Reklama

Temat tygodnia

Jesienne zbieranie plonów...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesień na dobre zadomowiła się w naszych okolicach. Jeśli rozejrzeć się poza miastem, widać, że prace polowe mają się ku końcowi. Ostatnio byliśmy jednak świadkami innego „plonu”, jaki zebrano trochę nie w porę, bowiem w tym przypadku „żniwa” mają na ogół miejsce pod koniec czerwca. Chodzi o słynną aferę w toruńskiej szkole, gdzie uczniowie znęcali się nad swoim nauczycielem od języka angielskiego.
Nie było to miłe „owocobranie” i skłoniło zdumionych widzów do pytania o skuteczność wychowywania młodego pokolenia przez szkołę. Jest to pytanie tym bardziej niepokojące, że dawne Ministerstwo Oświaty i Wychowania dziś zwie się Ministerstwem Edukacji i Sportu, jakby programowo rezygnowało z jakiejkolwiek roli wychowawczej.
Zostawmy jednak tę kwestię fachowcom - wszak lekcja toruńska powinna być wystarczającą nauczką dla wszystkich. A ponieważ emocje już trochę opadły, można się zastanowić, co każdy z nas winien w tej sprawie uczynić.
Wydaje mi się, iż stajemy przed podwójnym wyzwaniem, którego adresatami jesteśmy my wszyscy, a szczególnie rodzice. Toruńska afera unaoczniła bowiem, że zadania wychowania dziecka nie można zlecić wyłącznie szkole. To prawda, to jest wygodne. Można zająć się pracą i nie zaprzątać sobie głowy sprawami dzieci, a od szkoły wymagać, by przejęła nad nimi opiekę. Tylko czy szkoła może to w pełni uczynić?
Wspomniane wyżej fakty wskazują wyraźnie, że jest to niemożliwe. Rodzice nie mogą się tylko przyglądać lub jedynie płacić za dobre wychowanie dziecka. Jeśli nie „zapłacą” swoim życiem, jeśli nie dadzą czegoś z siebie, „plony” będą właśnie takie, jak w przypadku wspomnianej historii...
Jest też drugie wyzwanie - kwestia budowania autorytetu. Nieraz słyszałem, choćby w kieleckich szkołach, skargi nauczycieli, iż wezwani do szkoły rodzice bez zastanowienia i zbadania sprawy stają po stronie swych dzieci: „To niemożliwe”, „Moje dziecko na pewno takie nie jest”...
Ten nieograniczony kredyt zaufania, przyznany ukochanym pociechom, nie zawsze jest wychowawczy. Z pewnością nie jest on wychowawczy w przypadku, gdy udziela się go kosztem autorytetu szkoły i nauczyciela. Potem już tylko krok od tego, aby dziecko traktowało wychowawcę lub uczącego jak kogoś równego sobie, a nawet gorzej.
Wspominam opowiedziane mi kiedyś zdarzenie z autobusu. Miało ono miejsce na terenie naszej diecezji, kiedy jeszcze ks. Karol Wojtyła dojeżdżał z Krakowa na KUL. Opowiadano mi, iż pewnego dnia pasażerowie nie mogli spokojnie podróżować z powodu krzyku pewnego nieznośnego malca, którego nijak nie była w stanie uciszyć jego matka. Wówczas zainteresował się tą sytuacją jakiś pan, który przysiadł się do dziecka, zaczął rozmowę i uspokoił chłopca. Na pożegnanie dał malcowi obrazek. Po latach, kiedy Karol Wojtyła został Papieżem, świadek tego zdarzenia przypomniał sobie troskę nieznanego pana o to dziecko, skojarzył fakty i widzianą wówczas twarz.
Wychowanie jest sprawą nas wszystkich, w pojedynkę nie damy sobie z tym rady. Trzeba umieć usiąść razem, w trudnej sytuacji podać rękę. Trzeba czynić to z troską, mając na względzie zarówno dobro osoby, jak i zachowanie pewnych wartości, których nie można lekceważyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Syria: dramatyczny spadek obecności chrześcijan

2025-12-18 08:27

[ TEMATY ]

Syria

chrześcijanie

Vatican Media

Po prawie 14 latach wojny chrześcijaństwo w Syrii przetrwało, ale jest dramatycznie osłabione. Nowy raport organizacji L’Œuvre d’Orient, cytowany przez portal Zenit, pokazuje skalę kryzysu: w ciągu 14 lat liczba chrześcijan spadła o 84 procent. To jeden z najszybszych demograficznych upadków wspólnoty religijnej na świecie.

„Istniejemy. Nie chcemy umrzeć i zostać zapomniani” – mówi Elias, młody student medycyny z Damaszku. Jego słowa streszczają lęk tysięcy syryjskich chrześcijan. Wielu z nich nie czuje się już u siebie. „Nie rozumiemy, dlaczego nie jesteśmy akceptowani, skoro chrześcijanie zawsze starali się kochać wszystkich” – dodaje Firas z tej samej parafii w Damaszku.
CZYTAJ DALEJ

Tramwaj na Jagodno w interesie Świdnicy? Znamy założenia rozbudowy linii kolejowej 285

2025-12-17 13:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Wrocław

pociąg

PKP

Linia kolejowa 285

Hubert Gościmski

Przejazd kolejowy na ul. Bardzkiej we Wrocławiu - w perspektywie kilku lat biegnąca w poziomie jezdni linia kolejowa 285 zostanie wyniesiona na widoczny w tle wiadukt towarowej obwodnicy.

Przejazd kolejowy na ul. Bardzkiej we Wrocławiu - w perspektywie kilku lat biegnąca w poziomie jezdni linia kolejowa 285 zostanie wyniesiona na widoczny w tle wiadukt towarowej obwodnicy.

W połowie listopada ogłoszono plan przebudowy wrocławskiego węzła kolejowego. Wśród licznych prac znalazło się przedsięwzięcie, które z jednej strony umożliwi budowę słynnej na całą Polskę trasy tramwajowej, zaś z drugiej – usprawni podróże koleją do stolicy województwa.

Choć linia kolejowa z Wrocławia do Świdnicy przez Sobótkę wróciła na kolejową mapę zaledwie trzy lata temu, patrząc na coraz większe zainteresowanie pasażerów połączeniami na tej trasie, śmiało można mówić o sukcesie. Jednak mieszkańcy południowych osiedli Wrocławia patrzą też na drugą stronę medalu, którą są przejazdy kolejowe zlokalizowane przy najbardziej ruchliwych ulicach w tej części miasta. Dodatkowo jeden z nich – przy ul. Bardzkiej – utrudnia budowę trasy tramwajowej na osiedle Jagodno.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas na opłatku w Sejmie: współpraca to umiejętność ludzi mądrych

2025-12-18 13:59

[ TEMATY ]

sejm

opłatek

PAP/Marcin Obara

"Życzę wam, byście uczyli się współpracy. Współpraca jest umiejętność ludzi mądrych, głupi nie są do niej zdolni" - powiedział abp Adrian Galbas w czwartek podczas tradycyjnego spotkania opłatkowego parlamentarzystów w Sejmie.

Tradycyjne spotkanie opłatkowe parlamentarzystów w holu głównym Sejmu RP otworzyli gospodarze - Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Marszałek Czarzasty w krótkim, osobistym wystąpieniu nawiązał do przewrotności historii, która sprawiła, że to on gości przedstawicieli Kościołów i kultywuje religijne tradycje w murach parlamentu. - Życzę wam pokoju, zdrowia i byście znaleźli spokój przy świątecznym stole. Przytulcie swoich bliskich. Życzę wam szczęścia, bo was kocham, lubię i szanuję - mówił do zgromadzonych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję