Reklama

Zapiski z życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Weszliśmy w lato i obracamy się w jego zielonym wnętrzu. Nastał czas wędrówek, wakacji, urlopów i religijnych pielgrzymek. W polu trwa wytężona, gospodarska praca. Spełniają się też małe lub większe marzenia krajoznawcze. Warto, ile się tylko da, nawdychać się zapachu siana, najeść leśnych owoców, zaznać kąpieli. Ale póki co lato nie jest na miarę oczekiwań. Mało upragnionego słońca. Takie stonowane, nieśmiałe, powściągliwe. Cóż więc, nam znękanym otaczającą teraźniejszością, może przynieść ulgę, jeśli nie obietnica położenia się na gorącej, morskiej plaży? A jeszcze na horyzoncie ta straszna wojna w Iraku. Może jednak nadarzy się odpowiedni czas i w beztrosce odpoczniemy, zmyjemy ze wszystkich myśli, to co nam dolega i czyni życie bardzo utrudzonym. Trzeba się od tego oderwać, odciąć, odkreślić jakąś grubą kreską, by zacząć wszystkie sprawy na nowo. Wierząc, że odtąd będzie lepiej. Że lepiej ułożą się drobne, zwyczajne rzeczy. Niechby przybyło sił. Tego życzyć wypada każdemu człowiekowi. Co dobre nikogo nie powinno omijać. Wtedy może życie nie straci barwy ani smaku, a pomiędzy brakiem a nasyceniem nie zachwieje się równowaga. Tyle choćby osiągnąć. Tak życie nieść na swoich barkach. To wystarczy. Jak to jednak dzisiaj zrealizować, jak osiągnąć owo elementarne uporządkowanie? Nie wiem. Zwłaszcza, że narastają problemy społeczne. Młode pokolenie coraz bardziej frustruje się brakiem perspektyw. Niektórzy znajdą jakieś zajęcia na Zachodzie, a reszta? W środku lata, gdy jedni jadą na piękne, egzotyczne wakacje do Chorwacji, Grecji czy Egiptu, gdy swobodnie robią zakupy, fundują sobie nowe meble, zamawiają kominki do swych willi, inni popadają w gorzkie zwątpienie. W kościele ksiądz mówi, że trzeba w tych trudnych czasach zaufać Bogu. Oczywiście pociesza, ma rację, gdyż chce ratować ostatnią w człowieku sferę wartości, czyli duszę, która, gdy ogarnie ją ciemność, smutek, gdy dotknie upadek, to prawie po człowieku. Nie zwróci się do Boga, nie podniesie głowy, już nie mówiąc, że może dopuścić się przestępstwa. Trzeba Bogu zaufać, czerpać z tego zawierzenia doczesną radość. Wszystko wskazuje, że w tej postawie zawarty jest sens. Myślę jednak, że chodzi tu głównie o ufność metafizyczną, wymagającą głębszego namysłu. A młody człowiek chce realizować swoje plany. Może więc wzruszyć ramionami, gdy mu ksiądz mówi o zaufaniu Bogu.

***

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostatnio więcej piszę prozą. Na własnej skórze sprawdzam, że pomiędzy utworem prozatorskim a poetyckim różnica jest głównie jedna. Tekst prozatorski odzwierciedla, a w poetyckim każde słowo obejmuje liryczne wzruszenie. Wszystko o czym mówi poeta zostaje uwewnętrznione, oddaje stan jego ducha, nie tylko stan faktów. Dlatego łyżka, stół, spacer po lesie czy podróż pociągiem w poezji nabiera cech szczególnego doznania. I wydarzenia. W prozie może niczym się nie wyróżniać. Czytelnik czeka tylko na fabularne następstwa. W prozie niekoniecznie trzeba mówić od siebie, w poezji trzeba. Jedno dyktuje rytm życia, a drugie rytm krwi.

***

Tak potrzebuję raz po raz z kimś rozmawiać, usłyszeć czyjś głos, a telefony strasznie drogie. Chodzę więc po domu i przeżywam męki.

***

Nikogo nie namawiam, nikomu nie polecam zbytniej wrażliwości na sprawy tego świata, bo przygniatają. No chyba, że nie może inaczej, gdy to poeta. I musi. Całej reszcie zalecam ostrożność, powściągliwość, bo można sobie narobić problemów.

***

Czerwcowy zamęt na scenie politycznej związany z zatwierdzaniem zaufania dla rządu znosiłem raczej źle. Oto bowiem stan kłótliwości, mnożenia obietnic i rozwiązań bez pokrycia, braku porozumienia, wzajemnej niechęci czy wręcz złej woli, graniczącej ze szkodzeniem interesowi ogólnemu dosięgał zenitu. I widać było, jak bardzo lekceważeni są ci, którym winno się przede wszystkim służyć dobrą pracą. Wypowiadano racje jakby miały wagę nadzwyczajnej, natychmiastowej wykonalności. Z butą i pychą. „Miałeś chamie złoty róg”. To zdanie Stanisława Wyspiańskiego właśnie wtedy z całą mocą przychodziło mi na myśl. Miałeś wielką, epokową szansę, daną od Boga i niepowtarzalnego momentu historii, by dokonać naprawdę wielkich zmian, ale podzieliłeś się na wszelkie, możliwe sposoby. Wybrałeś prywatę, prawie nic sobie nie robiąc z losu milionów.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy/ Prezydent Nawrocki: musimy być przygotowani do wojny

2025-09-16 07:01

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

KPRM

Prezydent RP Karol Nawrocki w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Bild” powiedział, że niedawny atak dronów na Polskę inspirowany był przez Rosję. Opowiedział się za rezygnacją przez wszystkie kraje NATO z importu rosyjskiej ropy. Zdaniem polskiego prezydenta kwestia niemieckich reparacji wojennych dla Polski nie jest prawnie zamknięta.

„Nie mamy żadnych wątpliwości, że był to atak sterowany bezpośrednio z Moskwy. Ten rodzaj ataku pokazał, do czego zdolny jest Władimir Putin” – powiedział Karol Nawrocki, odnosząc się do niedawnego wtargnięcia dronów w polską przestrzeń powietrzną. Redakcja „Bilda” opublikowała omówienie wideo-wywiadu z polskim prezydentem w poniedziałek wieczorem na stronie internetowej gazety. We wtorek prezydent Polski składa wizytę w Berlinie, gdzie spotka się z prezydentem Frankiem Walterem Steinmeierem oraz kanclerzem Friedrichem Merzem.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Rodzinny bieg św. Maksymiliana w Sanoku

2025-09-16 09:51

Stanisław Gęsiorski

Laureaci biegu rodzinnego

Laureaci biegu rodzinnego

Sanok. Po raz kolejny odbył się Rodzinny Bieg św. Maksymiliana. W wydarzeniu wzięło udział ponad 350 uczestników.

Biegowe wydarzenie jest okazją, aby podjąć się aktywności fizycznej na jednym z czterech dystansów: 2, 5, 10 lub 21 km, ale tez okazją do spotkania w gronie rodzinnym. W tym roku imprezie towarzyszył piknik historyczny, przygotowany z okazji 1000-lecia koronacji pierwszego króla Polski – Bolesława Chrobrego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję