Reklama

Modlitwa

Naucz mnie, Panie, żarliwej modlitwy

[ TEMATY ]

modlitwa

geralt/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przyprowadzę ich na moją świętą górę i rozweselę w moim domu modlitwy, całopalenia ich i ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów” (por. Iz 56,7). Dom mój będzie nazwany domem modlitwy. Kościół jest wspólnotą modlitwy, wspólnotą rozmodlonych, wołających do Boga i to jest to, co różni wspólnotę Kościoła od wszystkich innych. Oczywiście monaster jako szczególne miejsce modlitwy jest świadkiem i znakiem tej cechy Kościoła, która ma ogarniać wszystkich chrześcijan, ale jakby koncentruje się w tych ośrodkach modlitwy.

O modlitwie, drodzy bracia, niełatwo jest mówić, bo jest to rzeczywistość wykraczająca poza granice tego świata. Jest ona punktem styku dwóch światów, zetknięciem się człowieka z tym ineffabile Dei - Bogiem niepojętym. Każda prawdziwa modlitwa wkracza w sferę niewyrażalną. Jest to sprawa najbardziej osobista każdego człowieka. Tu bowiem znajduje się głęboki, tajemniczy punkt, gdzie się zawiązuje prawdziwa osobowość człowieka, gdzie kształtuje się jej najskrytsza głębia i skąd niejako wytryska. Tylko w modlitwie człowiek może poznać swoją tożsamość, owo tajemnicze nowe imię dane mu przez Boga (por. Ap 2,17), które stanowi jego najbardziej osobistą prawdę. Bez modlitwy człowiek siebie nie pozna i nie odnajdzie, został bowiem stworzony do życia twarzą w twarz z kimś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Władze duchowe - intelekt i wola - skierowane są istotowo nie ku podmiotowi, ale ku przedmiotowi poznania i chcenia, czyli ku miłości. Dlatego zwrócenie się ku sobie, egocentryzm, to metafizyczne uduszenie istoty duchowej i stan śmierci. Zamknięcie się w sobie i oderwanie od przedmiotu to istota potępienia i piekło. Grzech aniołów polegał właśnie na zwróceniu się ku sobie, upodobaniu w sobie i dlatego był aktem samobójczym. Osoba ludzka nie może się rozwinąć przez zajmowanie się sobą, pielęgnację i wzbogacanie swojej osobowości, zaokrąglanie swojego stanu posiadania. Rozwój może się dokonać tylko przez odniesienie ku drugiemu, przez to, co Pan Jezus nazywa „straceniem duszy swojej” (por. Mt 16, 25). Pełna integracja, doskonałe uproszczenie i dynamizacja ludzkiego ducha może się dokonać jedynie wtedy, gdy człowiek cały staje się miłością wpatrzoną w tego, który stoi naprzeciw niego. Na tę zasadniczą strukturę życia ludzkiego i w ogóle strukturę każdego ducha rzuca swoiste światło teologia Trójcy Świętej. Nie możemy oczywiście Boga ogarnąć ani zdefiniować, ale to, co w pewnej mierze jesteśmy w stanie pojąć o Trójjedynym Bogu, mówi nam, że Osoby Boskie są skierowane nawzajem ku sobie w takim stopniu, że teologia na Ich określenie nie znalazła lepszego pojęcia jak relatio substantialis - odniesienie substancjalne, totalne i nieskończone, utożsamiające się z Istotą Boską. Ojciec jest Ojcem - całą nieskończonością swego Bóstwa, ale Ojcem nie swoim, tylko Syna. Jak Ojciec jest cały ku Synowi, tak Syn jest Synem - całą nieskończonością swego Bóstwa, ale Synem nie swoim, tylko Ojca. Tak Ojciec cały jest ku Synowi, a Syn cały ku Ojcu. W tym wzajemnym udzielaniu się jest życie Trójjedynego Boga i źródło wszystkiego, co jest. Do tego niedostępnego sanktuarium Życia Bożego wprowadzeni zostaliśmy przez łaskę. Jak Syn zrodzony stoi przed Ojcem i wpatruje się w Jego Oblicze, tak i syn przybrany ma żyć ku Ojcu, przejść przez świat, idąc ku Ojcu.

Człowiek został powołany do życia twarzą w twarz z Niewidzialnym i Niepojętym i do patrzenia Mu w oczy. Dopiero wtedy człowiek staje się naprawdę sobą. Zdumiewająca wielkość człowieka tkwi właśnie w tej niemożności zrealizowania się inaczej niż w Bogu. Jak mówi św. Augustyn: Fecisti nos ad Te - „Dla siebie nas Panie stworzyłeś”, dlatego Bóg wchodzi niejako w definicję człowieka. Głęboki tragizm ateizmu leży w tym, że „człowiek” i „ateista” to po prostu pojęcia sprzeczne. Cały rozwój sumienia człowieka zakorzenia się w konfrontacji z Bogiem. Małe dziecko nie posiada jeszcze zasad moralnych i pierwszą dziecięcą formą sumienia jest spojrzenie w oczy ojca czy matki, w których odczytuje ocenę moralną swego czynu. Później, kiedy człowiek dorasta, ma sumienie wyrobione według pewnych zasad moralnych, które uznaje i którymi kieruje się w życiu. Ale jeżeli ma zostać świętym, musi powrócić do pierwotnej formy sumienia przez spojrzenie w oczy. Wtedy ogólne zasady już nie wystarczają, ale potrzebne i niezastąpione jest światło osobistego kontaktu z żywą Osobą Boga i ciągła konfrontacja swego postępowania z Nim. Taka jest natura człowieka i jego powołanie.

2016-02-25 12:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czyściec – prosta droga do zbawienia

Niedziela legnicka 47/2020, str. IV

[ TEMATY ]

modlitwa

czyściec

Ks. Piotr Nowosielski

Dusze w czyśćcu możemy „ochłodzić” naszą modlitwą za nie

Dusze w czyśćcu możemy „ochłodzić” naszą modlitwą za nie

Zajmując się szeolem w poprzednim artykule, liczyłem się z koniecznością podjęcia kolejnego ważkiego zagadnienia, jakim jest czyściec. Czasami bywa on mylony właśnie z szeolem albo, co gorsza, z przedsionkiem piekła. A jest to owszem przedsionek, ale nieba.

Tak o nim czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba. To końcowe oczyszczenie wybranych, które jest czymś całkowicie innym niż kara potępionych, Kościół nazywa czyśćcem” (KKK 1030-1031).
CZYTAJ DALEJ

Marcin Przeciszewski złożył rezygnację z funkcji prezesa KAI

2025-06-27 14:45

[ TEMATY ]

KAI

rezygnacja

prezes

Marcin Przeciszewski

Karol Porwich/Niedziela

W związku z dzisiejszą publikacją portalu onet. pl ujawniającą fakt mojej rezygnacji z funkcji prezesa zarządu KAI, wyjaśniam głębiej motywy jakimi się kieruję.

Powodem mojej decyzji o złożeniu rezygnacji są działania Konferencji Episkopatu Polski, potwierdzone głosowaniem z 14 marca br. podczas 400. Zebrania plenarnego, a zmierzające do faktycznej likwidacji Katolickiej Agencji Informacyjnej, pomimo formalnego zachowania jej nazwy i logotypu. A ma się to dokonać drogą wcielenia Agencji do „Konsorcjum Mediów KEP”, później nazywanego „Grupą medialną KEP”, która - w świetle przygotowanego projektu umowy - ma mieć „struktury koordynacyjne”, które w istocie mają ubezwłasnowolnić zarząd KAI oraz możliwość jakiejkolwiek samodzielności dziennikarskiej w ramach agencji.
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik KEP: nie zapadła ostateczna decyzja ws. reformy mediów podległych Episkopatowi

Nie zapadła ostateczna decyzja ws. restrukturyzacji mediów podległych Konferencji Episkopatu Polski - powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak. Zaznaczył, że projekt nie zakłada zmian w kwestii kompetencji KAI. Komentarz rzecznika KEP jest reakcją na rezygnację prezesa KAI Marcina Przeciszewskiego.

Red. Marcin Przeciszewski oświadczył w piątek, że decyzja o rezygnacji z funkcji prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI) jest reakcją na planowaną przez KEP konsolidację mediów katolickich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję