Reklama

Na marginesie Dnia Matki i Dnia Dziecka

Niedziela rzeszowska 22/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Elżbieta ma 38 lat, jest nauczycielką. Jest w ciąży już po raz piąty, ale... nie ma jeszcze dziecka. Stara się o nie od 14 lat. Niestety, każda jej ciąża kończyła się na tyle przedwcześnie, że nie udało się uratować dziecka. Jest jednak dzielna. Nie traci nadziei. Jest taka szczęśliwa, odczuwając pod sercem ruchy dziecka. „Tym razem będzie dobrze” - mówi uśmiechnięta, choć właśnie zaczyna się trudny dla niej 5. miesiąc ciąży.
34-letnia Ania z Tyczyna ma za sobą dramat utraty synka - wcześniaka. Nie bardzo chce o tym mówić... Są już 7 lat po ślubie i ciągle bezpotomni. Teraz, już we wczesnej ciąży pojawiły się komplikacje, ale Ania wierzy, że donosi dziecko. Bardzo kocha dzieci, pracuje jako przedszkolanka.
Justyna ma 25 lat i dobrego, kochającego męża, który dużo zarabia, więc ona nie musi pracować. Mają gdzie mieszkać, do szczęścia potrzeba im tylko dziecka. Justyna poszła do lekarza, gdy przestała odczuwać charakterystyczne ruchy płodu. Okazało się, że maleństwo już nie żyje. Trzeba było wywoływać poród. Miało 26 tygodni, cierpiało na brak niektórych narządów wewnętrznych. Teraz w kolejnej ciąży znów są komplikacje i tyle niepokoju...
30-letnia Magda jest w stanie błogosławionym po raz trzeci. Pierwsze dziecko donosiła wprawdzie dzięki wytrwałości i medycznym zabiegom, ale drugie poroniła pod koniec 2 miesiąca i do dziś nie może zrozumieć dlaczego. Tak dobrze się przecież czuła. Trzecią ciążę bardzo źle znosi, ciągle są jakieś dolegliwości, ale tak bardzo pragnie rodzeństwa dla swojej 3-letniej córeczki.

***

Te wszystkie historie rozgrywają się za szpitalnym murem. Z dala od dyskusji nad warunkami dopuszczalności przerywania ciąży, z dala od krzyku feministek, które ubiegłego lata odwiedziły Bałtyk, od komentarzy jak to ciężko za dzisiejsze zarobki wychować dziecko. Gdyby tak w publicznych mediach regularnie prezentować historie kobiet przebywających na oddziale patologii ciąży, które są bezradne wobec dramatu utraty dziecka, zamiast wielogodzinnych żmudnych, politycznych debat, może walczący z życiem dzieci nienarodzonych zmieniliby swój stosunek do nich. Gdyby zobaczyli, jak wiele gotowe są poświęcić kobiety, żeby mieć upragnione dziecko. Rodzin wielodzietnych jest niewiele, stanowią zaledwie 10% wszystkich. Naprawdę mało komu ofiarowany jest dar licznego potomstwa. Gdyby tak zebrać wszystkie statystyki medyczne, okazałoby się zapewne, iż procent matek z trudem znoszących swoje ciąże, często kolejne, a owocujące wydaniem na świat tylko jednego dziecka, jest większy niż matek wychowujących kilkoro dzieci.
Za nami kolejny Dzień Matki, przed nami Dzień Dziecka. Niech te dwa wzruszające święta będą okazją do refleksji nad tym, jak wiele potrzeba wiedzy medycznej, ale także trudu i determinacji matki, a przede wszystkim Bożej łaski, by na świecie pojawił się nowy człowiek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje portierka, ochroniarz w stanie krytycznym

2025-05-07 20:36

[ TEMATY ]

Warszawa

zabójstwo

PAP/PAP

Portierka zaatakowana przez 22-letniego sprawcę na kampusie UW miała ponad 60 lat. Ranny został także ochroniarz, który jest w stanie krytycznym – dowiedziała się PAP.

O godz. 18.40 na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu doszło do wydarzenia o charakterze kryminalnym – powiedział PAP kom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej "królową" mediów społecznościowych

2025-05-07 22:16

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.

W mediach społecznościowych po pierwszym dniu konklawe i głosowaniu, zakończonym brakiem wyboru papieża, pojawiło się bardzo dużo komentarzy, których bohaterką jest właśnie rzymska mewa. Czasem dosiadała się do niej także druga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję