Czym są Papieskie Dzieła Misyjne?
Reklama
Ich zadaniem jest ożywianie ducha misyjnego w Kościele powszechnym. „Zgodnie z nauczaniem papieskim, misje są zawsze sprawą wiary, ale wiarę opisuje się czynami miłości” - wyjaśnia ks.
dr Jan Piotrowski, dyrektor krajowy wszystkich Papieskich Dzieł Misyjnych. Wszystkich, gdyż jest ich w sumie cztery, stanowiących odrębne, ale istotowo zjednoczone podmioty. Są to:
- Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary (PDRW). Za swój główny cel przyjęło budzenie odpowiedzialności za misyjne dzieło Kościoła wśród wszystkich jego członków - poprzez kształtowanie
odpowiedzialności za misje, duchową i materialną pomoc misjom, informowanie o ich potrzebach;
- Papieska Unia Misyjna (PUM) czyli Misyjne Apostolstwo Chorych, skierowane do osób cierpiących, niepełnosprawnych, starszych, opiekujących się chorymi, aby swoją modlitwą i ofiarą wspierały
misyjne dzieło Kościoła i nadawały misyjny wymiar ludzkiemu cierpieniu;
- Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła (PDPA) wspomaga Kościół na terenach misyjnych w inicjatywach mających na celu wykształcenie przyszłego duchowieństwa;
- Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci (PDMD) gromadzi dzieci w wieku 9-13 lat, na pierwszym miejscu stawiając budowanie Królestwa Bożego na ziemi w dzieciach i poprzez dzieci. Jego członkowie modlą
się za swoich rówieśników z krajów misyjnych i na różne sposoby wspomagają misje.
W odbywającej się w Skorzeszycach Szkole Animacji Misyjnej, z racji obecności głównie katechetów i animatorów, skoncentrowano się właśnie na tym elemencie PDM - pracy z dziećmi i przez dzieci
- dla misji.
O czym mówiono w Skorzeszycach
Była wspólna modlitwa na Drodze Krzyżowej, udział w Mszach św. (sprawowanych pod przewodnictwem ks. Jana Piotrowskiego, dyr. krajowego PDMD i ks. Jana Kaczmarka, dyr. diecezjalnego PDM w Kielcach),
różaniec w intencji Jana Pawła II i misji, Apel Jasnogórski, Anioł Pański.
Spotykano się na warsztatach misyjnych, plenariach i pokazach audiowizualnych (PDMD - historia, zadania, cel, Papieskie Dzieła Misyjne dla misji: PDRW i PDPA). Mówiono o dynamice pracy z dziećmi,
o najnowszych materiałach formacyjnych i publikacjach, o przyszłych kongresach misyjnych. Misjonarze opowiadali o swej pracy, składali ciekawe świadectwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Powiedzieli nam:
S. Joanna Lendzion OP, sekretarz krajowy PDMD:
„Sytuacja milionów dzieci we współczesnym świecie jest trudna i czasem brakuje słów, aby ją opisać. Wiele z nich nie zna jeszcze Ewangelii, nie ma dostępu do nauki, cierpi z głodu, chorób i
doznaje różnego rodzaju przemocy. W niektórych regionach świata dzieci często zmuszane są również do ciężkiej, niewolniczej pracy. Nie są to problemy tylko dzisiejszego świata [...]. Obecnie działa wiele
organizacji rządowych i międzynarodowych, które poprzez różnego rodzaju akcje starają się pomagać dzieciom, ale tylko Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci obejmuje codzienną modlitwą i wspiera ofiarą dzieci
z całego świata. Jest więc ono nadzieją dla wielu dzieci”.
Ewelina, Magda, Mariola i Patrycja, animatorki z parafii Mnichów:
„To dla nas satysfakcja, że możemy coś z siebie ofiarować potrzebującym na misjach i cieszymy się, że spora grupka dzieci z naszej parafii jest wrażliwa i chętna do współpracy i pomocy na rzecz
misji. Ważna jest nasza modlitwa, ważna jest także, choćby niewielka, pomoc materialna. W parafii jest odmawiany Żywy Różaniec, dzieci piszą listy do sióstr na misjach, ostatnio powstał projekt zaproszenia
do nas siostry z Egiptu. Naszym parafialnym kołem PDMD opiekuje się ks. Bogdan Szymkiewicz, który ma naprawdę sporo dobrych pomysłów, związanych z misjami”.
Ks. dr Jan Piotrowski, dyrektor krajowy PDMD:
„My, którzy żyjemy w pokoju i dobrobycie, nie możemy pozostać obojętni wobec tych, którzy żyją w cierpieniu i nędzy. Niech nasza wielkoduszność dostrzega potrzeby duchowe i materialne oczekujących
na Ewangelię. Idąc misyjnym szlakiem współpracy dochodzimy do źródła miłosierdzia, które się objawia doskonale w Jezusie Zmartwychwstałym. Jan Paweł II, tak bardzo zastroskany o misyjną działalność
Kościoła często podkreśla, jak wielkie zasługi w niesieniu pomocy misjom posiada obchodzące właśnie 160 lat, PDMD [...]. Jednym z owoców działalności PDM jest ofiarność. Jednakże nie powinna ona wynikać
z jednorazowych akcji. Ja osobiście nie ufam takim akcjom, natomiast ufam procesowi wychowania ku długofalowym działaniom. Wówczas można liczyć na owoce. Pracując od 20 lat «w misjach» wierzę
w ziarnko gorczycy, które tu i ówdzie zasiane - kiełkuje”.
Świadectwo siostry misjonarki
Przywiozła do Skorzeszyc pamiątki misyjne, zdjęcia, elementy stroju afrykańskiego, pogodę, uśmiech i głęboką wiarę w misyjne posłannictwo Kościoła. Siostra Maria Fatima Frade da Costa MCCJ urodziła
się i wychowała w Portugalii. W ramach zajęć Szkoły Animacji Misyjnej mówiła nt. Duchowość misyjna w życiu katechety i animatora oraz o swej pracy z katechistami w Afryce, a także o 5-letnim pobycie w
Polsce, w Piastowie k. Warszawy.
Typowo misyjne zgromadzenie braci, ojców i sióstr powołał św. Daniel Comboni, od którego nazwiska siostry zwie się po prostu komboniankami. Ojcowie i bracia datują swój początek w 1867 r., siostry
w 1872. Ich powołaniem jest spełnianie w duchu miłości bliźniego każdej pracy na rzecz misji: lekarskiej, pielęgniarskiej, nauczycielskiej, katechetycznej, organizacyjnej, fizycznej. Zgromadzenie ma charakter
międzynarodowy, skupia osoby z 238 krajów świata, a jego członkowie pracują obecnie w 37 krajach - w liczbie ponad 3000 braci, ojców, sióstr. S. Maria Fatima od dziecka czuła, że jej zadaniem jest
„głosić Ewangelię całemu światu”. W wieku 19 lat wstąpiła do Zgromadzenia w rodzinnej Portugalii, we Włoszech odbyła formację i w 1973 r. złożyła śluby zakonne. Po krótkiej pracy w kraju
ojczystym wyjechała do Afryki.
Pracowała w Erytrei i Ugandzie, prowadząc szkołę parafialną, dom sierot, pracując w duszpasterskiej szkole diecezjalnej, w ramach ruchów katolickich na misjach oraz - najdłużej - z katechistami.
Twierdzi, że „każde państwo afrykańskie to zupełnie inna Afryka”. Uganda, w której jest tak dużo powołań lokalnych stanowi bardzo młody, zaledwie 100-letni Kościół, gdy tymczasem w Erytrei
są żywe tradycje starożytnego Kościoła koptyjskiego. „Ale problemy wszędzie są straszne. Po prostu brakuje wszystkiego” - mówi s. Maria Fatima i wylicza: nie ma prądu, żywności,
wody, oświaty, a malaria, trąd i gruźlica dziesiątkują ludność.
Ale jest tak wiele budujących zjawisk, jak choćby wielki zapał ewangelizacyjny katechistów stanowiących „prawą rękę wszystkich misjonarzy”. O swych doświadczeniach w tej pracy Siostra
może mówić godzinami.
Oczywiście inna jest posługa kombonianek w Afryce, Ameryce czy Azji, jeszcze inna w Europie. „Tutaj chodzi głównie o animację misyjną. Jeździmy więc do szkół w całej Polsce, staramy się rozbudzać
wrażliwość na misje” - opowiada Siostra. Ponadto polskie kombonianki niosą pomoc starszym ludziom w parafii, posługują wśród emigrantów, a ostatnio przymierzają się do pracy z prostytutkami
(podobnie, jak to ma miejsce w wielu krajach europejskich). Na razie jest to projekt, ale swoją pomoc w tej pracy ofiarowało już kilka zgromadzeń. „Najważniejsze, to żeby z miłością dzielić się
swoją wiarą. Gdy zamkniemy wiarę i miłość w sobie, to wtedy nie ma wzrostu. Wiara i miłość nie mogą być stale takie same, nie wolno im pozwolić stanąć w miejscu” - mówi s. Maria Fatima.
Wszyscy członkowie Kościoła są konsekrowani, by podjąć misje, wszyscy wiec powinni czuć współodpowiedzialność za dawanie świadectwa o Chrystusie wobec świata poprzez osobiste zaangażowanie (por. Jan
Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Misyjny, 1991).