Reklama

Jasełka w Centrum Kształcenia Ustawicznego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgodnie z tradycją we wszystkich szkołach, począwszy od przedszkoli aż do szkół średnich, przed świętami Bożego Narodzenia uczniowie wraz z nauczycielami przygotowują przedstawienia zwane jasełkami.
Ponieważ pracuję jako katechetka w Centrum Kształcenia Ustawicznego w Zamościu moim zadaniem było przygotowanie jasełek szkolnych.
Wśród wielu propozycji różnych tekstów wybrałam Jasełka Jolanty Kurosz wydrukowane na łamach Katechety. Tekst opowiada o parze reporterów poszukujących dnia, w którym wszystko się zmieniło. W swojej wędrówce trafiają do studia filmowego i tam oglądają filmy o Bożym Narodzeniu z różnych epok. I tak dowiadujemy się jak można było świętować Boże Narodzenie, począwszy od IV w., przez XVII, XIX oraz XX wiek. Każda scenka ma swój punkt centralny - czytanie fragmentu z Pisma Świętego, dotyczącego tajemnicy Narodzenia Pańskiego. Zwieńczeniem poszukiwań dziennikarzy jest ukazanie się im Anioła, który zaprowadza ich do stajenki, gdzie mogą być naocznymi świadkami tych najważniejszych wydarzeń. W końcu Maryja prosi ich o przekazanie przesłania Bożonarodzeniowego całemu światu. Przesłanie to wykrzykuje reporterka na końcu przedstawienia: „Ludzie! Jezus, który się narodził jest Bogiem i kocha każdego z nas”.
Przyznaję, że nie jest łatwo organizować imprezy artystyczne w szkole, gdzie młodzież jest pełnoletnia, można powiedzieć dorosła, a poza zajęciami szkolnymi ma swoje obowiązki i pracę. Główną przeszkodą jest brak czasu, to znaczy brak możliwości zostawania po lekcjach. Gdyby nie wspaniałomyślność dyrekcji oraz nauczycieli nigdy nie moglibyśmy przeżyć wspaniałych chwil pracy artystycznej.
Czy warto było poświęcić kilka lekcji, także lekcji religii? Przekonałam się, że na pewno warto. Prowadząc próby zauważyłam jak wiele wysiłku włożyli ci młodzi ludzie, aby nie tylko wyuczyć się roli na pamięć, ale przede wszystkim zinterpretować postacie, które grali. To prawdziwa przyjemność patrzeć i uczestniczyć w radosnej twórczości, wcielać w życie rodzące się pomysły. Najważniejsze jednak, według mnie, było to, co trudno uchwycić i wyrazić, co nie jest wymierne. To znaczy zawiązanie swoistej wspólnoty, jaka się stworzyła podczas prób. Złączył nas jeden cel - powiedzenie innym o miłości malutkiego Jezusa do wszystkich ludzi. Nauczyciel i uczeń, bez biurka i dziennika, jednak otaczający się wzajemnym szacunkiem i słuchający - oni moich uwag, ja ich propozycji. Tekst był tylko pewną sugestią, nie trzymaliśmy się go bardzo ściśle, zmienialiśmy, aby był bardziej naturalny, bardziej odpowiadający nam. To właśnie wspólnota myśli i dążeń, jaką stworzyliśmy sprawiła, że uczniowie chętnie brali udział w próbach i angażowali się we wspólne dzieło. Zapytani, po jasełkach, o zdanie aktorzy wypowiadali się, że po prostu dobrze się bawili. Owszem, występ powodował stres, ale nie żałowali także ci, których to ja musiałam namawiać do wzięcia udziału.
Wreszcie po żmudnych przygotowaniach nadszedł dzień występu. W sali licznie zgromadziło się grono pedagogiczne na czele z dyrekcją oraz uczniowie z różnych klas.
Na wstępie życzenia świąteczne w imieniu uczniów złożyli przedstawiciele samorządu szkolnego. Potem jasełka. Publiczność słuchała uważnie i żywo reagowała na przekazywaną treść, oklaski świadczyły o końcowym powodzeniu całego przedsięwzięcia. Nie chodzi o to, że było idealnie, bo to niemożliwe, były jakieś wpadki z tekstem, trzeszczący mikrofon. Myślę, że nawet nie chodziło o zabawne teksty czy wartką akcję. Jest to zasługa rodzinnej atmosfery, jaka wytworzyła się na scenie i na sali. Tym młodym ludziom bycie razem sprawiało przyjemność, wszyscy to czuli i włączyli się do tej akceptacji siebie i swoich starań. Byliśmy razem i mówiliśmy o Jezusie i Jego miłości. To było najważniejsze! Potwierdzają to także podziękowania, jakie otrzymaliśmy za wspaniałe jasełka, choć przecież nikt dokładnie nie potrafiłby wypowiedzieć, co takiego było wspaniałego. To były przecież takie bardzo zwykłe jasełka.
Na końcu, zgodnie z tradycją CKU, dyrektor złożył życzenia nauczycielom, uczniom i wszystkim pracownikom szkoły. Po wspólnej modlitwie wszyscy składali sobie nawzajem życzenia, łamiąc się opłatkiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy w Poniedziałek Wielkanocny udział we Mszy św. jest obowiązkowy?

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Poniedziałek Wielkanocny

Karol Porwich/Niedziela

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę. Czy Poniedziałek Wielkanocny jest świętem nakazanym?

Poniedziałek Wielkanocny nie jest świętem nakazanym. Wierni nie są więc zobowiązani do uczestnictwa we Mszy świętej oraz powstrzymywania się od prac niekoniecznych, jednak polscy biskupi zachęcają do udziału w liturgii również w te dni. Wielkanoc to najważniejszy czas w całym roku dla nas, katolików! Dlatego też zachęcamy, aby uczestniczyć we Mszy św. nie tylko w Niedzielę Wielkanocną, ale również w Poniedziałek Wielkanocny.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Bliskość, która budowała – bp Adam Bałabuch o spotkaniach z papieżem Franciszkiem

2025-04-21 23:13

[ TEMATY ]

papież Franciszek

bp Adam Bałabuch

śmierć Franciszka

Archiwum Vatican Media

Bp Adam Bałabuch podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Bp Adam Bałabuch podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Ojciec Święty Franciszek przez dwanaście lat przewodził Ludowi Bożemu jako Pasterz prostoty, czułości i duchowej głębi. Jego pontyfikat to czas licznych reform, modlitewnych gestów, troski o peryferie Kościoła i wezwania do braterstwa. Z tej okazji o osobistą refleksję poprosiliśmy bp. Adama Bałabucha, biskupa pomocniczego diecezji świdnickiej.

W rozmowie z redakcją bp Bałabuch wspomina przede wszystkim osobiste spotkania z papieżem Franciszkiem, zwłaszcza te, które odbyły się w ramach wizyt ad limina Apostolorum.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję