Reklama

Klenica - Jasna Góra

Prawdziwie pokutna pielgrzymka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pokuta w tym roku była wyraźna. Kiedy w 1997 r. tereny, po których pielgrzymowaliśmy, nawiedziła powódź, nam udało się dotrzeć na Jasną Górę. W tym roku inna „powódź” dotknęła wielu pielgrzymów - choroba. Doświadczyli jej młodsi i starsi. Hospitalizowanych było w Oleśnicy 9 osób, w Namysłowie - 35 i ciągle byliśmy zaniepokojeni, czy ta choroba będzie się rozprzestrzeniać i dalej nas dotykać. Do tej pory nie wyjaśniono nam, co to była za choroba i co było jej przyczyną. Służby sanitarne odizolowały nas od mieszkańców wiosek, którzy przyjmowali nas na noclegi. Rozeszła się pogłoska, że zachorowało 200 osób i że jesteśmy zagrożeniem dla społeczeństwa. Dlatego po drodze spotykaliśmy się z różnymi reakcjami; w niektórych sklepach zakładano maseczki i gumowe rękawiczki; wyrzucano do śmietnika wycieraczki, na których stali pielgrzymi; bano się, że zarazimy nie tylko ludzi, ale i bydło. Czuliśmy się zadżumieni. Jednak wszyscy bez szemrania, bez jakichś uwag, ale z wielką pokorą przyjęli te dodatkowe utrudnienia, tę dodatkową pokutę.
Kiedy rozważaliśmy, czy rozwiązać pielgrzymkę - w sanktuarium św. Anny w Oleśnie, doznaliśmy cudownego natchnienia - to niemożliwe, aby Maryja nie chciała nas zobaczyć u siebie. Wiedzieliśmy już, że jeśli patrzymy oczyma wiary, to widzimy więcej, po ludzku widzimy zagrożenia, bo one są walką między dobrem a złem.
W tym roku na naszych plakatach i znakach umieściliśmy krzyż. Wybraliśmy ten krzyż i czuliśmy, że Pan Bóg dopuścił, abyśmy go na tej drodze nieśli. Doświadczyliśmy cierpienia namacalnie, tak jak w naszym pielgrzymkowym zawołaniu: „Bądźcie moimi naśladowcami”. Dlatego też z wielką determinacją, mimo różnego rodzaju przeszkód, mimo zachorowań, jakby oczyszczeni większą pokutą, dotarliśmy na Jasną Górę.
Dziękujemy z całego serca tym wszystkim, którzy mimo nieprzychylnych wieści nie ulękli się naszej choroby, witali nas i przyjmowali w swoich domach. Dziękujemy też niezliczonej rzeszy sponsorów i dobroczyńców, wspierających nas z dobroci serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święcenia kapłańskie w Watykanie: jedno z nich zrodziło się w Polsce

2025-05-31 11:16

[ TEMATY ]

kapłani

VaticanMedia

W gronie 11 diakonów, którzy przyjmą święcenia prezbiteratu w Bazylice św. Piotra z rąk papieża Leona XIV znajduje się Gabriele Di Menno Di Bucchianico, który swoje powołanie odkrył dzięki Światowym Dniom Młodzieży Kraków 2016.

Rodowity rzymianin Gabriele Di Menno Di Bucchianico odkrył swoje powołanie stosunkowo późno - gdy przyjmował święcenia diakonatu w październiku ubiegłego roku miał już 28 lat. Zaś zanim wstąpił do seminarium, studiował inżynierię biomedyczną na prywatnej rzymskiej uczelni Campus Bio-Medico.
CZYTAJ DALEJ

Biskup został księciem

2025-05-31 14:42

[ TEMATY ]

Nominacje

pl.wikidia.org

Ojciec Święty przyjął rezygnację Joana Enrica Vives Sicilii, biskupa diecezjalnego Urgell (Hiszpania, Andora) i współksięcia Andory, a jego miejsce zajmuje biskup koadiutor tej diecezji, a zważywszy na prawo można rzec, że nieformalny następca tronu Andory, Josep-Lluis Serrano Pentinat.

Rolę głowy państwa w Andorze pełnią dwaj współksiążęta - prezydent Francji i właśnie biskup diecezjalny Urgell. podaje
CZYTAJ DALEJ

Ma 9 lat i już zorganizował pielgrzymkę na Jasną Górę!

2025-06-01 12:21

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że nie trzeba być dorosłym, żeby zorganizować pielgrzymkę na Jasną Górę, przekonał wszystkich 9-letni Wojtek Małozięć z Łęk Górnych w diec. tarnowskiej. Kiedyś był tu z rodzicami, zakochał się w Jasnej Górze, zwłaszcza, gdy jeden z paulinów pokazał mu organy i jak twierdzi chłopiec, chciałby tu w przyszłości grać Matce Bożej.

Wojtek przyjechał na Jasną Górę z rodzicami, kiedy odbywała się pielgrzymka rolników. Były tłumy pielgrzymów. Kiedy weszli na górną część przybudówki, chłopiec mógł obserwować kaplicę z góry. Jeden z paulinów pokazał chłopcu chór i organy. - Poczułem, że to jest moje miejsce i chcę tutaj zostać. I nawet namawiałem rodziców, żeby przedłużyli urlop, aby dłużej pozostać na Jasnej Górze. Pomyślałem, że jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to zostanę organistą i będę tutaj grał - opowiadał chłopiec. To była tak wielka inspiracja, że od września Wojtek rozpocznie naukę w szkole muzycznej. Wielkie wrażenie też zrobił na nim Apel Jasnogórski, czyli wieczorne nabożeństwo na cześć Matki Bożej, na które gromadzi się wielu ludzi. Teraz chłopiec prawie codziennie śledzi transmisje z Jasnej Góry i powoli staje się prawdziwym znawcą tego miejsca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję