W Witebsku, przy ul. Oktiabrskij Projezd, znajduje się Dom Polski, wokół którego skupiają się rzuceni przez los z dala od ojczyzny, ale nie zapominający o swej polskości nasi rodacy.
To właśnie za sprawą Domu Polskiego do Łomży - do Centrum Rehabilitacji pw. św. Rocha przyjechały chore dzieci na odpoczynek i leczenie.
„Wszystkie nasze dzieci są chore na paraliż dziecięcy z zaburzeniami funkcji ruchowych - powiedziała jedna z opiekunek. - Mamy nadzieję, że dobra opieka i intensywna
rehabilitacja pomoże im choćby w części poprawić stan zdrowia i sprawność”.
Dzieci korzystały ze wszystkich form rehabilitacji (masaż, fango, magnetronik, gimnastyka korekcyjna), ale najbardziej podobała się im hipoterapia, czyli kontakt z dużym, łagodnym
i cierpliwym koniem wożącym na swym grzbiecie zachwycone dzieciaki. Goście z Białorusi, jak ich poprzednicy z Litwy, mieszkali w pięknych, kolorowych pokoikach
gościnnych w Centrum. Bardzo smakowało im jedzenie, wszyscy zachwycali się Łomżą, byli wzruszeni gościnnością i serdecznym przyjęciem. Dzieci i ich opiekunowie zwiedzali
w wolnych chwilach miasto i okolice, odwiedzili muzea, zapoznali się z pracą w Teatrze Lalki i Aktora, byli na wycieczce w Warszawie.
„Mieliśmy dużo przeżyć i dużo będziemy mieć wspomnień - mówiły dzieci i ich opiekunowie. - Dla nas to bardzo ważne, ponieważ mamy polskie korzenie. Wprawdzie
nie mówimy po polsku, ale wszystko rozumiemy i nie chcemy tracić kontaktu z Polską i polskością”.
Drugi w tym roku dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny dzieci zza wschodniej granicy zakończył się 20 lipca, a już 22 lipca przyjechały do Łomży dzieci z różnych polskich
miejscowości: z Sokółki, Białegostoku, Łodzi i pobliskiego Rydzewa. Zarówno dzieci, jak i ich opiekunowie korzystają ze wszystkich form rehabilitacji. Do Centrum
Rehabilitacji trafili poprzez Centrum Pomocy Rodzinie.
Mamy nadzieję, że dzięki staraniom rehabilitantów stan zdrowia dzieci poprawi się, a Łomża i przepiękne jej okolice będą mile i długo wspominane.
Osoba udzielająca pierwszej pomocy może zgodnie z prawem podać dostępny na miejscu lek wydawany na receptę – w piątek weszły w życie przepisy, które zmieniły definicję pierwszej pomocy.
Na problem braku przepisów uwzględniających podawanie leków wydawanych na receptę w ramach pierwszej pomocy od lat zwracali uwagę rodzice dzieci zagrożonych wstrząsem anafilaktycznym. Nawet jeśli dziecko uczęszczające do przedszkola lub szkoły miało przy sobie adrenalinę, np. w tzw. epipenie, to jej podanie wymagało wcześniejszego upoważnienia rodziców i zgody nauczyciela. Jeśli w szkole nie było pielęgniarki lub innej osoby uprawnionej do podania leku, świadkowie czekali na przyjazd karetki.
Katoliccy biskupi Szwajcarii są głęboko wstrząśnięci klęską żywiołową w górskiej wiosce Blatten w kantonie Valais. Z rozpadającego się lodowca Birch na wioskę runęło ponad 3,5 mln metrów sześciennych lodu, skał i zmrożonego śniegu. Cała wioska została zrujnowana, ewakuowano 300 osób; co najmniej jedną osobę uważa się za zaginioną. We wspólnym oświadczeniu w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, 29 maja, biskupi zapewnili poszkodowanych o swojej solidarności, modlitwie i duchowej bliskości. Do wiernych Szwajcarii zaapelowali o wsparcie poszkodowanych mieszkańców Blatten modlitwą i konkretną pomocą.
„Płaczę nad Blatten” - powiedział biskup Sion, Jean-Marie Lovey, ubolewając nad losem mieszkańców doliny Lötschental. Jednocześnie pocieszał, że zawaliły się tylko góry i lodowiec, „ale nie wasza wiara i na pewno nie obecność Boga u waszego boku”. Bp Lovey zacytował proroka Izajasza i zaapelował o nadzieję: „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się”.
Klasztor Świętej Katarzyny znajdujący się u stóp Góry Świętej Katarzyny i góry Synaj, na półwyspie Syna.
Po 15 wiekach niezależnego istnienia prawosławny klasztor św. Katarzyny na półwyspie Synaj, mający status autonomicznego Kościoła prawosławnego, staje się własnością państwa egipskiego. Taką decyzję wydał 28 maja sąd w Ismailiji, co oznacza w istocie skonfiskowanie przez władze państwowe ogromnego bogactwa materialnego i duchowego tego obiektu: prastarych ikon, rękopisów, starodruków, bibliotek i innych dóbr, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Klasztor św. Katarzyny powstał około 530 roku na rozkaz cesarza bizantyjskiego Justyniana I, choć pierwszą kaplicę wzniesiono tam na początku IV wieku na polecenie cesarzowej Heleny (zmarłej około 328-330 roku) i jest najstarszym, działającym do dzisiaj. monasterem chrześcijańskim na świecie. Znajduje się w wąskiej dolinie Wadi al-Dajr na południu Synaju w miejscu, w którym tradycja biblijna umiejscowiła krzak gorejący, z którego Bóg przemawiał do Mojżesza (Wj 3, 1-6), a w pobliżu wznosi się góra Synaj, zwana też Górą Mojżesza, gdzie miał on otrzymać od Boga tablice Dekalogu. Obiekt, otoczony wysokim na 12-15 metrów i grubym na ponad półtora metra murem obronnym, jest położony na wysokości 1570 m npm.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.