Reklama

Widziane z prowincji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przededniu papieskiego jubileuszu

W przededniu jubileuszu 25-lecia Pontyfikatu Ojca Świętego myśli niejednego z nas kierują się ku naszemu Rodakowi na Stolicy Piotrowej. Pamiętne konklawe z 16 października 1978 r., inauguracja Pontyfikatu kilka dni później, pierwsza pielgrzymka do Ojczyzny, inne pielgrzymki - z tą ostatnią z 2002 r., zamach z 13 maja 1981 r., Światowe Dni Młodzieży, audiencje generalne i, dla wielu z nas, prywatne, „Anioł Pański”, Drogi Krzyżowe, pasterki i rezurekcje, Msze św. kanonizacyjne i beatyfikacyjne, encykliki, adhortacje, listy apostolskie i katechezy - któż to wszystko ogarnie?
Przygotował nam „nasz” Papież spuściznę do zagospodarowania. Nam i pokoleniom, które przyjdą po nas. Tylko jeszcze nie dorośliśmy, by sprostać temu zadaniu. Wznosimy Papieżowi pomniki, chętnie śpiewamy Mu „Sto lat”, wołamy „Niech żyje Papież!” i „Kochamy Cię!”, z coraz większą troską i niepokojem patrzymy na fizyczną słabość naszego Rodaka - to wszystko bardzo dobrze! Ale to prędzej czy później przeminie i dla niejednego z nas stanie się bez znaczenia, jeżeli nie zgłębimy, nie utrwalimy, nie wprowadzimy w życie nauczania Ojca Świętego, które we współczesnym świecie jest najpełniejszą wykładnią wiary w Boga i trwania w świecie przez Boga stworzonym, i w którym Bóg jest obecny - wczoraj, dziś i na wieki.
Czasami jednak współczesny człowiek „żyje, jakby Boga nie było”. W umysłach wielu taka miałaby być wspólna Europa - „jakby Boga nie było”, za to z demokratycznym głosem większości za wieloma sprawami, które tylko z pozoru są dobre, a w gruncie rzeczy niszczą człowieka. Demokracja bez odpowiedzialności staje się ukrytą tyranią. Głos Papieża za Europą z chrześcijańskimi korzeniami i wartościami jest, być może, jak wielkie memento dla Starego Kontynentu. Kościół nie upadnie, bo „bramy piekielne Go nie przemogą”, ale Europa, owszem, już zdaje się wkraczać na drogę utraty tożsamości.
Nie sądzę, żeby w zamyśle Ojca Świętego Polska miała się stać nowym „Mesjaszem” Europy. Choć Papieżowi bliskie są idee romantyczne, to w ocenie bieżącej sytuacji jest racjonalistą. Dzisiaj „mesjanizm państwowy” na pewno by się nie sprawdził. Jednak Papież chce nas przekonać, że każdy powołany jest do świętości - bez względu na wiek, pochodzenie czy pozycję społeczną. To przekonanie kierowane jest do wszystkich ludzi, ale może do nas, rodaków Ojca Świętego, jest ono adresowane najbardziej bezpośrednio? Świadectwo wiary jednostek jest zaczynem odnowy życia wspólnot i całych społeczności, choć na pewno zadanie to wymaga niezwykłej siły i konsekwencji. Tych cech brakuje nam często w małych sprawach, a cóż dopiero mówić o wielkich wyzwaniach.
„Ducha nie gaście” brzmiało hasło jednej z pielgrzymek papieskich do Ojczyzny. Czas więc pokaże, czy tym wyzwaniom podołamy, czy dobrze zagospodarujemy spuściznę Jana Pawła II, czy potrafimy „przekroczyć próg nadziei”, o czym Papież pisał przed paroma laty w swej książce? To będzie także nasze świadectwo, jak szczególnie my, Polacy, potrafimy dziękować Opatrzności za dar ćwierćwiecznego już prowadzenia Łodzi Piotrowej przez naszego Rodaka, dla świata - Papieża z „dalekiego kraju”.

O Polakach, którzy wpłynęli na losy świata

W historii jest kilku naszych rodaków, którzy - śmiało można powiedzieć - znacząco wpłynęli na losy świata. Moim zdaniem pierwszym z nich był Mikołaj Kopernik, twórca teorii heliocentrycznej, która z pewnością była przełomem w ówczesnym pojmowaniu świata. Drugim był król Jan III Sobieski, który w 1683 r. pod Wiedniem zatrzymał nawałę turecką i uratował chrześcijańską Europę. Przed zalewem bezbożnego bolszewizmu Europę, a może i cały świat uratował w 1920 r. Józef Piłsudski.
Te trzy wymienione osoby to dla nas już postaci historyczne. Ale w przededniu srebrnego jubileuszu Pontyfikatu Jana Pawła II warto skonstatować, że przez świadectwo swego życia i nauczanie, a teraz także cierpienia, Papież stanął w szeregu tych Polaków, którzy wpłynęli na losy świata. Dźwigając na swych barkach brzemię Kościoła Świętego jest największym z nich!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia zorganizowała Zjazd Motocyklistów. Przyjechały ich setki

2025-06-08 19:21

[ TEMATY ]

parafia

Bachledówka

Zjazd Motocyklowy

Miętustwo

Adobe Stock

Zjazd Motocyklowy

Zjazd Motocyklowy

Pierwszym punktem XIII Zjazdu Motocyklowego w podhalańskim Miętustwie w niedzielę 8 czerwca była parada, która zaczęła się przy sanktuarium na Bachledówce. W wydarzeniu uczestniczyły setki motocyklistów z południa Polski i nie tylko. Uczestnicy wydarzenia modlili się podczas Msza św. a następnie korzystali z atrakcji przygotowanych w ogrodach plebańskich.

Już po raz trzynasty parafia NMP Królowej Polski w podhalańskim Miętustwie współorganizowała wraz z Grupą „Pasja i Wiara” Zjazd Motocyklowy dla miłośników tych i im podobnych pojazdów. Pierwszym punktem wydarzenia była parada, podczas której motocykliści przejechali z sanktuarium na Bachledówce do Miętustwa. Potem spotkali się na Mszy św., której przewodniczył ks. Tomasz Stec, proboszcz parafii w Kościelisku i archidiecezjalny duszpasterz motocyklistów.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął rezygnację biskupa - przeciwnika niemieckiej drogi synodalnej

2025-06-09 11:44

[ TEMATY ]

biskup

Niemcy

rezygnacja

Ojciec Święty

flickr.com/archidiecezjakrakow

Ojciec Święty przyjął rezygnację z rządów duszpasterskich diecezji Eichstätt (Niemcy), złożoną przez Jego Ekscelencję Gregora Marię Hanke, OSB – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Biskup Eichstätt Gregor Maria Hanke OSB zrezygnował w wieku 70 lat i jak podaje diecezja zamierza powrócić do duszpasterstwa jako „ojciec Gregor”. Był on jednym z czterech biskupów diecezjalnych – przeciwników działań podejmowanych w ramach niemieckiej „drogi synodalnej”.

Diecezja Eichstätt poinformowała w niedzielę 8 czerwca, że prośba bpa Hanke o rezygnację została przyjęta przez papieża Franciszka „tuż przed Wielkanocą”. Ojciec Święty był już wówczas ciężko chory, a zmarł w poniedziałek wielkanocny, 21 kwietnia. Prosił jednak bpa Hanke, by pozostał na stanowisku do czasu ustalenia dokładnej daty rezygnacji.
CZYTAJ DALEJ

Na drodze do budowy ekspresówki stanęła kapliczka. Co zrobił wykonawca?

2025-06-09 15:39

[ TEMATY ]

kapliczka

GDDKiA

Via Carpatia

droga ekspresowa

S19

Oddział Rzeszów

GDDKiA-Oddział Rzeszów

Kapliczka przy nowo budowanej drodze ekspresowej S19

Kapliczka przy nowo budowanej drodze ekspresowej S19

W Polsce realizowanych jest wiele inwestycji drogowych, w tym droga ekspresowa S19. Jest to część trasy Via Carpatia, która powstaje we wschodniej części Polski, od granicy z Białorusią do granicy ze Słowacją. Na drodze ogromnej inwestycji stanęła mała kapliczka. A właściwie stoi tu już około 100 lat.

Budowa drogi ekspresowej S19 na odcinku Babica - Jawornik to nie tylko monumentalne podpory obiektów, imponujące ilości wykorzystanej stali, betonu, sprzętu oraz ciężka praca ludzi. To również wyjątkowa historia przydrożnych kapliczek, które są integralną częścią podkarpackiego krajobrazu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję