Reklama

Znaki Bożej obecności na ziemi czitańskiej (2)

Niedziela rzeszowska 51/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Babcia Józefa

Reklama

Pod koniec września odwiedził nas elegancko ubrany Pan i poprosił, aby sprzedać mu krzyżyk katolicki. Zapytany: Po co panu nasz krzyżyk? odpowiedział, że dla babci, która ma 91 lat i jest katoliczką o polskich korzeniach. Wprawdzie kupił jej krzyżyk w cerkwii, ale babcia twierdzi, że dusza do takiego krzyżyka nie ciągnie, więc szuka katolickiego.
Okazało się, ze ten pan jest merem miasta Borza oddalonego od nas ok. 400 km, a babcia przyjechała kilkanaście lat temu z Białorusi do córki i mieszka na wsi, jeszcze ok. 200 km od Borzy. Podałyśmy dla babci krzyżyk i medalik, a z panem umówiłyśmy się, że on przywiezie babcię do siebie i tam przyjedzie ksiądz z siostrą, aby babcia mogła skorzystać z sakramentów św. i wspólnie się pomodlić. Na umówiony dzień pojechaliśmy do Borzy. Tam okazało się, że babcia nie czuła się najlepiej i nie można jej było przywieźć. Dlatego pan mer dał nam samochód z kierowcą i prawie po polnej drodze dojechaliśmy do wioski ukrytej wśród stepów.
Spotkanie z babcią Józefą było bardzo podobne do spotkania z babcią Jadwigą, bo najpierw wyraziła wielką radość z obecności kapłana, potem wspominała swoje dzieciństwo. Zaśpiewaliśmy kilka pieśni po polsku, a nawet kolędę. Poprosiła, aby posłuchać, czy dobrze odmawia modlitwy. Mówiła o swoim wielkim nabożeństwie do Matki Bożej Różańcowej i o samym różańcu, który z czasem się porwał i zostały jej tylko 4 dziesiątki. Trzyma go jednak jak największą relikwię i jedyną siłę podtrzymującą życie. Jakaż była radość, gdy ofiarowaliśmy jej figurkę Matki Bożej i nowy różaniec. A potem była długa spowiedź, po której prawdziwa radość babci Józefy udzieliła się nam wszystkim. Ta 91-letnia kobieta miała w sobie coś z Symeona. Dzieląc się szczęściem przeżytego spotkania z Jezusem Miłosiernym, mówiła, że teraz to właściwie może już umierać, bo Bóg tu na ziemi pozwolił jej, wbrew wszystkiemu, doczekać się łaski pojednania z nim. Warto było pokonać tych 600 km, aby być świadkiem kolejnego cudu Bożej Opatrzności i doświadczyć w maleńkiej wiosce, ukrytej wśród stepów, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Mu do końca zaufali.

Babcia Maria

Na wakacjach przyszła do nas kobieta z prośbą o modlitwę za jej mamusię Marię, która ma 93 lata. Jest Polką, katoliczką, a ostatnio bardzo choruje. Pojechała do niej s. Elżbieta z Księdzem Proboszczem.
Tam okazało się, że pani Maria jest nieprzytomna i nie można z nią nawiązać kontaktu. Ksiądz udzielił chorej sakramentu namaszczenia i absolucji. Po tej wizycie siostry jeździły modlić się przy chorej. Po kilku dniach pani Maria odeszła do wieczności. Pogrzeb miała katolicki. Pojechałyśmy z młodzieżą trochę wcześniej do domu, gdzie przy zmarłej śpiewaliśmy pieśni i odmówiliśmy Różaniec. Jej krewni w rozmowie wspominali, że zmarła za życia wielką wagę przywiązywała do świętowania niedzieli. W tym dniu nie pozwalała domownikom wykonywać żadnych zbędnych prac. Jest to wielkie świadectwo w tym kraju, gdzie niedziela już od wielu lat zatraciła swoje sacrum. Ludzie bowiem przyzwyczaili się do wykonywania w tym dniu wszystkich możliwych prac w polu, w domu i na budowie.

***

Dzielimy się tymi przeżyciami, bo nasze kochane babcie zasługują na to, by ich świadectwo życia wiarą było przekazane dalej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

„A taki był ładny, amerykański”

2025-04-12 09:29

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.

To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
CZYTAJ DALEJ

W Wężyskach odbył się zjazd hodowców gołębi pocztowych

2025-04-13 16:25

[ TEMATY ]

Hodowcy gołębi pocztowych

Okręg Zielona Góra

Nowy sezon

Karolina Krasowska

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach

Hodowcy gołębi pocztowych z całej diecezji Mszą św. w kościele w Wężyskach zainaugurowali nowy sezon lotowy. Mszę św. w ich intencji sprawował ich kapelan ks. Henryk Laszczowski.

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach. Za każdym razem wydarzenie jest okazją do wspólnej modlitwy, jak i spotkania, rozmowy i wymiany doświadczeń. – To już kolejny rok jak uczestniczymy w rozpoczęciu nowego sezonu w Wężyskach. Poprzednio spotykaliśmy się w Gaworzycach koło Głogowa. Dzięki księdzu Henrykowi jest to dalej kontynuowane. Już samo to, że możemy się spotkać jako hodowcy, przy kawie i cieście wymienić poglądy, jest dla nas bardzo ważne. Przede wszystkim jednak jest to wspólna modlitwa, rozpoczynająca sezon – mówi Zbigniew Moskalik, prezes Okręgu Zielona Góra. – 27 kwietnia rozpoczynamy sezon lotowy. Jest to 14 lotów, gdzie rozpoczynamy od 150 kilometrów, a kończymy na 800. Gołąb ma założony czip na nodze, który zostaje włożony przez komisję do danego lotu, wszystko jest protokołowane. Gołąb przylatuje do właściciela, siada na antenę, odbija się do zegara, wtenczas później obliczane są wyniki. Najszybszy gołąb wygrywa – wyjaśnia Moskalik. Jak mówi do związku zapisał się jeszcze za zgodą rodziców, mając 12 lat. Prezesem Okręgu Zielona Góra jest już 35 lat. To jego wielka pasja, sam hoduje 100 gołębi. - W okręgu Zielona Góra jest 1300 hodowców gołębi pocztowych. Wśród nich są również kobiety. Okręg skupia 12 oddziałów. Są to m.in. Zielona Góra, Żary, Żagań, Krosno Odrzańskie i Świebodzin. W Polsce jest nas ok. 40 tys. – dodaje Zbigniew Moskalik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję