Reklama

Memento mori

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku - w pierwszych dniach listopada - na grobach naszych bliskich zapłoną znicze. W ciszy będziemy modlić się za Tych, którzy już odeszli do Wieczności, a ich imiona zapisane są naszym sercu.
Stojąc nad grobami swoich najbliższych czy zapalając świeczkę na bezimiennej mogile, w jakby pełniejszy i głębszy sposób uświadamiamy sobie, że i nasza ziemska wędrówka kiedyś się zakończy. I wówczas wielu o naszej śmierci dowie się z biało-czarnej klepsydry zawieszonej na przykościelnej tablicy. I wówczas ktoś zapali znicze i położy wiązankę białych czy żółtych chryzantem na naszym grobie. Wszyscy - pomimo dzielących nas różnic - idziemy w tym samym kierunku.
Oswajanie się z myślą, że każda upływająca godzina zbliża mnie do tej ostatniej jest zadaniem bardzo trudnym, ale jakże ważnym. Bowiem od sprostania temu zadaniu zależy to czy będę miał prawidłowo ustawioną w moim życiu - jedynym i niepowtarzalnym - hierarchię wartości. Przecież właśnie na jej fundamencie podejmuję najważniejsze decyzje, które w ostatecznym rozrachunku rozstrzygną o tym, czy moje życie wygrałem, czy przegrałem. Ten kto patrzy na swoje ziemskie życie przez pryzmat Wieczności na pewno go nie przegra. Dlatego inwestując w własne zdrowie czy własną emeryturę należy przede wszystkim zainwestować w Wieczność. A zainwestować w Wieczność to bezgranicznie zaufać Chrystusowi. To każdego dnia na nowo odkrywać znaczenie i sens zarówno tego Krzyża postawionego 2000 lat temu na Golgocie, jak i własnego krzyża, pod ciężarem którego nie rzadko uginają się nasze słabe, ludzkie ramiona. Tylko bowiem wówczas można złączyć swoje cierpienie z męką Chrystusa. Krzyż jest znakiem zwycięstwa i nadziei. Dlatego można powiedzieć że cmentarze, za sprawą owych żelaznych czy kamiennych krzyży są miejscem nadziei. Mimo że tyle łez spadło na ową uświęconą cmentarną ziemię. Mimo że tyle razy w tym miejscu można było usłyszeć krzyk rozpaczy.
Śmierć jest końcem, ale… nie ostatecznym.
To prawda, że nie mogę zatrzymać wskazówek zegara. Nie wiem czy już za chwilę na mojej drodze - którą może dotychczas nazywałem szczęśliwą - nie znajdzie się cierpienie, które w sposób radykalny i bezwzględny zmieni moje całe życie. Nie znam ani dnia ani godziny, kiedy śmierć zapuka do moich drzwi, jak do drzwi moich bliskich. Na wiele pytań - do czego się muszę z pokorą przyznać - nie znam odpowiedzi. I na wiele z tych pytań - bez względu na wielkość zgromadzonej wiedzy czy doświadczenia - nigdy tutaj na ziemi odpowiedzi nie poznam. Ale nie będę się oszukiwał, że nieśmiertelność zapewni mi zajmowane tutaj na ziemi stanowisko, otrzymane tytuły czy zgromadzony majątek. W tym miejscu przypomina mi mozaika znajdująca się na wewnętrznych ścianach kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie. Przedstawia ona poszczególne etapy życia człowieka, począwszy od jego narodzin. Ja najdłużej swój wzrok zatrzymałem na jej ostatnim fragmencie przedstawiającym śmierć w postaci nagiego szkieletu. U jego stóp m.in. leżały: berło i korona królewska (władza świecka), harfa (talent), hełm (męstwo i siła), książka (wiedza).
I jeszcze jedna refleksja. Kilka lat temu zmarł - bardzo drogi mojemu sercu - jeden z profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Kiedy w murach tej zasłużonej dla Kościoła i Ojczyzny uczelni i poza nimi spotykałem osoby, które pracowały z prof. Tomaszem Opasem lub były jego studentami żadna z nich nie mówiła o jego wielkim dorobku naukowym, o wykładach, sympozjach i konferencjach z jego udziałem. Natomiast wszyscy podkreślali to, że profesor był bardzo dobrym i prawym człowiekiem. Wielu jeszcze dodaje (a ja się do nich zaliczam), że był dla nich moralnym autorytetem i nadal - mimo że odszedł już do Wieczności - stanowi dla nich wzór do naśladowania. I to jest najcenniejsze, co może pozostawić po sobie człowiek. Dzisiaj pragnę choćby w ten symboliczny sposób pochylić się nad grobem mojego nauczyciela i podziękować Bogu za to, że było mi dane spotkać Go na swojej ziemskiej drodze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Przeciszewski złożył rezygnację z funkcji prezesa KAI

2025-06-27 14:45

[ TEMATY ]

KAI

rezygnacja

prezes

Marcin Przeciszewski

Karol Porwich/Niedziela

W związku z dzisiejszą publikacją portalu onet. pl ujawniającą fakt mojej rezygnacji z funkcji prezesa zarządu KAI, wyjaśniam głębiej motywy jakimi się kieruję.

Powodem mojej decyzji o złożeniu rezygnacji są działania Konferencji Episkopatu Polski, potwierdzone głosowaniem z 14 marca br. podczas 400. Zebrania plenarnego, a zmierzające do faktycznej likwidacji Katolickiej Agencji Informacyjnej, pomimo formalnego zachowania jej nazwy i logotypu. A ma się to dokonać drogą wcielenia Agencji do „Konsorcjum Mediów KEP”, później nazywanego „Grupą medialną KEP”, która - w świetle przygotowanego projektu umowy - ma mieć „struktury koordynacyjne”, które w istocie mają ubezwłasnowolnić zarząd KAI oraz możliwość jakiejkolwiek samodzielności dziennikarskiej w ramach agencji.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Leon XIV w uroczystość Piotra i Pawła: czyńmy z różnorodności laboratorium jedności

Starajmy się, uczynić z naszej różnorodności laboratorium jedności i wspólnoty, braterstwa i pojednania, aby każdy w Kościele, z własną historią osobistą, nauczył się podążać razem z innymi - powiedział Papież w homilii podczas Mszy św. w Bazylice Watykańskiej. Ojciec Święty wskazał, że cała wspólnota Kościoła, życie duszpasterskie, dialog ekumeniczny i relacje przyjaźni, które Kościół pragnie utrzymywać ze światem potrzebują relacji braterstwa na wzór Apostołów Piotra i Pawła.

Podczas niedzielnej Mszy św. Papież Leon XIV, po wygłoszonej homilii pobłogosławił paliusze, które zostały włożone 54 nowym metropolitom. Z Polski byli to: abp Adrian Galbas (archidiecezja warszawska), abp Wiesław Śmigiel (archidiecezja szczecińsko-kamieńska) oraz abp Zbigniew Zieliński (archidiecezja poznańska).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję