszała niedawno wychowawczyni od jednej z matek.
Koloniści czas mają wypełniony co do minuty. W myśl programu rekreacyjnego opracowanego przez fundację Pro Caritate: Wakacyjne Dni, połączonego z elementami profilaktyki społecznej.
Teraz akurat grają w piłkę. Uczą się serwowania - mówi Iwona Rutkowska, wychowawczyni. - A wczoraj byliśmy na basenie w Warszawie - dopowiada ośmioletni Jarek, jeden z kolonistów. Jest zadowolony, że może tu przychodzić. Podobnie zresztą, jak jego czteroletni brat, Czarek. - Najbardziej lubię, kiedy gramy w zbijaka - mówi. Stojąca obok dziesięcioletnia Anita natomiast, najbardziej cieszy się, gdy może porysować. Jak na ostatnim konkursie: Stop przemocy. Co narysowała? - Rodzinę, w której tata bije mamę - opowiada. Pani Iwona zaś wyjaśnia, że dzieci rozmawiały potem na temat przemocy, starały się zrozumieć, dlaczego jest szkodliwa. Podobnie wyglądały konkursy na najlepszy plakat o alkoholizmie czy nikotynizmie.
Za udział w półkoloniach (Caritas zorganizowała już trzy takie turnusy) dzieci wnoszą symboliczną opłatę 15 zł. Za dwa tygodnie pobytu. Jeśli kogoś na taką opłatę nie stać, Caritas pokrywa te koszty.
Dzięki Caritas ponad 300 dzieci z Otwocka wyjechało też na kolonie. - Pragniemy, by dzieci wypoczęły, ale realizujemy również program wychowawczy - mówi Paulina Rozynek. Zabawy obejmują również tematykę religijną. Popularnością wśród kolonistów cieszyła się gra: Mój Anioł Stróż. Kiedyś, po jej zakończeniu, do wychowawcy podeszło dwóch chłopców, którzy wyzywali kolegę i mieli zostać za to ukarani. "Proszę pani, porozmawialiśmy z naszym Aniołem Stróżem. Powiedział, że nam pomoże być grzecznymi, proszę nas tym razem nie karać".

Dla tych, co życie spędzają na klatkach schodowych

Wkrótce przy Marszałkowskiej w Otwocku powstanie kolejna placówka Caritas: hostel dla dzieci ulicy. - To jakby uzupełnienie Centrum Interwencyjno-Kryzysowego - tłumaczy ks. Krzysztof Ukleja.
W ośrodku będzie 20 miejsc. Zamieszkają tu dzieci, które nie mają warunków, by mieszkać w domu. Paulina Rozynek wyjaśnia: - Kiedy matka non stop się prostytuuje, a dziecko wciąż przebywa na klatce schodowej, spędza tam nawet niedziele i święta, wtedy ma prawo przebywać u nas na stałe. Podobnie, gdy rodzice są alkoholikami, a dziecko świadkiem awantur. Służy w rodzinie jedynie do kupowania papierosów i kolejnych butelek piwa.
Hostel będzie przeznaczony również dla nieletnich dziewczynek, które prostytuują się - na przykład na warszawskim Dworcu Centralnym. A także dla dzieci z rodzin objętych nadzorem kuratora czy dzieci molestowanych seksualnie.
Dziećmi zaopiekują się tutaj siostry Adoratorki Najdroższej Krwi Chrystusa. Siostry i wychowawcy będą czuwać nad tym, by chodziły one do szkoły, odrabiały lekcje, a przede wszystkim, by doszły do równowagi i odzyskały spokój wewnętrzny.
Ośrodek będzie uzupełnieniem innych placówek dla dzieci, przede wszystkim funkcjonujących już w mieście trzech świetlic socjoterapeutycznych Caritas.
- Mamy nadzieję, że nasza praca, podejmowana zresztą we współpracy z władzami samorządowymi, spotka się z życzliwością i na stałe wpisze się w potrzeby mieszkańców Otwocka - kwituje ks. Krzysztof Ukleja. I dodaje, że wielką pomocą jest poparcie księży i miejscowego dziekana, ks. Jana Świerżewskiego. A także wsparcie ze strony gminy Karczew.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

2025-05-19 08:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Alan Ames w Polsce - zaproszenie na spotkania

2025-05-22 13:10

[ TEMATY ]

zaproszenie

Mat.prasowy

Wydawnictwo Esprit zaprasza na spotkania z Alanem Amesem – człowiekiem, którego życie radykalnie odmieniło się dzięki spotkaniu z Bogiem.

Przez lata związany z przestępczym półświatkiem, uzależniony od alkoholu i przemocy, Alan Ames był daleko od wiary. Dziś jest nawróconym katolikiem, który od ponad 25 lat głosi Ewangelię na całym świecie. Podczas spotkań dzieli się świadectwem głębokiego nawrócenia i doświadczeniem bezwarunkowej Bożej miłości. Znany jest również z posługi charyzmatycznej – modlitwy o uzdrowienie, podczas której wielu ludzi doświadcza wewnętrznego pokoju, przemiany serca i łaski uzdrowienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję