Tuż przed godz. 10.00 15 sierpnia br. pod pomnikiem Bohaterskich Obrońców Ojczyzny z 33. Pułku Piechoty przed hitlerowskim najeźdźcą zaciągnięto honorową wartę. Władze miasta, przedstawiciele
Związku Inwalidów Wojennych, Harcerze oraz społeczeństwo Łomży, przechodząc koło pocztów sztandarowych, złożyło wieńce i wiązanki kwiatów. W Kościele rektoralnym pw. Najświętszej
Maryi Panny przy pl. Papieża Jana Pawła II rozpoczął się koncert pieśni patriotycznych.
Czysty, pełen ekspresji głos, dźwięk gitary i słowa miłości skierowane do Bożej Matki Opiekunki ludzi, polskiego Narodu i ziemi naszej ojczystej. Nierozerwalna więź łączy Polskę
i Królową Nieba. Jest Ona bowiem również Królową Polski. To Ona, Bogurodzica i Hetmanka, wiodła walczące o wolność waszą i naszą rycerstwo. Była obecna na polach
Grunwaldu, broniła wiary w swej częstochowskiej stolicy podczas szwedzkiej nawały, Warszawę ratowała przed bolszewicką napaścią. Rannym w bojach niosła ulgę w cierpieniach,
umierającym zamykała znużone oczy, uwięzionym była pociechą i nadzieją, obietnicą wolności. Matka nasza - Matka Boga i Matka Ojczyzna - te dwie miłości prowadziły nas
przez niełaskawe czasy i nie dawały zginąć. Słowa błagania i dziękczynienia wzniosły się do Bożej Matki, gdy Ewa Błoch śpiewała o największych dla nas, Polaków, miłościach.
Józef Poteraj, który wiele wycierpiał dla Ojczyzny, opowiedział zgromadzonym w świątyni historię Związku Inwalidów Wojennych. Mówił o poświęceniu i bohaterstwie, o prześladowaniach,
więzieniach i represjach ze strony komunistów rządzących PRL-em.
„Królowej Anielskiej śpiewajmy!” - wysoki i ostry dźwięk trąbki napełnił kościół. Rozpoczęła się Msza św. sprawowana przez ks. prał. Jana Sołowianiuka w intencji
Ojczyzny, poległych za nią i żyjących jej obrońców, którzy na wszystkich frontach światowych wojen nie szczędzili swego życia i zdrowia. Na środku kościoła równym szeregiem
stanęły sztandarowe poczty Związku Inwalidów Wojennych - Polskich Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Łomży i Kolna, Związku Żołnierzy i Górników Represjonowanych Politycznie,
Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. Siwe włosy, zmęczone trudnym życiem twarze, ale proste plecy, dumnie podniesione głowy, bo ci, co swego zdrowia i życia nie szczędzili Polsce,
i dziś stoją na straży. Pomimo cierpień, prześladowań, pomimo szyderstw i represji pełnić będą swą zaszczytną służbę aż do końca. Ich sztandary chylą się tylko przed najwyższym Bożym
majestatem.
„...usiądę razem z ludźmi, którzy tak wiele przeżyli, bo Ojczyzny mojej bronili, bo mowy polskiej uczyli, bo wiarę ustrzegli. Chcę dzisiaj słuchać biskupów, którzy wtedy, w 1918
roku napisali: «Nie o amunicję, nie o wojsko prosim. My nie wojny pragniemy, jeno pokoju. Prosim was dzisiaj o szturm do Boga, o modlitwę za Polskę.
Modlitwa niech ocuci sumienie narodów, bo sumienie to w Europie zamarło. Odnosimy wrażenie, jakoby niektóre państwa rade by widzieć Polskę małą i słabą». A dzisiaj?
Mogę tylko powtórzyć te słowa: Sumienie w Europie zamarło, Europa chce Polski słabej, podległej, nie suwerennej. Takich czasów doczekaliśmy. Taką Polskę dzisiaj do tronu Matki Bożej zanosimy”
- powiedział w kazaniu do zgromadzonych ks. Paweł Bejger.
Po skończonej Eucharystii poświęcono tablicę upamiętniającą ofiarę krwi i utraconego zdrowia w walce o niezawisłość i niepodległość Ojczyzny. Tablicę tę
wmurowano w przedsionku kościoła dla naszej pamięci. Byśmy mieli ją przed oczyma jako dowód bohaterstwa i oddania wielkiej sprawie, byśmy nie zapomnieli historii, z której
wyrasta nasze dziś i jutro, byśmy jak ojcowie wierni Bogu i Ojczyźnie pamiętali, czym jest honor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu