Reklama

Polska

Relikwie bł. Frassatiego w 10 miastach Polski

Od 11 do 31 lipca trwa w Polsce peregrynacja relikwii bł. Pier Giorgia Frassatiego, włoskiego studenta, który w wieku 24 lat zmarł na Heinego-Medina służąc chorym i biednym w Turynie. Frassati jest patronem młodych i Światowych Dni Młodzieży, wędrówkę po Polsce zakończy w Krakowie, gdzie pokłonią się przed nim młodzi z całego świata.

[ TEMATY ]

komentarz

bł. Pier Giorgio Frassati

Anna Przewoźnik

Przyjęcie relikwii bł. Pier Giorgio Frassatiego w Rybniku

Przyjęcie relikwii bł. Pier Giorgio Frassatiego w Rybniku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To Jan Paweł II pokazał go młodym i zachęcił do podążania jego śladami. Papież był zachwycony życiem i ofiarą Frassatiego. Świadectwo, które po sobie zostawił młody Włoch nie budziło wątpliwości – 20 maja 1990 r. polski papież ogłosił go błogosławionym Kościoła katolickiego.




Kim był Błogosławiony?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znał go cały Turyn. Był synem jednego z najbogatszych mieszkańców miasta senatora i ambasadora, ale słynął z tego, że zawsze był bez pieniędzy i wszyscy wiedzieli, że „to ich nieposiadanie jest następstwem palącego go miłosierdzia”. Rozdawał wszystko, co miał. Kupował ubogim materace, koce, węgiel na zimę, lekarstwa i żywność. „To Frassati – mówiono, gdy zapuszczał się w niebezpieczne zaułki miasta – idzie pomagać swoim ubogim”. Biedacy i żebracy zawdzięczali mu tak wiele, że na jego pogrzeb stawili się wszyscy czyniąc z niego jedno z najniezwyklejszych wydarzeń w historii miasta. Niewidomi chcieli tylko dotknąć jego trumny, matki z dziećmi na rękach płakały w głos, bo odchodził ich dobrodziej i serdeczny przyjaciel. Pogrzeb młodego studenta był pierwszym świadectwem świętego życia, które prowadził Pier Giorgio. „Człowiek najlepszy na świecie, człowiek Ośmiu Błogosławieństw”.

Pogrzeb Błogosławionego odbył się 5 lipca 1925 r. Od tamtego czasu nie tylko o nim nie zapomniano, ale wciąż odnotowywane są łaski, które za jego wstawiennictwem otrzymują ludzie na całym świecie. Trumna z ciałem Frassatiego jest w Polsce po raz pierwszy. Warto znaleźć czas i stanąć przed nim na krótką modlitwę. Można przynieść swoją biedę i ból, tak jak żebracy i ubodzy, którymi opiekował się za życia. Można powierzyć swoje trudności, zwłaszcza te dotyczące wychowania dzieci, problemów z ich trudną młodością. Można prosić, by ten Błogosławiony, sługa ubogich, orędownik codziennej Komunii Świętej dokonał w naszym życiu cudu na miarę swojego życia.

Plan peregrynacji:
11.07. – Rybnik, bazylika św. Antoniego
12.07. – Wrocław, bazylika św. Wojciecha
13.07. – Szczecin, klasztor oo. Dominikanów
14.07. – Poznań, DA „Morasko”
15.07. – Poznań, klasztor oo. Dominikanów
16.07. – Warszawa, klasztor oo. Dominikanów na Służewie
17.07. – Warszawa, kościół św. Anny na Starym Mieście
18.07. – Lublin, parafia bł. P.G. Frassatiego
19.07. – Lublin, klasztor oo. Dominikanów (wieczór z udziałem grup belgijskich, które goszczą w Lublinie przed ŚDM)
20.07. – Tarnobrzeg, klasztor oo. Dominikanów
21.07. – Jarosław, klasztor oo. Dominikanów
22.07. – Rzeszów, klasztor oo. Dominikanów
23.07. – Kraków, klasztor oo. Dominikanów

2016-07-12 20:21

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczypiorniak w Strasburgu

[ TEMATY ]

polityka

komentarz

debata

KPRM

Dwa sukcesy jednego wieczora osiągnęła Polska. Wygrała w debacie o Polsce w Parlamencie Europejskim w Strasburgu i w meczu piłki ręcznej z Francją w Mistrzostwach Europy. Niestety, miała też nieszczęście, że obydwa te wydarzenia działy się… jednego wieczora.

Zwycięstwo polskich szczypiornistów było ważne, dokonali tego, co jeszcze nie tak dawno wydawało się niemożliwe: Francja w XXI w. zdobyła niemal wszystko, co zmogła (trzy medale olimpijskie, sześć - mistrzostw świata i cztery - Europy). Zwycięstwo - i to wysokie - to wynik otwierający Polakom - Karolowi Bieleckiemu, Krzysztofowi Lijewskiemu, Bartoszowi i Michałowi Jureckim, i innym, prostą drogę do medalu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 4

[ TEMATY ]

św. Rita

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach
Tysiące wiernych i tysiące czerwonych róż. Tak co roku wierni obchodzą w Cascii (ok. 150 km na północ od Rzymu) rocznicę śmierci jednej z najbardziej popularnych włoskich świętych - Rity, patronki od spraw po ludzku beznadziejnych. Chociaż żyła dawno, bo prawie sześć wieków temu, ludzie XX i XXI wieku wydają się na nowo odkrywać tę Świętą. - Polecają się jej tak licznie, ponieważ sama przeżyła bardzo wiele i jest patronką wszystkich stanów: była przecież żoną, matką, wdową i zakonnicą - wyjaśnia przełożona Sióstr Augustianek z Cascii. - Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Doświadczyła wiele goryczy - gdy początkowo odmówiono jej przyjęcia do zakonu i gdy doprowadzała do pojednania dwa skłócone ze sobą rody. Jednak to, co po ludzku wydawało się niemożliwe, w jej życiu - dzięki wierze i poddaniu się woli Bożej - okazywało się wykonalne. 22 maja to dzień świąteczny w Cascii - mieście, w którym św. Rita została ochrzczona i przez 40 lat żyła jako augustianka. Wierni przygotowują się do tego dnia podczas nowenny i licznych nabożeństw. Świętu towarzyszą związane od wieków ze św. Ritą symbole, przede wszystkim róża. Uczestnicy uroczystości przynoszą te kwiaty na pamiątkę przekazywanego przez tradycję wydarzenia. Otóż św. Rita kilka miesięcy przed śmiercią, złożona ciężką chorobą, miała poprosić jedną z sióstr o przyniesienie z rodzinnego ogrodu róży. Był styczeń, więc zakonnicy to polecenie wydawało się niewykonalne. Jednak gdy przechodziła obok ogrodu, ze zdumieniem zauważyła świeżą kwitnącą różę, którą przyniosła umierającej. Pierwsza biografia podkreśla, że ciało Świętej po śmierci - podobnie jak w przypadku innych stygmatyków - zaczęło wydawać woń róż.
CZYTAJ DALEJ

Czy niebo istnieje naprawdę? Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci

2025-05-22 21:21

[ TEMATY ]

świadectwo

niebo

Adobe Stock

Co dzieje się z człowiekiem po śmierci ciała? Czy niebo naprawdę istnieje? Zapraszamy na lekturę fragmentu nowości Wydawnictwa eSPe: „Sprawa nieba. Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci”.

Mój przyjaciel Nabeel chorował na raka żołądka. Siedziałem przy jego łóżku w szpitalu w Houston, zaledwie kilka dni przed jego śmiercią. Jego twarz była wychudzona, nogi kościste i słabe. Umierał, mając zaledwie trzydzieści cztery lata. Nabeel Qureshi był oddanym muzułmaninem, zanim rozpoczął proces poszukiwania, który doprowadził go do uznania prawdy chrześcijaństwa i wiary w Jezusa. Zdążył ukończyć medycynę, zdobyć dwa tytuły naukowe, napisać bestsellerowe książki i stać się mówcą znanym na całym świecie. Jego śmierć była głęboką stratą dla każdego, kto miał zaszczyt nazywać go przyjacielem. Odszedł w 2017 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję