Reklama

Mówić czy nie mówić po polsku w Ameryce?

Poliglotyzm dzieci

Niedziela w Chicago 26/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Język, którego używamy od dzieciństwa do myślenia, zapamiętywania i opisywania świata, czyni nas unikalnymi, niepowtarzalnymi osobowościami.
Niemowlęta są obywatelami świata, niezależnie, gdzie się urodziły. Ich mózgi są gotowe do przyswojenia języka swoich rodziców, ale również języka lokalnego, jeżeli należą do społeczności wieloetnicznej. Jakikolwiek język, który słyszą małe dzieci, stanie się integralną częścią ich życia, do rozumienia otoczenia i bycia rozumianym.
Jeżeli w domu używane są dwa języki, dziecko stanie się dwujęzyczne. Paradoksalnie najważniejszym „zyskiem” poliglotyzmu dzieci wcale nie jest znajomość kilku języków. Dużo ważniejszy jest specjalny „trening” mózgu podczas poznawania równolegle dwóch (lub więcej) języków. Równoczesna percepcja różnych, czasem diametralnie odmiennych reguł gramatycznych, stylistycznych i leksykalnych zmusza mózg do dodatkowego wysiłku, a każde ćwiczenie, niezależnie czy dotyczy mięśni, czy mózgu, skutkuje w efekcie rozwojem ćwiczonego narządu, zdobywaniem nowych sprawności, poszerzaniem zakresu działania. Przyswajanie języka przez dzieci rozpoczyna się bardzo wcześnie - już około szóstego miesiąca życia, gdy następuje identyfikacja dźwięków charakterystycznych dla danego języka. Na długo zanim poszczególne słowa nabiorą właściwego znaczenia dla dziecka, rozpoznaje ono specyficzne sylaby, akcenty, intonację, melodię języka. Tak jak małe ptaszki uczą się śpiewać przez imitowanie rodziców, podobnie ludzkie dzieci, naśladując dorosłych, poznają rodzimy język. Dzieci rosnące w izolacji, bez stałej obecności dźwięków języka wokół nich, rozwijają się znacznie wolniej i słabiej. Język stymuluje prawidłowy, wszechstronny rozwój psychomotoryczny dziecka. W wieku około roku maluch potrafi rozpoznać obcy język, a w ojczystym języku porozumiewa się łatwo z otoczeniem, co prawda prostymi zdaniami, ale szyk wyrazów jest już w nich prawidłowy.
Popularne twierdzenie oparte na obserwacji, że dzieci szybciej niż dorośli przyswajają języki obce, jest prawdziwe. Ma również swoje uzasadnienie naukowe. Centrum mówienia w mózgu, zwane obszarem Broca, pracuje w zadziwiający sposób. Jeżeli dziecko uczy się drugiego języka, mózg używa tej samej partii obszaru Broca do „zapisania” obu języków, które stanowią dla niego jakby jeden język. Ucząc się natomiast obcego języka w późniejszym okresie życia, musimy poświęcić znacznie więcej czasu i wysiłku, ponieważ mózg angażuje inne partie tkanek, nie tak już „zdolne” do zapamiętania języka, jak obszar Broca.
Najlepszy czas na naukę języków to kilka pierwszych lat życia, kiedy mózg jest tak plastyczny, że wprost wchłania, jak gąbka wodę, nowe struktury gramatyczne i nowe słownictwo, niezależnie, czy pochodzą z ojczystego języka, czy jakiegokolwiek innego, i niezależnie od stopnia trudności językowych reguł i zasad. W miarę upływu czasu proces uczenia się języków wymaga znacznie więcej aktywności ucznia, powtarzania i żmudnej, długotrwałej pracy.
Nauka języków obcych jest tak trudna, że tylko dzieci potrafią po mistrzowsku opanować tę sztukę. Dorośli muszą pokonywać wiele ograniczeń.
Ludzki język to cud. Ale cudem jest też np. umiejętność nawigacji kierująca bezbłędnie ptaki lecące tysiące mil ponad lasami, górami, morzami, aż dotrą do swego gniazda. Człowiek używa języka do rozumienia świata i bycia rozumianym przez świat. Dzięki językowi posiadamy pamięć werbalną, która pozwala uczyć się i zapamiętywać bez konieczności fizycznego doświadczania, np. wiemy, jak wygląda Ziemia z kosmosu, mimo że nigdy tego nie widzieliśmy osobiście; wystarczy przecież, że posłuchaliśmy lub przeczytaliśmy opowieści kosmonautów.
Krótki czas dzieciństwa, szczególny okres chłonności umysłu, który nigdy się już nie powtórzy w życiu człowieka, powinien być właściwie wykorzystywany na wprowadzanie dziecka w świat kilku języków, na kształtowanie podstaw poliglotyzmu, szczególnie tu, w Stanach Zjednoczonych, ojczyźnie emigrantów, gdzie znajomość etnicznych języków, oprócz języka amerykańskiego, warunkuje nie tylko zachowanie tradycji i zwyczajów starej Ojczyzny, ale również powodzenie w pracy i sukces życiowy.
W każdym języku zakodowana jest w tajemniczy sposób cała kultura, historia, tradycja i świętość danego narodu, dlatego należy traktować język jako najważniejszą więź z przeszłością.
Nauka języków obcych to odkrywanie bogactwa i wielkości człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dr Milena Kindziuk: Jak traktować objawienia bł. ks. Popiełuszki we Włoszech?

O duchowym przesłaniu objawień bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech, ich zgodności z nauczaniem Kościoła, roli objawień prywatnych oraz postaci włoskiej mistyczki Franceski Sgobbi - opowiada w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną dr Milena Kindziuk, współautorka książki „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja, napisana wspólnie z ks. prof. Józefem Naumowiczem, przybliża nieznane dotąd szerzej świadectwa mistycznych spotkań z błogosławionym kapłanem i pomaga zrozumieć ich duchowy sens.

Skąd zrodziła się potrzeba wydania tej książki właśnie teraz - po 16 latach trwania objawień?
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie św. Jana Kantego

O życiu św. Jana Kantego w ciągu 500 lat powstało wiele legend, które świadczą o jego popularności. Urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach - miasteczku położonym u podnóża Beskidu Małego. Pierwsza wzmianka o św. Janie Kantym pochodzi z 1413 r. i widnieje w Indeksie Akademii Krakowskiej. Św. Jan miał wówczas 23 lata i był studentem Wydziału Filozoficznego AK. Studnia ukończył w 1418 r., otrzymując tytuł magistra atrium. Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1421 r. objął posadę w Szkole Klasztornej w Miechowie. Zasłynął w tym czasie jako znakomity kaznodzieja. W wolnych chwilach przepisywał rękopisy. Były to zazwyczaj dzieła św. Augustyna, gdyż Szkoła Klasztorna opierała się na jego nauce. Święty zajmował się także muzyką, o czym świadczą odnalezione fragmenty skomponowanych przez niego pieśni dwugłosowych. W roku 1429 na prośbę przyjaciół znów powrócił do Krakowa i zaczął wykładać na Wydziale Filozoficznym AK. Od 1434 r. pełnił obowiązki prepozyta kolegiaty św. Anny w Krakowie. Wykładał wówczas logikę, fizykę i ekonomię Arystotelesa. Po uzyskaniu stopnia magistra, co odpowiada dzisiejszemu doktoratowi, św. Jan Kanty do końca swojego życia poświęcił się wykładom na Wydziale Teologicznym. Zmarł w opinii świętości w 1473 r. Jego kanonizacji dokonał w 1767 r. papież Klemens XIII. On też ustalił 20 października wspomnieniem liturgicznym o Janie Kantym. Jego relikwie spoczywają w kolegiacie św. Anny w Krakowie. Warte uwagi jest to, że św. Jan jest patronem nie tylko studentów, którym poświęcił 55 lat profesury na AK, ale także i dzieci. Był wzorem pracowitości. W ciągu swojego życia przepisał ok. 18 tys. stron. Mając 40 lat, rozpoczął studia pod kierunkiem dr. Benedykta Hesse. Studia te trwały 13 lat, a Święty stawiał sobie za cel poszerzanie swojej wiedzy o Panu Bogu. Wśród wielu cnót tradycja przekazała pamięć jego prawdomówności oraz troskę o dobre imię bliźniego. Jednakże najpiękniejszą cnotą Świętego było niewątpliwie miłosierdzie dla potrzebujących. Podczas uroczystości poświęconej Janowi Kantemu, która miała miejsce 20 października br. w kościele parafialnym w Osobnicy, homilię wygłosił rodak, profesor WSD w Szczecinie ks. Zbigniew Woźniak. To on przekazał wiernym ważne przesłanie Jana Kantego: „(...) Żywot Jana Kantego uczy postawy i obyczajów chrześcijańskich. To, co głosił, potwierdzał pokorą i swym zacnym życiem. To on, podobnie jak Jezus Chrystus (...), prowadził swoich uczniów, był obok nich i pilnował, aby dojrzeli do swojej posługi”. Tak brzmi przesłanie zwłaszcza dla pedagogów i nauczycieli i nie jest ono dzisiaj łatwe do wykonania. Bardzo często autorytet nauczyciela bywa podważany. Mimo to pedagog zobowiązany jest do przekazywania nauki i wiedzy o życiu. Jeśli nie zbudujemy życia na prawdzie, to nie ma dla nas przyszłości. Swoje słowa św. Jan Kanty potwierdzał życiem. Jako wychowawca, miał za zadanie uczyć, prowadzić i towarzyszyć. Osoba św. Jana otoczona jest wieloma legendami. Jedna z nich mówi o dziewczynie, która próbowała scalić dzban. Św. Jan pomógł go jej posklejać. Jest to piękny symbol dla naszej społeczności - obraz św. Jana scalającego nasze różne osobowości.
CZYTAJ DALEJ

Świadek wiary i wolności. Mural ks. Franciszka Blachnickiego w Bogdankach

2025-10-20 09:09

[ TEMATY ]

ks. Blachnicki

ks. Franciszek Blachnicki

mural

archibial.pl/Marta Klim

19 października w Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych, na elewacji Domu Rekolekcyjnego w Bogdankach odsłonięto mural upamiętniający ks. Franciszka Blachnickiego - Kapłana Niezłomnego, patriotę, twórcę Ruchu Światło-Życie i wielkiego orędownika trzeźwości narodu.

Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w intencji Ojczyzny i Duchownych Niezłomnych w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Tryczówce. Liturgii przewodniczył metropolita białostocki abp Józef Guzdek. Homilię wygłosił ks. kan. Adam Szot. Po Eucharystii uczestnicy przeszli do pobliskiego Domu Rekolekcyjnego w Bogdankach, gdzie odbyła się dalsza część wydarzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję