Reklama

Czy młodzież przestaje wierzyć w Boga? (3)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna - studentka dziennikarstwa: Czasami jest mi bardzo ciężko, wydaje mi się, że tracę wiarę, a mimo to tkwi we mnie jakaś myśl, uczucie czy przekonanie - sama nie wiem jak to określić - które nakazuje mi wierzyć w Boga. Ta wiara dodaje mi sił w codzienności i w ogóle nadaje sens mojemu istnieniu. Jeżeli upadam, to wiem również, że Bóg mnie nie opuści i pomoże mi powstać. Myślę, że każdy człowiek ma w swoim życiu przynajmniej jeden taki moment, w którym bardzo mocno odczuwa obecność Boga i uświadamia sobie, że to wszystko, co nas otacza pochodzi właśnie od Niego. Cała rzecz polega na tym, aby dać Bogu szansę.
Wydrukowane w kolejnych numerach wypowiedzi rzucają nieco światła na poruszany przeze mnie temat. Myślę, że w oparciu o nie, a także na podstawie codziennych obserwacji można wyciągnąć pewne wnioski. Z całą pewnością należy stwierdzić, że na progu XXI w. mamy do czynienia z dwoma obliczami młodzieży. Z jednej strony jesteśmy obserwatorami takich spotkań jak: Światowe Dni Młodzieży, Europejskie Spotkania Młodych Taizé, Lednica, Przystanek Jezus, a z drugiej zauważyć możemy relatywizm moralny i mniejszą frekwencję w kościołach. Młodzi kochają Papieża, słuchają Jego nauk i bezkrytycznie je przyjmują, ale w życiu często nie uwzględniają tego, co usłyszeli w kościele i kierują się swoim własnym światopoglądem. Często dominuje myślenie, że bez Boga można się po prostu obejść. Dlatego też młodym ludziom nie przeszkadza w większości to, że z jednej strony wyznają wiarę, a z drugiej żyją jak chcą. Obserwuje się więc dużą niespójność postaw. W większości młodzież deklaruje się jako wierząca, czemu nie towarzyszą konkretne postawy moralne. Nie ma ścisłego związku między wyznawaną wiarą a życiem. Powiększa się także grupa młodzieży obojętnej i niezdecydowanej religijnie. Nie można jednak twierdzić, że współczesna młodzież walczy z religią. Często uznaje ją raczej za część tradycji lub „religię świąteczną”, potrzebną na niedziele lub w chwilach wyjątkowych.
Należy również zauważyć, że dzisiejsza młodzież w porównaniu ze swymi rówieśnikami sprzed 10 czy 20 lat ma dużo większe możliwości kontaktu z liberalnym Zachodem, a przez Internet z całym światem. Coraz mniejszy wpływ na przekazywanie wartości, także religijnych ma niestety rodzina. Inaczej było w społeczeństwie tradycyjnym, którego ślady odnajdujemy w dużej mierze na wsi, gdzie istnieje kontrola społecznych zachowań. Wzrasta natomiast coraz bardziej wpływ na ludzi młodych grup rówieśniczych, różnych organizacji młodzieżowych, a w niektórych środowiskach także szkoły.
Optymistyczne jest jednak to, że bardzo duża grupa młodych ludzi odpowiedzialnie i dojrzale przeżywa swoją wiarę, a przede wszystkim odnajduje w niej sens swojego życia. To oni są nadzieją Kościoła i głosicielami Dobrej Nowiny w swoich środowiskach.
Myślę, że dotykając tematu wiary, warto też odpowiedzieć sobie na kilka pytań z nią związanych. Te odpowiedzi potrzebne są bowiem nie tylko ludziom młodym.
Czym jest wiara? Wiara jest najpierw łaską, jest podarunkiem otrzymanym od Boga. Nikt nie może przyjść do Mnie - mówi Chrystus - jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał (por. J 6, 44). Łaska ta pomaga nam spotkać, poznać i pokochać Jezusa Chrystusa, uznać za prawdę to, czego On nauczał. Z łaską tą człowiek musi jednak stale współpracować. Wiara nie jest bowiem jak sztuczny kwiat, który włożony do flakonu, zawsze będzie wyglądał tak samo. Z wiarą jest raczej podobnie, jak z żywą rośliną. Aby nie zwiędła, ale pięknie rozwijała się i rosła, trzeba o nią dbać, trzeba ją nieustannie pielęgnować. Jeżeli wiara się zmniejsza, to przyczyną tego jest zawsze zwrot na siebie i odmówienie zaangażowania się. Trzeba również pamiętać o tym, że to nie my ustalamy prawdy i zasady wiary. Myślę, że bardzo jasno wyrażają to słowa św. Augustyna: „Wiara to nie suknia, którą można przerobić lub wymienić; to nie towar, w którym można przebierać”.
Co wiara daje człowiekowi? Jan Paweł II w książce Przekroczyć próg nadziei, odpowiadając na podobnie postawione przez włoskiego dziennikarza Vittoria Messoriego pytanie, napisał m. in.: „Istotny pożytek wiary polega przede wszystkim na tym, iż człowiek realizuje przez nią dobro swojej rozumnej natury. Realizuje je, dając odpowiedź Bogu, a odpowiedź ta jest powinnością” (Lublin 1995, s. 151). Wiara więc wyzwala w człowieku odruchy dobra i miłosierdzia. Bardzo podobają mi się także słowa Michela Quoista: „Zmysły dają ci wzrok ciała, umysł daje ci wzrok rozumu, wiara daje ci wzrok Chrystusa. Wierzyć to zawsze spotykać Chrystusa, żeby przejmować Jego sposób patrzenia” (Modlitwa i czyn, W-wa 1985, s. 329). Szczęśliwy jest więc ten, kto naprawdę wierzy! Co pomaga w rozwoju wiary? Odpowiedź na to pytanie jest niezwykle prosta.
Wiara dojrzewa coraz bardziej u tego, kto troszczy się o swoje życie duchowe, a więc modli się, przyjmuje sakramenty, karmi się Słowem Bożym. Z pomocą przychodzą nam również wspólnoty i ruchy religijne. W naszej archidiecezji na szczególną uwagę zasługuje mało znana, ale coraz prężniej działająca Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Jakuba. Służy ona Kościołowi, wszystkim wspólnotom i ruchom katolickim przez formowanie członków tych wspólnot oraz przygotowanie ich do czynnego i praktycznego podjęcia misji ewangelizacyjnej. Szkoła ta daje wiele możliwości rozwoju i ożywienia duszpasterstwa młodzieżowego w parafiach. Rekolekcje czy też kursy ewangelizacyjne prowadzone przez jej członków mogą stać się dobrym podłożem do dalszej pracy formacyjnej wśród młodzieży.
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18, 8). Każdy z nas może mieć w tym swój udział. Módlmy się często słowami: Panie, przymnóż nam wiary! (por. Łk 17, 5).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oto nadchodzi dzień

2025-11-10 13:58

Niedziela Ogólnopolska 46/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.

Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

[ TEMATY ]

nowenna

Chrystus Król

Adobe Stock

O Królu pokoju, spraw pokój w sercu moim, wróć ciszę duchowi mojemu, abym mógł na każdym miejscu modlić się, wznosząc czyste ręce (św. Rafał Kalinowski).
CZYTAJ DALEJ

Służby Tuska biorą się za Ojca Rydzyka. Dyrektor Radia Maryja wezwany do prokuratury

2025-11-17 10:49

Radio Maryja

Ojciec Tadeusz Rydzyk CSSR

Ojciec Tadeusz Rydzyk CSSR

Służby Donalda Tuska wytoczyły najcięższe działa przeciwko twórcy Radia Maryja. Ojciec Tadeusz Rydzyk został wezwany do prokuratury. Perfidii całej sprawie dodaje fakt, że ma być przesłuchany w dzień, w który rozgłośnia będzie świętować swoje 34 urodziny.

Podziel się cytatem - poinformowano dziś na stronach Radia Maryja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję