Reklama

Polska

Dietetyk na Wielki Post: nie bójmy się pościć! To nas uzdrowi!

Post to droga do wewnętrznej wolności, harmonii oraz Bożej dyscypliny, a ponieważ Bóg kocha post, poszcząc stajemy się prawdziwym przyjacielem samego Boga! A w codziennym życiu zyskamy cnotę umiarkowania - mówi Marek Zaremba, autor bestsellerów o jaglanej diecie i nowej książki o sile postu „Boży skalpel”, której patronatem medialnym jest Katolicka Agencja Informacyjna.

[ TEMATY ]

książka

post

Agnieszka Konik-Korn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co to znaczy pościć?

Wydawałoby się, że post to wyłącznie dobrowolna decyzja o tym aby się głodzić. Jednak istnieje pewien paradoks. Otóż post nie jest wcale związany z omijaniem jedzenia lecz poszukiwaniem bliższej relacji z Bogiem. Głód jest wyłącznie miejscem spotkania dwóch zakochanych - po trzykroć świętego Boga i grzesznego człowieka. Bóg nie potrzebuje postu, my tak! Prawdziwie pościć oznacza zatem przede wszystkim poszukiwać Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Post, to również wyjście na naszą osobistą górę kuszenia, gdzie spotykamy się z naszymi wadami, pokusami i grzechem. To światło, które doskonale rozświetla i uświadamia ukryte w nas słabości i pożądliwość, za którymi stoi nasz odwieczny duchowy nieprzyjaciel. Post jest tarczą na wszelką pokusę nadmiernej konsumpcji zarówno materialnej i duchowej. Praktyka postu uświadamia nam z jednej strony naszą kruchość, z drugiej wskazuje na wewnętrzną pychę, która stale nas oddziela od relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Post uczy, że tylko Jezus może realnie pokonać grzech oraz nasze słabości.

Reklama

Poszcząc wzrastamy w pokorze, która uzdrawia nas ze współczesnej hipokryzji oraz skupiania uwagi wyłącznie na sobie. Podczas postu połączonego z modlitwą kierujemy nasze zmysły do wewnątrz, aby dostrzec że prawdziwe lekarstwo oraz wsparcie jest wyłącznie na zewnątrz - w Bogu i ludziach w pełni z Nim zjednoczonych. Poszcząc zatem naśladujemy Chrystusa, który całkowicie zaufał Ojcu. Oddając naszemu Panu podczas postu ciało i duszę, ufamy że będzie On kształtować nas do niesienia światu Jego pokoju i miłości, których poszcząc, doświadczymy w pełni! Nieść Chrystusa może bowiem tylko ten kto Nim prawdziwie żyje i odczuwa Jego miłość. Poprzez post otwieramy serce, aby nasz Pan mógł dokonać operacji, uzdalniając nas do bycia miłosiernym. Post, to Boży skalpel, którym operuje nas Stwórca! To droga do wewnętrznej wolności, harmonii oraz bożej dyscypliny, a ponieważ Bóg kocha post, poszcząc stajemy się prawdziwym przyjacielem samego Boga!

W Polsce panuje powszechny mit obżarstwa naszych przodków, suto zastawionych stołów podczas licznych biesiad. Czy jest on prawdziwy? Czy w życiu naszych przodków były obecne postne tradycje?

Popularne wyobrażenia o nieposkromionym obżarstwie naszych przodków to pewne stereotypy. W rzeczywistości czas ucztowania i „staropolskiego” obżarstwa, szczególnie w okresie przed rozbiorami Polski, był przeplatany długimi okresami niezwykle surowego postu! Co ciekawe, prekursorem polskiej linii postnych potraw był Damian Zaremba, kuchmistrz rodziny Lubomirskich z Kruszyna! Surowy zakaz powstrzymywania się w określonym przez religię okresie nie tylko od jedzenia mięsa, ale także od spożywania mleka, masła, serów i jaj sprawiał, że ówczesny post był czymś zupełnie innym niż ten, niemal symboliczny post, który obowiązuje wierzących współcześnie.

Reklama

Skrupulatnie przestrzegano także ograniczeń ilościowych, co sprawiało, że w tym czasie nawet zamożni ludzie po prostu głodowali. Gdy do tego wszystkiego przypomnimy fakt, iż dni postnych było wówczas sto kilkadziesiąt w roku, to łatwiej nam będzie zrozumieć przyczynę niewątpliwej żarłoczności naszych przodków oraz księży w dniach, w których post nie obowiązywał. Popularny obraz kuchni staropolskiej jako nieposkromionego, ociekającego tłuszczem mięsnego rozpasania jest w istocie daleki od prawdy. Jej główną cechą było raczej ciągłe przeplatanie się postu i obżarstwa, powściągliwości i łakomstwa, wyrzeczenia i świętowania. Przybywający do naszego kraju podróżnicy, w tym także katolicy, byli zszokowani siłą i powszechnością praktyk postnych. Gorliwy katolik w siedemnastowiecznej Polsce pościł przez niemal pół roku! Dziś katolicy z ledwością są w stanie odmówić sobie słodyczy czy lampki wina w czasie Wielkiego Postu lub mięsa w piątek.

Czy post ma moc uzdrawiającą? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Przezwyciężać w sobie to, co cielesne, by zwyciężało to, co duchowe, to w obecnych czasach niezwykle zacięta walka wewnętrzna. Współczesnemu człowiekowi coraz trudniej bowiem przychodzi uznanie osobistych błędów i podjęcie decyzji o zawróceniu z niewłaściwej drogi. Już nie potrzebujemy wznosić posągów czy złotych cielców, jak czyniono to kiedyś, sami bowiem uczyniliśmy z siebie „przedmioty” pożądania, oczekując w wirtualnej sferze podziwu i nadania nam przez innych najczęściej „zafałszowanej” wartości.

W ten sposób został wręcz całkowicie zaburzony i utracony skarb, który nosimy w swoim sercu – unikalny i niepowtarzalny duch, ukochany i nadany nam przez Stwórcę, przeznaczony do życia w świętości. Kiedy w wyglądzie i tym, co posiadamy czy osiągamy, upatrujemy wyłącznie naszej wartości czy poczucia spełnienia, ostatecznie tracimy poczucie wolności. Zamiast w każdym człowieku dostrzegać piękno Bożego stworzenia zaczynamy się wzajemnie oceniać, szufladkować i krytykować, nie zdając sobie sprawy z tego, że tak naprawdę demaskujemy ukryte w nas wady. Zamykamy nasze życie w więzieniu uzależnień cielesnych, a nawet duchowych.

Reklama

Post jest doskonałym źródłem i drogą do uzdrowienia wewnętrznego. To dobrowolna postawa chrześcijanina, który poprzez jednoczenie się z Jezusem pragnie ofiarności, dobra i miłości. To szkoła pokochania również siebie jako dziecka bożego, droga do dbałość o zdrowie w świetle umiarkowania lecz bez zbytniej obsesji. Post jako źródło uzdrawiania, uczy nas, że podejmując go w intencji konkretnej osoby załóżmy o jej nawrócenie, czy daj Boże świętość, nie mamy prawa jej w żaden sposób oceniać! Bóg dokonuje bowiem podczas postu przemiany w nas i osobach, sytuacjach czy przekonaniach według Jego woli. To bardzo ważne w postnym stylu życia, aby wzrastała nasza wiara i współpraca z otrzymaną łaską.

Post jest zatem praktyką, której potrzebuje każdy człowiek?

Każdy z nas potrzebuje nieustannego uzdrawiania miłości, ponieważ nasze zwątpienie w bezwarunkową miłość Boga wywołuje znaczące konsekwencje w relacjach z innymi ludźmi. Kiedy miłość się kończy, najczęściej obwiniamy drugą stronę, rodzą się pretensje i oskarżenia. Taki obraz towarzyszy rozstaniom od początku ludzkości, a przyczyną tego jest nasz brak wiary w bezwarunkową, pełną i nieskończoną miłość Bożą, której przykład dał Jezus oraz wielu świętych. Post, w którym pragniemy poprzez współpracę z Bożą łaską wykorzenić nasze wady, jest sprawdzoną drogą do odkrywania i uzdrawiania miłości!

Jak Pan, jako dietetyk, patrzy w kontekście postu na popularność różnego rodzaju diet?

Reklama

Współczesne obsesje dietetyczne rujnują życie czasem całych rodzin. Jako dietetyk mogę to potwierdzić z ręką na sercu. Człowiek, aby cokolwiek zjeść, coraz częściej potrzebuje badań naukowych! Szukając wyłącznie raju na ziemi, miotamy się pomiędzy tym, co jeść, a czego nie jeść, ponieważ nieustannie wszystko analizujemy i badamy. Post odrywa nas od przesadnego lęku o zdrowie. Uczy, że celem życia jest relacja z Bogiem i wzmacnia nasza czujność na pokusy nadmiernego dogadzania podniebieniu. Owocem postu połączonego z modlitwą są zatem rozwijające się w nas cnoty. Pokora, cichość, umiarkowanie, cierpliwość, miłość i pokój, które wzmacniają naszą wiarę i nadzieję. Post prowadzi do wyjątkowej bliskości z Bogiem i najbliższymi. Moje dzieci mówią, że odkąd poszczę i modlę się na różańcu jestem najlepszym tatą na świecie!

Jaka jest największa trudność w poszczeniu?

Współczesna kultura Zachodu dobrowolną słabość i post już dawno wpisała na czarną listę zarówno pokutnych, jak i dietetycznych herezji. Jednak dobrowolna słabość jest zupełnie czymś innym niż nam się często wydaje. Jest konieczna dla tych, którzy chcą być duchowo umocnieni i dokonywać wielkich Bożych dzieł. Święty Paweł w liście do Koryntian nauczał, że „Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć” (1 Kor 1, 25). Bóg ukazuje się nam bardzo często wtedy, gdy jesteśmy najsłabsi. Uciszając nasze ciało, nasz wewnętrzny hałas jest coraz głośniejszy, niż nam się wydawało. Nic jednak nie ujawni lepiej, jak hałaśliwe są nasze pragnienia, dopóki nie będziemy ich próbowali skonfrontować z ciszą i postem.

Reklama

Żyjąc w zachodniej kulturze, chcemy nasze pragnienia zaspokajać niemal natychmiast. Nawet te duchowe. Ilu z nas krąży od rekolekcji do rekolekcji i ciągle poszukuje „duchowych” wrażeń? Jednak dobre samopoczucie i rozpieszczanie naszego ciała czy ducha stałym komfortem nie jest celem ludzi, którzy zmierzają do Królestwa Bożego. Post jest zupełną przeciwnością dobrego samopoczucia, powoduje nagłe zdanie sobie sprawy z tego, jak bardzo czasem polegamy na fałszywym poczuciu komfortu, który wcale nie gwarantuje nam wewnętrznej równowagi. Najczęściej bowiem kurczowo trzymamy się fałszywych przyjemności i poczucia bezpieczeństwa. Mamy niewielką możliwość usłyszenia w tym wszystkim Boga, co widać po kondycji współczesnego Kościoła i stale narzekających wiernych.

Post, zupełnie praktycznie, pozwala nam więc na milczenie i słuchanie Boga?

Post oddziela nas od całego tego hałasu w tle, który ukrywa prawdę o nas samych. W tej nowej ciszy zmuszeni jesteśmy skonfrontować się z naszymi uzależnieniami i duchowym otępieniem, z którego często nie zdajemy sobie nawet sprawy. Poszcząc regularnie, z czasem umiarkowanie w naszym życiu zaczyna nabierać kolorów tęczy i zaczynamy dostrzegać Tego, Który jest jej źródłem. Wstrzemięźliwość już nas nie odstrasza, ponieważ post powoli odrywa z nas etykiety społecznej aprobaty, sukcesu i samouwielbienia. Znika krytykanctwo, ocenianie, wszelkie domysły i fałszywe projekcje naszego umysłu. Doświadczamy duchowej sytości, której wcześniej się nie spodziewaliśmy. To nie jest uczucie krótkie i impulsywne, jak po skosztowaniu szklanki gorącej czekolady, to czasem wręcz niezwykle długi finisz głębokiego smaku wewnętrznej harmonii, który paradoksalnie wzrasta na naszych słabościach.

Na końcu może się jednak pojawić strach przed oceną innych…

W opozycji do postu zawsze znajdą się osoby, które zadadzą te pytania: czy głodzenie się nam nie zaszkodzi? Czy dzień bez jedzenia nie spowoduje poważnej choroby? Co gorsza, są również chrześcijanie, którzy boją się podjąć post, bo cóż pomyślą sobie o nich ich domownicy czy znajomi? Podczas biznesowych spotkań, czy rodzinnego pizza party dostaniemy przecież rumieńców i dyskomfortu, zamiast z radością oznajmić, że post jest dla nas drogą do głębszej jedności z samym Bogiem!

Każdy człowiek przy zdrowych zmysłach z reguły dobrze wie, co jest dla niego dobre. Organizm wysyła nam czytelne sygnały, które nieomylnie pokazują, co zdrowiu służy, a co może zaszkodzić. Mam tutaj na myśli nie tyle rodzaj, co ilość pokarmu, ta bowiem jest obecnie przytłaczająca. Tak wielkiej nadwagi, jaką dźwiga współczesny człowiek, nie było od początku ludzkości! Kto ignoruje takie sygnały, poczuje się wkrótce bardzo źle, będzie niedomagający i schorowany. Człowiek jest wspaniałym dziełem samego Boga, wyposażonym w intuicję i rozsądek, i powinien w duszy stale wygrywać dźwięki umiarkowania, miłe samemu Stwórcy, zwłaszcza zaś dźwięki mądrości. Nasze struny wstrzemięźliwości powinny być poruszane z wielką delikatnością, aby nasze przesadne czasem łakomstwo poprzez swoją naiwność myślenia o żołądku bez dna, nie doprowadziły nas do ruiny. Lęk przed głodem o czym warto pamiętać, jest większy od uczucia głodu!

2018-02-14 18:15

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Post coraz bardziej popularny wśród Niemców

[ TEMATY ]

post

Agnieszka Konik-Korn

Post staje się praktyką, którą podejmuje coraz więcej Niemców. W ciągu minionych pięciu lat o 15 proc. wzrosła liczba tych, którzy w okresie Wielkiego Postu rezygnują z alkoholu, słodyczy lub mięsa.

Jak doniosła niemiecka agencja katolicka KNA, popularna sonda „Forsa” przeprowadzona na reprezentatywnej grupie osób wykazała, iż 59 proc. ankietowanych zamierza w tym roku pościć.
CZYTAJ DALEJ

TK orzekł w sprawie zasad nauki religii w publicznych szkołach i przedszkolach "Niezgodne z konstytucją"

2024-11-27 13:03

[ TEMATY ]

konstytucja

Trybunał Konstytucyjny

religia w szkołach

Artur Stelmasiak/Niedziela

Zapisy rozporządzenia MEN w sprawie warunków organizowania lekcji religii są zdaniem Trybunału Konstytucyjnego niezgodne z Konstytucją RP. Orzeczenie zostało wydane po tym, jak I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska złożyła skargę w tej sprawie.

Dzisiejszej rozprawie przewodniczyła sędzia Julia Przyłębska, sprawozdawcą był sędzia Bogdan Święczkowski, a w składzie znalazła się także sędzia Krystyna Pawłowicz.
CZYTAJ DALEJ

Częstochowa: Kolejne dziecko w Oknie Życia

2024-11-28 21:12

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich/Niedziela

W Oknie Życia zostało uratowane dziecko - chłopiec - informuje rzecznik archidiecezji częstochowskiej ks. dr. Mariusz Bakalarz. O dalszym losie dziecka zadecyduje sąd, zgodnie z procedurami przyjętymi dla „Okien Życia”

W godzinach wieczornych w dniu 28.11.2024 r w Interwencyjnym Ośrodku Proadopcyjnym „Dom Życia” im. S. Leonii Nastał w Częstochowie już poraz ósmy w znajdującym się tam Oknie Życia znaleziono dziecko.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję