Reklama

Różańca paciorków (nudne?) powtarzanie

Niedziela kielecka 43/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Różaniec to taka forma modlitwy, w której chodzi o zażyłość z Bogiem, o wewnętrzne odnalezienie się. Nie pojawiają się w niej nowe słowa, ale powracają ciągle te same. Powtarzanie ma na celu uczynienie jej bardziej spokojną, dającą odprężenie i prawdziwe wytchnienie.
Zadziwiająca małość powtarzanych słów, a jaką olbrzymią dozę wzruszenia oddaje i jakie wielkie bogactwo wnętrza odzwierciedla! I powtarzanie w żadnym wypadku nie jest tutaj tanim chwytem nudy, a to chociażby dlatego, że każdy z nas musi przyznać, że stanowi ono po prostu element życia. Czymże jest bicie serca, jak nie ciągłym powtarzaniem? To samo z oddechem. Każdego dnia słońce wschodzi i zachodzi. Każdego roku życie odnawia się na wiosnę, osiąga swój punkt kulminacyjny i odchodzi, by za rok zbudzić się na nowo...
Powtarzanie jest pewnym porządkiem, w którym się poruszamy, naszym dostosowaniem się do środowiska i naszym postępowaniem. Czyż wypracowanie takiej a nie innej postawy, osobowości, wreszcie osiągnięcia i sukcesy nie są owocem nieskończonych powtórek? Wszystko, co żyje, aktualizuje się w rytmie powtarzania. To samo dotyczy życia religijnego, w którym Różaniec jawi się jako forma i przejaw szczególny.
Modlitwa różańcowa doprawdy splata mistyczną koronkę róż i przeróżnych kwiatów: ziemskich i niebieskich, boskich i ludzkich. Składa się na nią Ojcze Nasz, modlitwa, której nauczył nas Jezus; Zdrowaś Maryjo, która w swej pierwszej części powtarza słowa mówiące o posłannictwie Maryi: słowa pozdrowienia - zwiastowania Anioła i pozdrowienia - błogosławieństwa Elżbiety, a w swej drugiej części do głosu - tak bardzo po ludzku i uniżenie - dochodzimy my, wymawiając słowa: Święta Maryjo..., dając wyraz naszych ziemskich trosk i niepokojów, w pokorze prosząc o wstawienie się za nimi, po wielokroć powtarzamy: „módl się za nami grzesznymi”...
Czyż to powtarzanie może zanudzić? - Nie, bo do głosu dochodzi serce, uważne i otwarte, czujące inaczej. Dla niego powtarzanie to najlepszy wyraz własnego ubóstwa, a zarazem znak - to nic, że szablonowy - ufności pokładanej w Bogu i w Maryi, Matce Boga. Powtarzanie i kolejno przesuwane paciorki tkają dosłownie osnowę dla rozważanych tajemnic Chrystusa i Maryi aż po - a dlaczegóż by nie! - szczyt kontemplacji!
W Różańcu rozważamy tajemnice Chrystusa oczyma Maryi. To Ona nam je odsłania, pozwala zasmakować i czyni nas zdolnymi do ich przyjęcia. Chciałoby się rzec, że podaje nam je skrojone na naszą miarę, na miarę naszej małości, kruchości i grzeszności.
Różaniec, poprzez Maryję, sprawia, że na padół ziemski zstępuje zbawcze światło wszystkich tajemnic Chrystusa i rozświetla wszelkie okoliczności, sytuacje i warunki naszego codziennego życia, pracy i nauki, nierzadko pełne wątpliwości, trudów i cierpienia, i wszystko przemienia, wszystko uszlachetnia, wszystko czyni ważnym, wszystko oczyszcza.
Różaniec jest modlitwą ludzi prostych i ubogich. I takimi musimy się stać bez względu na piastowane stanowisko czy zdobyte wykształcenie, by móc dostąpić tej niewymownej boskiej intuicji, w której Różaniec nie jest jedynie jedną z wielu rzeczy świętych, ale przede wszystkim bogatym symbolem wspaniałych znaczeń. Tutaj tak wiele możemy się nauczyć od naszych prostych rodziców czy dziadków, którzy często umieszczali różaniec u wezgłowia, oplatali nimi obraz Maryi, czy też fotografię ukochanej osoby. Czyż nie należy im zazdrościć tego daru prawdziwie Bożej intuicji mocy Różańca? A ręce oplecione różańcowym łańcuchem tylu bliskich zmarłych, czyż to nie rodzaj „przepustki” do nieba, zrozumiały jedynie chyba tylko dla ludzi niekłamanie prostego serca?
Okazuje się, że im głębiej weń wchodzimy, zauważamy, że nie tylko ogranicza się on do tajemnic Chrystusa, Maryi, ale jest w nim miejsce dla tajemnic człowieczych, nie tak do końca zakrytych, bo naznaczonych wymownymi znakami wiary, nadziei i miłości, będących w stanie przezwyciężyć wszystko - również śmierć - nieodparcie kierujących się ku życiu...
W tym kontekście rodzi się gorące pragnienie, by wszyscy uwierzyli i przekonali się do ukochania modlitwy różańcowej, uwierzyli w jej cudowną moc. Przemieniłby się świat, nasz kraj, bardzo zagmatwany pomieszaniem pojęć, uczyć i dążeń, coraz bardziej skomplikowany i mniej solidarny. Dostąpiłby metamorfozy, gdyby człowiek pozwolił działać w sobie i w świecie owym pięciu tajemnicom - siłom Różańca. Na pewno tak nie będzie, na pewno nie będzie nawet małej części owej cudownej przemiany, gdy różaniec traktować będziemy jedynie jako jeszcze jeden rekwizyt naszej wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież przyjmie króla i królową Anglii. „Historyczna wizyta”

2025-10-17 17:02

[ TEMATY ]

Anglia

król

królowa

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Silny wymiar ekumeniczny oraz troska o stworzenie to dwa filary wizyty króla i królowej Anglii - Karola i Kamili – którzy 23 października zostaną przyjęci w Watykanie przez Papieża Leona XIV. Król w Bazylice św. Pawła za Murami otrzyma tytuł Royal Confrater, który jest znakiem czci i duchowej wspólnoty - informuje Vatican News.

Już kilka dni temu informację o wizycie brytyjskiej pary królewskiej w Watykanie podał Pałac Buckingham, natomiast 17 października oficjalnie poinformowała o niej Stolica Apostolska.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec nadziei i siły

2025-10-17 20:54

[ TEMATY ]

modlitwa

różaniec

modlitwa różańcowa

Adobe Stock

Do prostego domu w Nazarecie przychodzi Anioł. Do młodej dziewczyny – Maryi – przy chodzi niewyobrażalna nowina: Bóg wybrał Ją na Matkę Zbawiciela. Ta chwila zmienia wszystko. Maryja się lęka, nie rozumie, pyta: „Jakże się to stanie?”. Ale nie ucieka. Nie zamyka serca. Pomimo niepewności odpowiada z ufnością: „Niech mi się stanie według słowa Twego”. W Jej „fiat” – „niech się stanie” – zawiera się najczystsza postać nadziei: nie widzę wszystkiego, ale ufam Temu, który widzi więcej. Nie wiem, jak to będzie, ale wiem, że Bóg jest wierny. Zwiastowanie to początek wielkiej historii miłości Boga do człowieka, która spełnia się nie przez siłę, ale przez pokorne „tak” jednej osoby. To „tak” zmienia świat – i może też zmienić moje życie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję