Reklama

Wiadomości

Jarosław Kaczyński: Wyprowadzanie Polski z UE? Bzdura i kłamstwo!

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Kaczyński Jarosław

Fot. wybierzpis.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska stawiając twardy opór, jeszcze raz chciałem podziękować premier Szydło za determinację i odwagę, stanęła na czele tych, którzy nie chcą Europy dwóch prędkości — powiedział Jarosław Kaczyński podczas briefingu prasowego w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości.

Prezes PiS odniósł się do publikacji, które - jak to określił Kaczyński - „mijają się z prawdą”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyprowadzanie Polski z UE? Bzdura! Wszelkie sugestie, że chcemy sami, czy z panią Le Pen, z którą mamy tyle wspólnego co z Putinem, wyprowadzać Polskę z UE są nadużyciem, kłamstwem, manipulacją. To zdjęcie, które jest na okładce „Newsweeka” to kolejny dowód, w którą stronę idzie tego rodzaju dziennikarstwo

— ocenił.

Kaczyński podkreślił przy tym, że Polska staje przed wyzwaniem Europy dwóch prędkości.

To rozbijanie UE. Ze zdumieniem w sobotę słyszałem wystąpienie premiera Buzka, byłego przewodniczącego PE, który mówił o Europie dwóch prędkości na zasadzie, że to rozstrzygnięte i zaakceptowane. Ci, którzy stawiają sprawy w ten sposób, mogą doprowadzić do jeszcze cięższego kryzysu UE. A to postawa Platformy

— zaznaczył.

Szef PiS przyznał przy tym, że spór wokół kandydatury Donalda Tuska miał charakter personalny.

Reklama

Jego postępowanie pomijało całkowicie reguły, jakie obowiązują w UE. Nie było żadnej możliwości, byśmy zaakceptowali tego rodzaju postawę. W tle był także spór o Europę dwóch prędkości. Polska stawiając twardy opór, jeszcze raz chciałem podziękować premier Szydło za determinację i odwagę, stanęła na czele tych, którzy nie chcą Europy dwóch prędkości

— podkreślił.

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że na ostatnim posiedzeniu Rady Europejskiej padły w tej walce „pierwsze strzały”.

Polska stanęła po właściwej stronie - to jest coś bardzo ważnego

— dodawał.

Prezes PiS przywołał także ocenę ostatniego numeru Die Welt w sprawie Tuska.

Wątpliwości niemieckiego „Die Welt”: Polska zemści się za porażkę. „Czy warto było za taką cenę wybierać przeciętnego Tuska?”

Kaczyński mówił też o tym, czy rząd uzna wybór Donalda Tuska.

Wybór nastąpił - z punktu widzenia prawa europejskiego jest ważny, lecz łączenie tego wyboru z działaniami polskiego wymiaru sprawiedliwości nie ma żadnych podstaw

— odparł.

Szef PiS przypomniał przy tym postawę Prawa i Sprawiedliwości, którego politycy wsparli pomysł wejścia Polski do UE w 2004 roku.

My zdania nie zmieniliśmy. Unia powinna być zreformowana - ale to nasza koncepcja, a nie pani Le Pen. (…) My nie chcemy likwidować UE. Nasza partia jest partią wielu poglądów - tak jak wtedy nie karaliśmy za postawę antyunijną pana Marka Jurka, tak i teraz nie widzimy powodów do karania. Jest linia partii i rządu i jest ona zupełnie jednoznaczna

— zaznaczył Kaczyński.

Reklama

Będziemy aktywni, zdecydowani. Uzyskaliśmy nową, mocniejszą pozycję w UE. Kto się potrafi postawić, ten zyskuje, a nie traci. Będziemy z tego korzystać. Co do szczegółów w nieodległym czasie, to za wcześnie, by o tym mówić

— dodawał.

Prezes PiS podkreślał kilkukrotnie, że rząd nie chce wyprowadzać Polski z UE, ale nie oznacza to, że - jak ujął to Kaczyński - „Polska będzie na kolanach w UE”. Zaznaczył przy tym, że UE ma szansę przetrwać dzięki jedności.

Jesteśmy za tym, by Polska przestała być postkomunistyczna. Ale to dążenie, które nie mieści się w podziałach na radykalizm czy populizm. To dążenie, by nasze państwo oderwało się od ogromnej puli patologii, która została wniesiona do naszego systemu w 1989 roku. Ten system był patologiczny, to wszystko zostało przekazane do nowego systemu i nie było okiełznane. Chcemy to okiełznać, by Polska mogła się szybciej rozwijać

— zaznaczył.

Kaczyński wyliczał przykłady działania polskiego państwa (VAT, paliwo, sfera hazardowa), na którym budżet tracił ogromne pieniądze.

To było rocznie suma większa niż otrzymujemy z UE. (…) To jedno gigantyczne okradanie Polski i chcemy z tym skończyć. To nie jest ani lewicowe, ani prawicowe. To jest uczciwe

— zaznaczył.

2017-03-13 16:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chcemy być razem

Niedziela Ogólnopolska 29/2016, str. 43

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

P. Tracz / KPRM

Nowa wizja musi być przedstawiona obywatelom Europy.

„Chcemy być razem”– to główny przekaz 27 przywódców krajów Unii Europejskiej, którzy zebrali się w Brukseli po ogłoszeniu wyniku brytyjskiego referendum. Donald Tusk zwołał bowiem szczyt Rady Europejskiej. Obradowano dwa dni. W pierwszym dniu obecny był premier Wielkiej Brytanii David Cameron, czyli Rada obradowała w pełnym składzie 28 krajów członkowskich. W drugim dniu szczytu, określonym jako nieformalny, spotkano się już bez brytyjskiego premiera. Dyskutowano o sytuacji UE po Brexicie. Problem jednak w tym, że formuła spotkania rozminęła się z zapisami traktatowymi. W artykule 50 Traktatu o Unii Europejskiej stwierdza się, że Rada obraduje bez przedstawiciela państwa w jego sprawie tylko wówczas, gdy formalnie notyfikowało ono swój zamiar wyjścia z UE. Wielka Brytania dotychczas tego nie uczyniła, co może oznaczać, że obrady drugiego dnia szczytu były pozatraktatowe. Prawdopodobnie chcąc obejść ten zapis, Donald Tusk jako szef Rady ogłosił, że drugi dzień obrad będzie miał charakter nieformalny. Zrobił to w ostatniej chwili, a ciekawostką jest, że obsługujący szczyt dziennikarze wcześniej akredytowali się na dwa dni formalnego (sic!) szczytu. Ale cóż, przywódcy państw chcieli być razem, choć bez Davida Camerona. Warto zauważyć, że sam premier Wielkiej Brytanii także chciał być razem. W kampanii przedreferendalnej stanowczo nawoływał do pozostania w ramach Unii Europejskiej. Obywatele zdecydowali inaczej, a on zapowiedział podporządkowanie się ich werdyktowi. Można więc przypuszczać, że pomimo wzniosłych deklaracji w przyszłości los Camerona mogą podzielić inni przywódcy nieformalnego szczytu. O zorganizowanie podobnego referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej apelują obywatele i politycy w Danii, Francji, Holandii, Austrii, a także w Czechach. Panicznie boją się tego unijni politycy, którzy ustalili jeden medialny przekaz. Twierdzą, że wynik brytyjskiego referendum to pokłosie tego, że zarówno politycy, jak i media „przez dziesięciolecia kłamali” na temat negatywnych stron funkcjonowania Unii Europejskiej. Tak też sformułował to szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w podsumowaniu w Parlamencie Europejskim szczytu Rady. Idąc dalej tym tropem, istnieje więc obawa, że także w innych krajach członkowskich niezależne media i niektórzy politycy rozmijają się z prawdą na temat Unii. A skoro tak, to może nastąpić katastrofa. Dostrzegł to nawet szef liberałów w PE Guy Verhofstadt, zwracając się do szefa Rady: „Na co pan czeka, panie Tusk? Na kolejne referendum? Europa musi być zreformowana, nowa wizja musi być przedstawiona obywatelom Europy”. Na razie jednak ani Tusk, ani Juncker nie chcą nawet słyszeć o reformie Unii. Pragną pogłębiać współpracę z tymi, którzy im odpowiadają. Chcą być razem. Pytanie tylko, jak długo jeszcze.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

[ TEMATY ]

nowenna

Serce Jezusa

Karol Porwich/Niedziela

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowennowej przed uroczystością Najświętszego Serca Pana Jezusa.

O Jezu, Ty mnie tak bardzo umiłowałeś, że zstąpiłeś z nieba i przyjąłeś nędze ludzkie aż po śmierć, i to śmierć krzyżową, aby mnie zbawić. Pragnę na Twoją miłość odpowiedzieć miłością. Rozpal więc w moim sercu pragnienie Twej najgorętszej miłości i dozwól, abym Cię kochał nade wszystko. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Bad Homburg - Świątek awansowała do półfinału

2025-06-26 17:14

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

WTA 500

PAP/RONALD WITTEK

Świątek z Polski podczas meczu ćwierćfinałowego przeciwko Ekaterinie Aleksandrowej z Rosji na turnieju Tennis Bad Homburg Open w Bad Homburgu w Niemczech

Świątek z Polski podczas meczu ćwierćfinałowego przeciwko Ekaterinie Aleksandrowej z Rosji na turnieju Tennis Bad Homburg Open w Bad Homburgu w Niemczech

Iga Świątek awansowała do półfinału tenisowego turnieju WTA 500 na kortach trawiastych w niemieckim Bad Homburg. W ćwierćfinale, przerwanym na ponad godzinę z powodu deszczu, pokonała Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 6:4, 7:6 (7-5). Jej kolejną rywalką będzie Włoszka Jasmine Paolini.

Tenisistki musiały zejść z kortu w ósmym gemie drugiego seta. Rozstawiona z "czwórką" Polka wygrała pierwszą partię 6:4, a w drugiej przegrywała do tego momentu 3:4. Przerwa jej nie zaszkodziła, po powrocie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję