Reklama

Patron stworzeń

4 października obchodzimy wspomnienie św. Franciszka z Asyżu - patrona ekologów. Święty jak nikt przed nim rozumiał i odczuwał piękno przyrody. Dlatego nie dziwi fakt, że w wielu świątyniach, w tym i w naszej diecezji, błogosławi się zwierzęta. Tak jest np. w parafiach pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny oraz Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana w Sosnowcu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Zwyczaj błogosławienia zwierząt w mojej parafii zrodził się kilka lat temu. 4 października właściciele przybywają ze swoimi zwierzętami i proszą o błogosławieństwo. Ten zwyczaj zapoczątkowali członkowie Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. Już na kilka tygodni przed świętem św. Franciszka dzieci dopytują katechetów w szkole, kiedy będą mogły przyjść do kościoła ze swoimi podopiecznymi. Podczas nabożeństwa modlimy się nie tyle za zwierzęta, co za ich opiekunów, by dostrzegali w zwierzętach swoich przyjaciół - braci mniejszych, jak uczył św. Franciszek - powiedział „Niedzieli” ks. Jarosław Wolski, proboszcz parafii pw. Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana w Sosnowcu.
W Zagłębiu zwyczaj ten ma kilka lat, na Mazowszu czy Podlasiu sięga XVI wieku. Już wtedy parafianie w uroczystej procesji wychodzili na pole, gdzie pasły się zwierzęta wszystkich gospodarzy ze wsi. Dym z płonącego ogniska „okadzał” owce, konie, krowy od złych mocy, a święcona woda w beczce stawała się symbolem powierzenia Bogu tego, co w gospodarstwie najcenniejsze - dobytku.
Błogosławieństwo zwierząt w dzień św. Franciszka z Asyżu wydaje się być naturalne. Dla Świętego przyroda stała się żywym i niewyczerpanym źródłem piękna. Drzewa, kwiaty, rośliny, kamienie, wiatr, ogień, wodę, powietrze, ziemię i zwierzęta nazywał swoimi braćmi i siostrami. Dlatego Biedaczyna z Asyżu w zimie karmił pszczoły miodem, nogi nie postawił na rozlanej wodzie, nie zrywał kwiatów, ale do nich przemawiał, ptaki wypuszczał z klatek, a złowione ryby z sieci. I nie chodziło mu tylko o samo nazywanie stworzeń braćmi i siostrami, ale o ukazanie całej przyrody jako wielkiego rodzinnego środowiska.
Św. Franciszek umiał wskazać ludziom swoich czasów, a w jeszcze większym stopniu ludziom naszych czasów, że trzeba znać przyrodę, aby ją kochać i korzystać z jej dóbr. W 1979 r. papież Jan Paweł II ogłosił św. Franciszka patronem ekologów. Choć minęło 25 lat od tego wydarzenia, to do naśladowania postawy Świętego wobec stworzenia wiele nam jeszcze brakuje. Ojciec św. Jan Paweł II wielokrotnie przestrzegał, że „degradacja środowiska godzi w dobro stworzenia ofiarowanego człowiekowi przez Boga. Istnieje powinność należytego korzystania z tego daru w duchu wdzięczności i szacunku. Coraz większe skażenie środowiska, w którym żyjemy, rabunkowa gospodarka bogactwami naturalnymi, które szybko się wyczerpują, marnotrawstwo i nadużywanie zasobów i wytworów materialnych jako skutek konsumpcyjnej postawy bogatych społeczeństw, to wszystko budzi niepokój o przyszłość rodziny ludzkiej i każe zrewidować obecne pojmowanie przyrody i samolubne jej wykorzystywanie. Szukamy postaw i rozwiązań bardziej słusznych i bardziej celowych. Św. Franciszek, odczytany dzisiejszymi oczyma i w świetle dzisiejszych potrzeb, może nam w tym pomóc” - nauczał Ojciec Święty.
I te prawdy chciejmy sobie przypomnieć, idąc do świątyni 4 października.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakie znaczenie ma wybór imienia przez papieża?

2025-05-06 13:03

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Zastąpienie imienia chrzcielnego papieskim zakorzeniło się na przestrzeni wieków w historii Kościoła jako pierwsza decyzja, którą podejmuje nowowybrany papież. I choć w pierwszym tysiącleciu niewielu papieży posługiwało się innym, niż chrzcielne, imieniem, to tradycje tej zmiany sięgają początków chrześcijaństwa i opisanej na kartach Ewangelii sceny, w której Jezus zmienił imię swojego pierwszego przyszłego następcy, apostoła Szymona na imię Piotr.

„Jeśli nie pojadę ja, na pewno pojedzie Jan XXIV” - tymi słowami Papież Franciszek odpowiedział na pytanie o możliwość podróży apostolskiej do Wietnamu, które zadał mu jeden z dziennikarzy, podczas konferencji prasowej w samolocie, 4 września 2023 r., w drodze powrotnej z Mongolii. I choć dziś powraca pytanie o to, czy takie właśnie imię wybierze kolejny następca św. Piotra, faktem pozostaje, że będzie to jego osobista decyzja.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Odliczanie

2025-05-07 09:10

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

3562 dni - tyle dni minęło od kiedy prezydentem RP został Andrzej Duda. Co prawda jego adwersarze dziś głównie skupiają się na odliczaniu do końca jego prezydentury, ale jeśli spojrzymy wstecz na te 9 lat i 9 miesięcy, to dojdziemy do wniosku, że naprawdę był to szmat czasu i okres, któremu należy się podsumowanie.

Na całościową ocenę brakuje jeszcze 90 dni, ale już dziś możemy powiedzieć, że Polska nie wyglądałaby dziś tak samo bez Andrzeja Dudy. Ostatnio przy okazji spotkania w Pałacu Prezydenckim rozmawiałem z jednym z ważniejszych urzędników z otoczenia głowy państwa i pytał mnie z czego zostanie jego szef zapamiętany. Wymieniliśmy kilka rzeczy, ale rzeczywiście nie było jednej, potężnej rzeczy, która mogłaby do takiej poważnej i oczywistej rzeczy należeć. Oprócz jednej. Dobrego czasu dla Polski. Te lata prezydentury Dudy rzeczywiście z każdym rokiem będą się kojarzyć jako po prostu dobry okres dla zwykłych ludzi. Jedną z głównych przyczyn było wyrównywanie szans i programy społeczne, które - mało kto to pamięta – przedstawione zostały przez Andrzeja Dudę w 2014 r. na konwencji programowej PiS, zanim jeszcze wystartował w wyborach prezydenckich. Do tego dochodzi jednoczący przekaz prezydenta wobec obywateli, który realizowany był konsekwentnie, mimo iż nie było to łatwe, bo mówił do rodaków w latach trudnych, gdy walka z rządem, zarówno ta wewnętrzna, jak i zagraniczna była wyjątkowo ostro emocjonalnie nacechowana. Nie sposób odmówić też Dudzie niezależności, która czasem (może i nawet według autora tego felietonu słusznie) była powodem sprzeciwu środowiska prawicy z którego się wywodził.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję