Reklama

Pracowitość sekt na wakacjach (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stosowanie manipulacyjnych technik kontroli umysłu, prowadzących do stopniowej utraty wolności myślenia i stanowienia o sobie, dla sekt nie jest niczym złym, gdyż jako „religie naturalne” stosują psychologiczne środki prowadzące do poszerzenia czy zmiany świadomości. Stąd przyzwolenie na stosowanie technik, prowadzących do kontroli umysłu jako stanu trwałego, po osiągnięciu którego adept sekty nie potrzebuje już kontrolera. Takimi oddziałującymi na psychikę środkami mogą być np. stosowanie hipnozy, półhipnozy lub wprowadzanie w trans; wykorzystanie potrzeby przynależności poprzez presję grupy, aranżację przyjaźni, serdeczności i zrozumienia w formie „bombardowania miłością”; „uwodzenie dla doktryny” poprzez przytulanie, pocałunki, dotyk i flirt; wyrzekanie się dawnych wartości i przekonań w formie modłów; zawłaszczanie prywatności i niedopuszczanie do refleksji rozumowej; eliminacja hamulców poprzez popieranie niedojrzałych, infantylnych zachowań; wpajanie regresji i bezkompromisowości poprzez przyjęcie systemu drobiazgowych i nielogicznych zasad; wpajanie wszechobecnego zagrożenia przez demony.
Z ogólnodostępnej literatury wynika, że demonomanią posługują się głównie grupy oderwane od kościołów protestanckich, np. różnego rodzaju „wolne kościoły chrześcijańskie”, działające w obrębie chrześcijaństwa na zasadzie „spółek z o.o.”. Przypisują one sobie prawa kościołów, ale nie przyjmują żadnej odpowiedzialności za losy swoich wyznawców, nie prowadzą żadnych domów opieki czy ośrodków charytatywnych, według zasady „jak biedny i chory, to na pewno demon go opętał”.
Katolik powinien wiedzieć, że demonologia protestancka przypomina raczej gnostycką demonologię, gdzie szatan jest potężnym i wszechobecnym wrogiem nieustannie ponawiającym zakusy na ludzkie „ja”, które chce być wolne, szczęśliwe i niemalże pozbawione cierpienia. Szatan jest jakby wrogiem tylko zewnętrznym, odciętym od powagi grzechu i głębi cierpienia. Dlatego grupy bazujące na takiej teorii są dla katolików bardzo „toksyczne”, gdyż oprócz posługiwania się niebiblijnymi i nieewangelicznymi wizjami grzechu, cierpienia i szatana (nie mówiąc już o Maryi czy sakramentach), werbują one i utrzymują swych członków wprowadzającymi w trans środkami oraz ciągłym pokazywaniem im poczucia winy i nienawiścią do katolicyzmu. Taka fałszywa, wytworzona w sekcie ideologia, nie poddana weryfikacji rozumowej czy biblijnej, leży u podstaw sekciarskiego zadufania i przekonania o absolutnym złu świata spoza sekty. Adept sekty widzi demony nawet w swej matce czy ojcu, życie poza grupą postrzega jako współpracę z szatanem, nie widzi jednocześnie w swoim guru żadnej, najmniejszej skazy.
Prawdziwa sekta charakteryzuje się tym, że daje „pewność zbawienia” (uzdrowienia, wyzwolenia, inkarnacji - ucieleśnienia) w danej grupie przy pomocy jakichś technik, uczynków i całkowitego oddania; oferuje osiągnięcie doświadczenia duchowego w krótkim czasie poprzez praktykowanie tajemnic Wschodu, technik magiczno-gnostycznych czy archaiczno-ezoterycznej magii; uważa się za „gminę doskonałych”, swoje przeświadczenie o wybraństwie utwierdza praktykowaniem socjo- i psychomanipulacji, prowokacji i demonstrowaniem zdolności parapsychicznych jako potwierdzenia mocy (okultyzm i magia); na czele grupy stoi przywódca, któremu członkowie winni są bezwzględne posłuszeństwo, a przy braku jednoznacznej wykładni pism i reguł zachowania dochodzi do skonstruowania struktury totalitarnej z ciałem kierowniczym (guru lub grupa); głosi, iż reszta ludzkości (poza elitą sekty) żyje w grzechu, jest chora, żyje w nieświadomości, niewiedzy - sekta zaś posiada wyłączną prawdę; krytyka i brak akceptacji ze strony ludzi spoza sekty są dowodem, że grupa ma rację i że jest prześladowana przez „niewiernych”; odrzuca myślenie racjonalne jako nieoświecone, neguje kształcenie akademickie, organizuje własne „szkolnictwo”; kontroluje i reglamentuje zachowania, uczucia i nawet myśli swoich członków, stosując kary, wprowadza ścisłą dyscyplinę i żąda przestrzegania jej jako jedynej drogi do oświecenia, uzdrowienia, zbawienia; żąda świadczeń pieniężnych i wymusza darowizny od swych członków; żąda zerwania bądź dużego ograniczenia więzi z rodziną, przyjaciółmi i pozostania w kręgu wspólnoty; kontroluje i wypełnia czas wolny, zlecając coraz to nowe prace na rzecz grupy; ingeruje w życie prywatne i intymne adeptów, kontroluje wszystkie sfery ich życia; obowiązkowo wprowadza specjalną dietę oraz techniki medytacji i modłów, prowadzące do wyjałowienia psychiki i systemu nerwowego, co sprzyja całkowitemu podporządkowaniu grupie i guru.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Nykiel: Człowiek w konfesjonale to ziemia święta – nie wolno go podeptać

2025-08-11 12:58

[ TEMATY ]

bp Krzysztof Nykiel

BP Episkopatu

Rok Jubileuszowy to nie tylko wydarzenie liturgiczne czy symboliczne - to głęboka duchowa szansa. O tym, czym naprawdę jest Jubileusz, jak z niego skorzystać i dlaczego spowiedź to najważniejsza droga nadziei, w rozmowie z Iloną Krawczyk-Krajczyńską dla KAI opowiada bp Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej, duchowny od lat zajmujący się sprawami sumienia w sercu Kościoła - w Watykanie.

Ilona Krawczyk-Krajczyńska: Na co dzień bada Ksiądz Biskup sprawy sumienia i Rok Jubileuszu to też są sprawy sumienia. Co my powinniśmy z tego szczególnego czasu wziąć dla siebie? Co jest najistotniejsze?
CZYTAJ DALEJ

Jezus może wszystko!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Vatican Media

Rozważania do Ewangelii Mt 17, 22-27.

Poniedziałek, 11 sierpnia. Wspomnienie św. Klary, dziewicy
CZYTAJ DALEJ

"Il mio nome è Pier Giorgio" – "Na imię mam Pier Giorgio", czyli opowieść o tym, że świętość rodzi się w codzienności

2025-08-11 21:44

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Vatican Media

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

„Buon Giorgio” – opowieść o bł. Pierze Giorgiu Frassatim, który pokazał, że świętość rodzi się w codzienności.

W setną rocznicę śmierci bł. Pier Giorgio Frassatiego oraz w przededniu jego kanonizacji, na rynku wydawniczym ukazuje się nowa książka dla dzieci i młodzieży: „Buon Giorgio, czyli historia Piera Giorgia Frassatiego… mojego przyjaciela” autorstwa Ewy Rygalik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję