Po przywitaniu się z gospodarzami wizyty przy zejściu z samolotu i wysłuchaniu hymnów watykańskiego i greckiego, papież podszedł do przedstawicieli władz świeckich i kościelnych. Z politykami wymieniał uścisk dłoni, z duchownymi prawosławnymi symboliczny pocałunek. Następnie premier Cipras przywitał się z kilkuosobowym orszakiem papieskim.
Papież, premier, patriarcha, arcybiskupi prawosławny i katolicki pozowali też fotoreporterom do wspólnego zdjęcia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Następnie w budynku lotniska odbyła się rozmowa Franciszka z Ciprasem. Rozpoczynając ją premier serdecznie powitał papieża w Grecji i mówił o wysiłkach społeczeństwa i Kościoła na rzecz pomocy ludziom uciekającym przed wojną. Przypomniał też, że wspólnota chrześcijańska w Grecji jest najstarsza w Europie.
Ze swej strony Franciszek podziękował za to, że mógł przyjechać do Grecji. Stwierdził, że przyjechał tu, by podziękować Grekom za ich odważną wielkoduszność wobec uchodźców.
Było to drugie spotkanie papieża z Ciprasem. Wcześniej rozmawiali w Watykanie we wrześniu 2014 r., gdy Cipras nie był jeszcze premierem Grecji, a jedynie szefem koalicji radykalnej lewicy Syriza, która w styczniu 2015 r. potem doszła do władzy.
Następnie Franciszek odbył rozmowę z Bartłomiejem i Hieronimem II. - Wszyscy jesteśmy braćmi - powiedział patriarcha Konstantynopola. Z kolei arcybiskup Aten i całej Grecji podkreślił, że papież przybywa na piękną wyspę Lesbos w momencie krytycznym, gdy w Grecji trwa kryzys gospodarczy i napływają do niej uchodźcy. Przypomniał, że Święty Synod Kościoła Grecji wystosował niedawno list w tej sprawie do przywódców Europy i głów Kościołów.
Z lotniska papież, patriarcha i arcybiskup odjechali minibusem do obozu uchodźców w miejscowości Moria.