Reklama

Bryki z kazań niedzielnych

Moc naśladowania cierpiącego Króla (J 18, 33b-37)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Karol urodził się 17 października 1978 r. w małej wiosce niedaleko Piotrkowa. Proboszcz zachęcił rodziców, aby chłopcu dali na imię Karol, na cześć nowo wybranego Papieża. Nie miało to jednak wpływu na jego dzieciństwo. Był normalnym wiejskim chłopakiem. W domu mówiło się pacierz, chodziło na Msze w wielkie święta, ale o Ojcu Świętym wspominano tylko wtedy, gdy przyjeżdżał do Polski i pokazywali go w telewizji.
W 1991 r. Karol miał już 14 lat. W sierpniu zapisał się do Młodzieżowej Służby Młodych. Mieli pomóc w utrzymaniu porządku podczas spotkania Papieża z młodzieżą w Częstochowie. Dzięki temu Karol po raz pierwszy w życiu widział na żywo Ojca Świętego. Całe to wydarzenie odmieniło jego życie. Najpierw doznał szoku, że tylu młodych ludzi z całego świata wierzy mocno w Chrystusa (z perspektywy swojej wioski wydawało mu się zawsze, że wiara jest cechą ludzi starszych i że nie ma w Kościele zbyt wielu młodych). Dziwiło go to i zachwycało. Amerykanie, Francuzi, Włosi, Rosjanie - wszyscy mieli tyle radości ze spotkania z Bogiem za sprawą tego człowieka w bieli - Jana Pawła II. Karol właśnie wtedy przypomniał sobie, że nosi chrzcielne imię Papieża i że od urodzenia jakoś związany jest z tym człowiekiem. Powiedział sobie wtedy, że musi odpowiedzieć na ten dar imienia, którego użyczył mu Ojciec Święty.
Okoliczności na realizację tych decyzji były wymarzone. Zaczynał naukę w Piotrkowie i miał większe możliwości rozwoju wiary. Szybko stał się liderem grupy młodzieżowej w kościele. Uczył się świetnie i był przykładem człowieka wiary. W ciszy swojego serca często sobie powtarzał, że chce naśladować Papieża. Bardzo dużo czytał wspomnień o Ojcu Świętym. W 1997 r. Karol zdał maturę. Nikt nie miał wątpliwości, że pójdzie do seminarium. On jednak wybrał studia na Politechnice w Łodzi. Zamieszkał w akademiku i jakoś bez żadnej walki wszedł w akademickie życie w najgorszym tego słowa znaczeniu. Imprezy, dziewczyny, wódka - wszystko to szybciutko rozwodniło niedawne ideały. Z każdym dniem tracił szansę na normalność i wpadał w szpony uzależnienia. Oczywiście pożegnał się szybko ze studiami i znów wrócił do siebie na wieś. Jego życie stało się teraz wielkim poligonem, na którym walczyły dwie przeciwne siły: wspomnienia o życiu blisko Boga i nałóg pijaństwa. Pragnął nawrócenia, ale nie miał na nie siły. Wódka ciągle wygrywała z dobrymi intencjami. W końcu odebrała mu zdrowie, miłość rodziców, przyjaciół i osobistą godność.
W 2000 r. zobaczył w telewizji scenę z rzymskiego spotkania młodych z Ojcem Świętym. Schorowany i słabiutki Papież przeprowadzał młodych ludzi przez Bramę Jubileuszową. Karol bezradnie wyciągnął rękę w stronę telewizora i wykrzyczał swoją bolesną prośbę: „Ojcze, mnie też przeprowadź na drugą stronę, bo dłużej nie wytrzymam!”. Papież chyba nie usłyszał. Karol dalej pił i dalej chorował. Na początku 2001 r. trafił do szpitala z rozpoznaniem ostrej infekcji wątroby. Z przerwami przeleżał w szpitalu calusieńki rok. Miał 24 lata i jedno wielkie marzenie: przestać żyć! W sierpniu 2002 r. w stanie paraliżującej depresji oglądał transmisję z krakowskich Łagiewnik. Tym razem już nie miał siły na bunt i krzyk. Dostrzegł cierpienie Papieża i jego olbrzymią walkę ze słabością. W jednym momencie Karolowi zrobiło się głupio, że poddał się i już nie walczy. Nie wiadomo skąd wróciły mu siły i niewyobrażalna chęć do życia. To był niezapomniany początek jego powrotu do zdrowia. Pod koniec roku z oburzeniem przeczytał artykuł w gazecie o starości i bezradności Papieża. Wziął długopis i napisał krótką odpowiedź: „Chyba upadliście na głowę. Ten Papież dopiero teraz robi największe cuda. Jak nie wierzycie, to przyjedźcie do mnie!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Duda i Karol Nawrocki - razem, na kolanach, modlący się przed Tabernakulum

2025-06-05 22:48

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Karol Nawrocki

PAP/Paweł Supernak

Myśmy wczoraj z prezydentem-elektem na zakończenie jego wizyty tutaj w pałacu, poszli we dwóch do kaplicy prezydenckiej. Klękneliśmy razem, modliliśmy się, każdy z nas modlił się w ciszy. Ja nie wiem, jakie były słowa modlitwy Karola Nawrockiego, ale mogę powiedzieć, jakie były moje. To była modlitwa do Ducha Świętego, oświecenie dla niego, ile razy znajdzie się przed koniecznością podjęcia trudnej decyzji - mówił Prezydent RP Andrzej Duda w środę w rozmowie z Radiem Wnet.

Niesamowite️ Aż ciary po plecach przechodzą️Dwóch Prezydentów RP: urzędujący i elekt, razem i na kolanach modlący się przed Tabernakulum w Kaplicy. Szczerze się wzruszyłem. Tu jest Polska@NawrockiKn @prezydentpl @AndrzejDuda @LAJankowski @skowronskiwnet @RadioWNET pic.twitter.com/AKKGHShxtF
CZYTAJ DALEJ

III Kongres Wieczystej Adoracji

2025-06-06 17:46

Magdalena Lewandowska

Gośćmi specjalnymi kongresu są Raphaël Bedros XXI Minassian, patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego z Libanu i abp Zbigniew Stankiewicz, metropolita Rygi.

Gośćmi specjalnymi kongresu są Raphaël Bedros XXI Minassian, patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego z Libanu i abp Zbigniew Stankiewicz, metropolita Rygi.

We Wrocławiu rozpoczął się III Kongres Wieczystej Adoracji pod hasłem "Adoracja źródłem nadziei człowieka".

Organizatorzy – Telewizja EWTN Polska – zapraszają, by w Roku Jubileuszowym zatrzymać się wspólnie przed Jezusem Eucharystycznym, źródłem życia, pokoju i nadziei. Do południa w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego swoje konferencje wygłosili ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz wrocławskiej katedry i Raphaël Bedros XXI Minassian, patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego z Libanu. W wydarzeniach bierze udział także m.in. abp Zbigniew Stankiewicz, metropolita Rygi.
CZYTAJ DALEJ

Czy zostanie ustalona wspólna data Wielkanocy dla wszystkich chrześcijan? Głos zabrał papież Leon XIV

2025-06-07 13:47

[ TEMATY ]

Wielkanoc

chrześcijanie

Papież Leon XIV

wspólna data

Vatican Media

Leon XIV na spotkaniu z przedstawicielami Kościołów prawosławnych i innych niekatolickich Kościołów wschodnich

 Leon XIV na spotkaniu z przedstawicielami Kościołów prawosławnych i innych niekatolickich Kościołów wschodnich

Sobór Nicejski jest kompasem, który musi nas prowadzić ku pełnej widzialnej jedności wszystkich chrześcijan – powiedział Leon XIV do przedstawicieli Kościołów prawosławnych i innych niekatolickich Kościołów wschodnich. Zadeklarował otwarcie Kościoła katolickiego na ekumeniczne ustalenie wspólnej daty Wielkanocy dla wszystkich chrześcijan.

Katolicko-prawosławne sympozjum o Soborze Nicejskim
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję