Reklama

Lubartów, sanktuarium św. Anny

U stóp Patronki Rodzin

Od wielu lat, na doroczny odpust parafialny w sanktuarium św. Anny w Lubartowie przybywają wierni z całej archidiecezji, by wypraszać łaski u stóp Patronki Rodzin. Również w tym roku, przed koronowanym 26 lipca 2003 r. przez abp. Józefa Życińskiego łaskami słynącym obrazem św. Anny Samotrzeciej, licznie zgromadzili się wierni.

Niedziela lubelska 33/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nad duchowym przygotowaniem do odpustu parafialnego czuwał kustosz sanktuarium, ks. prał. Andrzej Tokarzewski. W przeddzień centralnych uroczystości w sanktuarium odprawiane były Msze św., a wieczorem, ulicami Lubartowa przeszła procesja z figurą św. Anny z sanktuarium na plac Józefa Piłsudskiego, gdzie przed pałacem Sanguszków odbyła się Liturgia Słowa, prowadzona przez bp. Mieczysława Cisło. Na zakończenie odbył się koncert „Lubelskiej Federacji Bardów” oraz pokaz sztucznych ogni. Wierni wzywali wstawiennictwa Patronki Rodzin szczególnie podczas Mszy św., w czasie której bp Ryszard Karpiński uroczyście błogosławił dzieci, a także na sumie odpustowej, celebrowanej przez metropolitę lubelskiego abp. Józefa Życińskiego.

Mały Nazaret

Reklama

Bp Mieczysław Cisło, „przenosząc” wieczorną refleksję do Nazaretu, gdzie żyła i pracowała Święta Rodzina, modlił się, by św. Anna pomogła czynić z naszych domów mały Nazaret, aby budziła sumienia, przywoływała nas do tego ładu, jaki naznacza Ewangelia, Jezus Chrystus i Dekalog, żebyśmy pielęgnowali w naszych domach ducha mądrości Bożej. Ponieważ cywilizacja i kultura zniewala dziś człowieka egoizmem zmysłów i pożądliwością oczu - mówił bp Mieczysław Cisło - dlatego potrzeba wiele wysiłku wychowawczego, pracy nad sobą i współpracy z łaską, by ona przywracała w nas tę harmonię, którą zamierzył Stwórca u początków stworzenia, a którą zakłócił grzech. Pasterz mówił dalej, że cywilizacja śmierci odwołuje się do chaosu wewnętrznego, dziedzictwa grzechu pierworodnego, do dysharmonii, jaką grzech pierworodny wprowadził w życie, natomiast cywilizacja życia jest cywilizacją miłości i ofiary, dlatego człowiek broni się przed nią. Przytoczył za Ojcem Świętym, że „prawda jest tą wartością, której ma się podporządkować sumienie człowieka, kształtowane prawdą Bożą”. Zwracając uwagę na współczesne przemiany, podkreślił potrzebę mobilizowania wszystkich sił duchowych w trosce o młode pokolenie oraz wartość opieki, asystencji i wychowania, jaką mogą dać rodzice i dziadkowie, dzieląc się mądrością życia skorygowaną błędami w świetle Dekalogu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sanktuarium św. Anny

Pierwotnie Lubartów nosił nazwę Lewartów, od herbu właścicieli, Firlejów - Lewarta. Nie ma dokładnej daty powstania parafii, jest jedynie wzmianka z 1549 r. o fundacji drewnianego kościoła parafialnego pw. św. Piotra Apostoła i nadaniu dziesięciny przez bp. Samuela Maciejowskiego. W kilka lat po założeniu, parafia stała się ośrodkiem innowierczym, a kościół w l. 1557-98 był w rękach dysydentów. Świątynia spłonęła, a nowa wybudowana ok. 1603 r. była już pod wezwaniem św. Anny. Obecnie istniejący murowany kościół, wybudowany w l. 1733-35 wg projektu Pawła Antoniego Fonatany z fundacji księcia Pawła Karola Sanguszki, został konsekrowany w 1738 r. Kościół jest murowany z cegły, trzynawowy, późnobarokowy, o korpusie na rzucie wydłużonego ośmioboku. W kościele znajdują się 4 kaplice na osiach przekątnych, do prezbiterium z jednej strony przylega zakrystia, z drugiej - kaplica; na piętrze jest loża. Wnętrze późnobarokowe, wzbogacone jest przez polichromie i stalle w prezbiterium, 8 drewnianych ołtarzy barokowych, wiele zabytkowych portretów i epitafiów oraz chrzcielnicę z poł. XVIII w. W środkowym polu ołtarza głównego znajduje się łaskami słynący obraz św. Anny Samotrzeciej namalowany w 1694 r.

Muzeum parafialne

Od 2000 r. przy sanktuarium św. Anny istnieje muzeum parafialne, w którym znajdują się zbiory zgromadzone na przestrzeni ostatnich 300 lat. Są to m.in.: ornat ofiarowany kościołowi przez księcia Sanguszkę w dniu konsekracji świątyni, monstrancje z XVIII w., kielichy i krzyże z różnych okresów, relikwiarz Drzewa Krzyża Świętego, feretrony (cztery z ok. 1740 r., trzy z XIX w.), pozytyw organowy z XVIII w., rzeźby wyobrażające różnych świętych. Na ścianach muzeum wisi cykl obrazów z wizerunkami dwunastu Apostołów, opatrzonych łacińskimi fragmentami „Credo”. Ponadto zespół portretów proboszczów tutejszej parafii, obrazy ze zbiorów kościoła i ofiarowane parafii malowidła z prywatnej kolekcji dziekana lubartowskiego. W muzeum znajduje się także wyjątkowy księgozbiór (od 1650 r. do czasów współczesnych), przechowywany w zabytkowych szafach bibliotecznych.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spójrz na swoje dotychczasowe życie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 17, 26-37.

Piątek, 14 listopada. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: nieznane szczegóły na temat konklawe 2025

2025-11-13 18:03

[ TEMATY ]

konklawe

2025

Vatican Media

W opublikowanej wczoraj książce dziennikarze watykaniści Elisabetta Piqué i Gerard O'Connell ujawniają nieznane dotąd szczegóły konklawe z 2025 roku. Według ich badań, węgierski kard. Peter Erdő z Węgier przewodził stawce faworytów w pierwszej turze głosowania, 7 maja. Za nim uplasowali się kard. Robert Francis Prévost, późniejszy papież, oraz kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Książka, zatytułowana „El último Cónclave” (Ostatnie konklawe) ukazała się w Hiszpanii.

Autorzy szczegółowo badają również, dlaczego pierwsza tura głosowania rozpoczęła się ze znacznym opóźnieniem. Czarny dym pojawił się dopiero o godz. 21.00 tego dnia, zamiast oczekiwanej godz. 19.00. Chociaż wiadomo było już, że kard. Raniero Cantalamessa przedłużył swoje przemówienie otwierające o około godzinę, Piqué i O'Connell podają teraz inny powód: telefon komórkowy w Kaplicy Sykstyńskiej. Starszy kardynał zapomniał oddać swój telefon; głosowanie mogło się rozpocząć dopiero po usunięciu tego niedopatrzenia.
CZYTAJ DALEJ

Abp Szewczuk: bycie nauczycielem w czasie wojny to heroizm

2025-11-13 17:58

[ TEMATY ]

nauczyciel

wojna

abp Światosław Szewczuk

flickr.com/episkopatnews

Światosław Szewczuk

Światosław Szewczuk

Arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk skierował szczególne słowo do ukraińskich wychowawców, nazywając ich pracę w czasie wojny „narodowym heroizmem”. Na zakończenie Boskiej Liturgii 12 listopada w Buczaczu z okazji 30. rocznicy przywrócenia buczackiego Liceum im. św. Jozafata, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) podziękował nauczycielom za odwagę, wierność powołaniu i służbę ukraińskim dzieciom.

Abp Szewczuk przypomniał alarmujące wnioski, jakie padły podczas Synodu Biskupów UKGK w Zarwanicy w zeszłym roku. Według oficjalnych statystyk 250 tysięcy ukraińskich dzieci nie umie czytać ani pisać. „Myśleliśmy, że analfabetyzm to coś, co już dawno zanikło w XXI wieku. Okazuje się, że tak nie jest” - zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję