W trakcie długiej podróży odwiedziliśmy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, gdzie uczestniczyliśmy w Mszy św. Po dwugodzinnej przerwie wyruszyliśmy w dalszą
drogę. W Szaflarach kolejny raz skorzystaliśmy z serdecznej gościnności Sióstr Pasterzanek, które przywitały nas jak dobrych znajomych. Po radosnym powitaniu dzieci spędziły dzień
na zawieraniu nowych przyjaźni.
Podczas tegorocznego pobytu młodzież miała możliwość podziwiać górskie krajobrazy, przesycone barwami lata. Cudowne chwile spędzone na kontemplowaniu cudów przyrody były uwieńczeniem trudnej wędrówki
górskimi szlakami. Uczestnicy kolonii własnymi siłami wdrapali się na Giewont, Gęsią Szyję i Nosal, zobaczyli Morskie Oko, Czarny Staw, Dolinę Białego, Strążyską oraz wodospad Siklawica. Dużymi
atrakcjami okazały się wjazdy wyciągiem krzesełkowym na Szymoszkowej Polanie (na Gubałówkę) oraz „wagonikami” na Kasprowy Wierch.
Garbowscy turyści odwiedzili także znane sanktuaria: Matki Bożej Częstochowskiej na Bachledówce, Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, a także Matki Bożej Cudownego Medalika w Olczy.
Dzieci miały też okazję obejrzeć unikatowy Ogród Różańcowy w Ludźmierzu oraz pomodlić się w kaplicy Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr. Każdy dzień pielgrzymowania był powierzany
Bogu w codziennej Mszy św. oraz nabożeństwach sprawowanych w kaplicy Sióstr Pasterzanek.
Niecodzienną atrakcją był wyjazd na Słowację, dla większości dzieci pierwszy taki wyjazd w ich życiu. Ogromne wrażenie zrobił na nich przejazd kolejką nad Szczyrbskie Jezioro oraz spacer
dookoła niego. Młodzież miała także okazję obejrzeć słowacki ośrodek olimpijski oraz skocznię narciarską.
W trakcie pobytu w Szaflarch nie zabrakło także innych atrakcji. Uczestnicy obozu korzystali pod czujnym okiem opiekunów z odkrytego basenu, z wielu prelekcji na temat
szkodliwości alkoholu w rodzinach, jak i w życiu młodego człowieka. W dniu sportu zostały rozegrane mecze piłki nożnej i siatkowej między poszczególnymi
grupami oraz z miejscową młodzieżą. Wesołą zabawą okazał się także chrzest kolonistów i oczywiście niecierpliwie oczekiwane dyskoteki.
Dwa tygodnie spędzone na górskich wędrówkach minęły bardzo szybko - dla wielu z nas zbyt szybko. Kiedy nadszedł dzień odjazdu, wszyscy byli zasmuceni, że nie mogą przedłużyć tak wspaniałej
wyprawy. W drodze powrotnej również nie zabrakło atrakcji. Zwiedziliśmy Kraków, a w nim Wawel z ziejącym ogniem smokiem, Sukiennice pełne pamiątek oraz wielowiekowy
kościół Mariacki.
Wszystkie wspaniałe chwile, jakie spędziliśmy w górach, były możliwe dzięki dobrej woli wielu ludzi. Chcielibyśmy podziękować za wsparcie Urzędowi Gminy i Ośrodkowi
Pomocy Społecznej w Garbowie, Hurtowni MN w Garbowie oraz piekarniom pana Drozda i pana Królika z Zagród. Z ogromną wdzięcznością kierujemy nasze
myśli do Sławomira Snopka z Wąwolnicy. Także dzięki pomocy Cukrowni Garbów oraz firm „Nałęczowianka” z Nałęczowa i „Materne” z Łopatek
nasz wyjazd był tak udany.
Tegoroczny wyjazd pozostanie w naszej pamięci nie tylko z powodu wielu pięknych miejsc i atrakcji zobaczonych w trakcie pobytu w górach, ale
przede wszystkim dzięki panującej na nim atmosferze serdeczności, radości i koleżeństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu