Francja i świat zachodni bezradne wobec radykalizacji młodych muzułmanów
Francuzi są bezradni w obliczu radykalizacji młodzieży muzułmańskiej. Ani państwo, ani rodziny, ani nawet tzw. umiarkowani imamowie nie są w stanie powstrzymać tego procesu. Podobne problemy występują też w innych krajach zachodnich. We Francji trwa obecnie debata po ogłoszeniu 21 lutego senackiego raportu o rządowych programach deradykalizacji młodzieży muzułmańskiej. Zakończyły się one zupełnym fiaskiem.
Radio Watykańskie poprosiło o komentarz w tej sprawie Davida Thompsona, który jako dziennikarz przebadał środowisko francuskich dżihadystów, należących wcześniej do struktur Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie, którzy następnie powrócili do Francji. Ich losom poświęcił on książkę „Les Revenants”.
Podkreślił on, że nie spotkał się z ani jednym przypadkiem francuskiego islamisty, który zrezygnowałby ze swej ideologii po przejściu przez program deradykalizacji. „Znam natomiast takich, którzy po takim programie wyjechali na wojnę do Syrii” – przyznał Thompson. Zauważył, że bardzo trudno jest wpłynąć na poglądy młodych islamistów. Rodzina bardziej niż pomocą okazuje się tutaj czynnikiem wspierającym radykalizację. Do islamistów nie dociera też głos umiarkowanych muzułmanów, bo traktują ich jak zdrajców.
Niemniej jednak przypadki deradykalizacji się zdarzają, ale zawsze są one owocem osobistego dojrzewania – podkreśla dziennikarz. Zastrzega jednak, że fiasko państwowych programów deradykalizacji nie jest jedynie problemem francuskim. "Podobnie jest też w innych krajach" – oświadczył David Thompson.
Reklama
„Nie znam ani jednego kraju, który mógłby się dziś pochlubić pozytywnymi wynikami programów wykorzeniania poglądów radykalnych czy demobilizacji islamistycznych ugrupowań" - stwierdził rozmówca rozgłośni papieskiej. Zwrócił uwagę, że pionierami na tym polu byli Brytyjczycy, którzy przed 10-15 lat temu zaczęli pracować z Pakistańczykami w ubogich dzielnicach Londynu. "Bez powodzenia. Skala zjawiska się nie zmniejszyła, a wielu dżihadystów wyruszyło na wojnę do Syrii" - zaznaczył Thompson.
Zauważył, że Arabia Saudyjska zawsze przechwalała się swoimi programami, a tymczasem okazuje się, że to głównie z tego kraju pochodzą dziś dżihadyści walczący na Bliskim Wschodzie. Wielu z nich przeszło przez program deradykalizacji. "A zatem nie istnieje dziś na świecie żaden program czy metoda walki z radykalizacją islamskiej młodzieży, która by rzeczywiście sprawdzała się w praktyce” – stwierdził z ubolewaniem francuski publicysta.
Jego zdaniem słabym punktem wszystkich tych programów jest rzekoma szczerość skruchy islamistów. Bardzo często pozorują oni jedynie zmianę postępowania, by odwrócić uwagę służb bezpieczeństwa. Było tak na przykład z zabójcą ks. Jacquesa Hamela w lipcu ub.r. w Rouen - przypomniał rozmówca Radia.
Francuzi muszą dziś odzyskać dumę i poczucie bezpieczeństwa. Duma dla francuskiej duszy to coś równie ważnego, jak wolność dla duszy Polaków – pisze Eryk Mistewicz w “Le Figaro”.
Jestem Polakiem zakochanym we Francji. Tu studiowałem, wciąż staram się łączyć Polskę i Francję. Coraz częściej tłumaczyć wzajemnie dwóm narodom specyfikę tego drugiego. Mówię więc o silnym, do szaleństwa, umiłowaniu wolności w Polsce. W Polsce, której nie było przez 123 lata (1795–1918), bowiem Niemcy, Rosja i Austria uznały, że Polski i miejsca dla Polaków być nie powinno. W Polsce, w której mimo tej decyzji „możnych” co chwila wybuchały powstania, a Wielka Polska Emigracja znajdowała po ich stłumieniu azyl we Francji. W Polsce, w której w 1939 r. Niemcy i Rosja wspólnie uznały, że to, co jest najważniejsze, to wyłapanie i zabicie polskich profesorów, lekarzy, intelektualistów. Wreszcie w Polsce ruchu „Solidarności”, Jana Pawła II i najwyższych wskaźników poparcia dla idei europejskiej (85 proc. w Polsce versus 36 proc. we Francji). Taką Polskę tłumaczę, jak tylko potrafię, i opowiadam moim przyjaciołom z Francji.
W wyniku dokonanego przez Rosję ogromnego cyberataku na Ukrainie przestały działać rejestry państwowe, w tym aktów stanu cywilnego i nieruchomości. Wicepremier Olha Stefaniszyna oświadczyła, że według wstępnych ustaleń nie doszło do wycieku danych osobowych obywateli.
"Otrzymałam informację od szefa Państwowej Służby Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji, że wyciek danych nie jest obecnie potwierdzony" – powiedziała Stefaniszyna na konferencji prasowej w piątek w Kijowie.
Dobiegła końca obywatelska inicjatywa ustawodawcza „Stop narkotykowi pornografii”. Do Sejmu przekazanych zostało ponad 200 tys. podpisów obywateli, którzy poparli projekt ustawy. Inicjatywa ma na celu ograniczenie dostępu dzieci do pornografii w Internecie. Złożenie podpisów poprzedziła konferencja prasowa przed Sejmem RP.
Inicjatywa obywatelska została zapoczątkowana przez Instytut Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny. Wsparł ją szereg innych organizacji, takich jak Koalicja dla Życia i Rodziny, Młodzież Wszechpolska, Fundacja Mamy i Taty, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Fundacja Małych Stópek, Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii, Stowarzyszenie ks. Piotra Skargi, Konfederacja Kobiet RP, Rycerze Jana Pawła II czy Akcja Katolicka. Poparcia inicjatywie udzielili także politycy, m.in. Krzysztof Bosak, Marlena Maląg, Piotr Uściński, Bartłomiej Wróblewski, Barbara Socha czy Maria Kurowska. Opowiedzieli się za nią także publicyści tacy jak Jan Pospieszalski, Rafał Ziemkiewicz, Tomasz Rowiński, Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska, a także prezenterzy Anna Popek i Rafał Patyra oraz aktorka Patrycja Hurlak.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.