Reklama

Kardynał Francis George

Razem w drodze: Kościół, imigranci i uchodźcy

Niedziela w Chicago 4/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okres Bożego Narodzenia wprowadza nas w tajemnicę Wcielenia Jednorodzonego Syna Bożego przez ciąg nabożeństw liturgicznych. Po okresie Adwentu i tuż po Bożym Narodzeniu kalendarz kościelny wspomina św. Szczepana, pierwszego męczennika za wiarę w bóstwo Jezusa; św. Jana, umiłowanego ucznia, który pozostawił nam czwartą Ewangelię i listy mówiące o Bożej miłości; Świętych Młodzianków, dzieci zamęczone za Zbawiciela, którego nigdy nie poznały. Niedziela między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem poświęcona jest Świętej Rodzinie: Jezusowi, Maryi i Józefowi. W czasie tego tygodnia wspominamy także św. Tomasza Becketa, męczennika za obronę Kościoła wbrew woli Henryka II, króla Anglii, oraz papieża św. Sylwestra, pierwszego papieża, który nie poniósł śmierci męczeńskiej, gdyż sprawował swój urząd, gdy Cesarstwo Rzymskie zmieniło prawa, pozwalając chrześcijanom publicznie wyznawać swoją wiarę. Nowy Rok obchodzony jest jako święto Maryi, Bożej Rodzicielki; okres Bożego Narodzenia kończy Objawienie Pańskie i Chrzest Pański.
Ten artykuł piszę w dniu Objawienia Pańskiego. Dzisiejsza Ewangelia, z drugiego rozdziału św. Mateusza, opowiada o Trzech Mędrcach czy królach, którzy wyruszyli ze Wschodu, ażeby złożyć hołd Królowi, którego narodzenie wskazały im gwiazdy. Przechodząc od naturalnych znaków ukazanych przez gwiazdy do historycznego objawienia w proroctwie, Mędrcy słyszą od żydowskich uczonych w Piśmie w Jerozolimie potwierdzenie tego, co zobaczyli w gwiazdach w ich krainie. Po złożeniu hołdu i darów Dziecięciu Jezus wyruszyli w powrotną podróż do swojej krainy, uciekając przed zdradzieckimi planami króla Heroda, zamierzającego zabić ich i Dziecię. Józef zabiera Maryję i Jezusa do Egiptu, aby uciec przed Herodem. Wszystkie główne postacie Ewangelii są podróżnikami. Wszyscy zamieszani są w konflikty z władcami. Wszyscy są cudzoziemcami w drodze do obcych krajów.
Św. Paweł nazywa wszystkich uczniów Jezusa Chrystusa obcymi w każdym kraju, który nie jest królestwem niebieskim. Zarówno nasze doświadczenie, jak i czytanie ewangeliczne z Objawienia Pańskiego upoważnia nas do spojrzenia na imigrantów i uchodźców ze zrodzonym z wiary współczuciem. W dniach 4-10 stycznia obchodzimy Ogólnokrajowy Tydzień Migracji, którego hasło brzmi: „Razem w drodze”.
Chicago ma długą historię zróżnicowania etnicznego i rasowego. Kolejne fale imigrantów znajdowały tutaj swój dom oraz budowały kościoły i społeczności. Wielu z nich było katolikami: Irlandczycy, Niemcy, Polacy, Włosi, Słowacy, Czesi, Węgrzy, Litwini, francuskojęzyczni Kanadyjczycy, Flamandczycy, Duńczycy, Luksemburczycy, Chorwaci, Słoweńcy i wiele innych narodowości europejskich ukształtowało tę archidiecezję. Wielu opuściło swoje kraje ze względu na konflikty z cywilnymi władzami w Europie i z powodów ekonomicznych. Wszyscy znaleźli tutaj w końcu swój dom i wnieśli ogromny wkład w rozwój miasta.
W ostatnich dziesięcioleciach wielu nowo przybyłych katolików pochodziło z Puerto Rico i Ameryki Łacińskiej, szczególnie z Meksyku, oraz Azji, zwłaszcza z Filipin, Wietnamu i Indii. Inni przywędrowali z Afryki, jako pierwsze pokolenie z tego kontynentu, które przybyło z własnej woli, a nie jako niewolnicy. Wyspy na Pacyfiku oraz kraje karaibskie również dały nam dar swoich ludzi. Ich celebracje wzbogaciły nasz kalendarz liturgiczny w okresie Bożego Narodzenia: święto Matki Bożej z Gwadelupy, Matki obydwu Ameryk, i nowenna Simbang Gabi prowadząca do uroczystości Bożego Narodzenia. Obydwa nabożeństwa stały się częścią praktyk i zwyczajów religijnych, przyniesionych tutaj przez wcześniejsze rodziny imigrantów.
Dzieje imigracji do USA były i są dzisiaj historią możliwości i opozycji. Obchodzimy Ogólnokrajowy Tydzień Migracji podczas Miesiąca Szacunku dla Życia, a zatem obchodzimy go w bogatej oprawie. Szacunek dla życia ludzkiego oparty jest na wierze, która poucza nas, byśmy w każdym narodzonym dziecku, w każdej osobie w sędziwym wieku czy każdym chorym widzieli osobę ludzką; dotyczy to także każdego imigranta czy uchodźcy.
Kim są dzisiejsi imigranci? Niezależnie od swej narodowości są oni robotnikami. Przygotowują posiłki w restauracjach, sprzątają hotele i sale szpitalne, uprawiają ziemię i dbają o nasze trawniki i ogrody, pracują w fabrykach, piorą oraz opiekują się naszymi dziećmi i osobami starszymi. Ich przyjazd jest dowodem globalizacji pracy. Pomiędzy 1991 i 2001 r. do Stanów Zjednoczonych wjechało ponad 13 mln imigrantów. Nie wszyscy przyjechali legalnie. Spośród około 5 mln nielegalnej czy nieudokumentowanej siły roboczej Stanów Zjednoczonych jeden milion jest zatrudnionych w fabrykach, 600 tys. na budowach, 700 tys. w restauracjach i 1,2 mln w rolnictwie. Statystyki rządowe podają, iż 1,5% imigrantów żyje z zasiłku; 2,1% osób urodzonych w Stanach korzysta z zasiłku.
Około 1,4 mln imigrantów mieszka w metropolii chicagowskiej; stanowią oni 18% ludności naszego regionu. Wśród pierwszych rejonów Chicago, które przyjmują imigrantów, są: wspólnota Edgewater oraz przedmieścia Mt. Prospect, Arlington Heights and Palatine.
Kościół lokalny i narodowy zapewnia imigrantom opiekę duszpasterską i społeczną, próbując to czynić w sposób, który szanuje ich ludzką godność. Chociaż najbardziej zróżnicowane kulturowo są diecezje: Brooklyn, Chicago, Los Angeles i Nowy Jork, to jednak prawie wszystkie diecezje oferują posługę, zwłaszcza nabożeństwa religijne, oraz sponsorują programy dla nowo przybyłych.
Oprócz zapewnienia imigrantom dostępu do sakramentów większość diecezji próbuje szkolić własny personel, który witałby i troszczyłby się o imigrantów oraz prowadził dla nich kursy angielskiego i szkolenie liderów spośród samych imigrantów. Większość diecezji zaspokaja żywotne potrzeby imigrantów: mieszkanie, pracę, opiekę medyczną, szkolenie obywatelskie oraz organizuje programy, które pomagają imigrantom przystosować się do życia w tym kraju. Diecezja Chicago organizuje wszystkie wymienione formy pomocy i zapewnia posługę duszpasterską dla podróżujących samolotami oraz dla ludzi na morzu.
Katolickie organizacje charytatywne sponsorują programy imigracyjne (naturalizacyjne) oraz programy dla uchodźców. Różnorodne biura etniczne archidiecezji zaspokajają potrzeby duszpasterskie imigrantów i uchodźców z Bośni, Etiopii czy Birmy. Biuro ds. Pokoju i Sprawiedliwości pracuje z grupami wspólnotowymi, zaspokajając szczególne potrzeby imigrantów. Wiele naszych parafii oferuje nabożeństwa w języku hiszpańskim i polskim oraz innych językach, jako pierwszy krok do powitania nowo przybyłych. Archidiecezja poświęca temu celowi dużo wysiłku, tak że obecnie te nabożeństwa stały się znaczącą częścią naszego życia katolickiego. Możemy teraz na nie spojrzeć i dostrzec ogrom Bożych łask i dobrej woli ludzi włożonej w owe adaptacje, z których możemy wszyscy być dumni. W tym wszystkim jednak staje się jasne, że nasza narodowa polityka imigracyjna jest niespójna i często niekonsekwentnie wprowadzana w życie.
Rok temu amerykańscy i meksykańscy biskupi wydali wspólny list duszpasterski, wzywający urzędników obydwu administracji rządowych do przeprowadzenia reformy praw i procedur imigracyjnych. Obecny system wiz rodzinnych wymaga zreformowania, ażeby rodziny mogły razem zostać. Aktualny system wiz z pozwoleniem na pracę nie chroni godności pracowników we właściwy sposób. Szeroko pojęta amnestia dla nielegalnych imigrantów, którą omawiano przed 11 września, winna stać się ponownie przedmiotem dyskusji. Ludzie nie powinni w nieskończoność żyć w zapomnieniu; winniśmy albo zalegalizować ich pobyt w naszym kraju, albo stawić czoło ekonomicznym, społecznym i politycznym trudnościom powstałym na skutek deportacji przeprowadzonych na szeroką skalę.
Troska Kościoła o imigrantów nie opiera się jednak na przesłankach ekonomicznych czy politycznych. Nasza wiara wzywa Kościół do komunii, jedności sióstr i braci w Chrystusie. Nasza wiara pomaga nam również rozpoznać bliźniego w każdym członku rodziny ludzkiej. Sami ludzie są darem o wiele większym niż złoto, kadzidło i mirra Mędrców ze Wschodu. Z tej wizji wiary rodzi się moralne zobowiązanie do szacunku, akceptacji i powitania innych, zwłaszcza obcych. W czasie Ogólnokrajowego Tygodnia Migracji możecie odwiedzić stronę internetową Służb Biskupów Stanów Zjednoczonych ds. Migracji i Uchodźców: www.usccb.org/mrs. Możecie zadzwonić pod numer (202) 541-3352 lub do innych ww. biur archidiecezji, aby uzyskać informację, jak moglibyście pomóc zaspokajać potrzeby duszpasterskie imigrantów i chronić ich godność ludzką. W wierze jesteśmy „razem w drodze”.
Niech was Bóg błogosławi.

Wasz oddany w Chrystusie

Tłumaczenie: Maria Kantor

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek

2025-05-30 08:34

[ TEMATY ]

beatyfikacja

relikwiarz

siostry katarzynki

©niedziela.pl

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Już 31 maja 2025 roku Braniewo stanie się miejscem szczególnej duchowej uroczystości. Po dwudziestu latach procesu beatyfikacyjnego, Kościół wyniesie na ołtarze piętnaście sióstr katarzynek, które oddały życie, trwając przy swoich podopiecznych w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, nie opuszczając szpitali, przytułków i domów opieki – miejsc, gdzie były najbardziej potrzebne.

Braniewska beatyfikacja to nie tylko akt wyniesienia do chwały ołtarzy, ale również głęboka lekcja wiary, odwagi i bezgranicznego oddania drugiemu człowiekowi. Męczeństwo sióstr długo nie było historią znaną powszechnie. Dziś mówi się o niej coraz głośniej. W lutym i marcu 1945 roku braniewskie zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny wybrały pozostanie w mieście, przez które przetaczała się ofensywa Armii Czerwonej. Były świadome zagrożenia, jakie niosło ze sobą nadejście wojsk sowieckich, ale postanowiły zostać. Ich ofiara była cicha, lecz ogromna w znaczeniu. Wyniesienie ich na ołtarze to przypomnienie, że świętość rodzi się często z codziennej służby i z heroizmu w najtrudniejszych chwilach.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję