Reklama

Niedziela Częstochowska

Miejsce obecności Boga

„Chciałbym tak bardzo, abyśmy dziś w tej świątyni poczuli się Kościołem, pomyśleli tak serdecznie i po Bożemu, jak bardzo tego Kościoła potrzebujemy” – te słowa bp. Andrzeja Przybylskiego można uznać za przewodnią myśl uroczystego dnia w parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Złotym Potoku.

[ TEMATY ]

wizytacja

Agnieszka Chadzińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wizytacja kanoniczna, która miała miejsce 18 lutego br., to przede wszystkim wspólna modlitwa. „Rozmawiam, odwiedzam ruchy parafialne, oglądam księgi – mówił bp. Andrzej Przybylski – przyglądam się, jak pięknie dbacie o swoją świątynię, jak ją odnawiacie… Najważniejsza jest jednak dla mnie nasza wspólna Eucharystia, to, że się z Wami modlę. I tak naprawdę życie parafii zależy od tego, ilu ludzi żyje blisko Boga, a ilu już usycha, dziczeje na pustyni”. Nawiązując do niedzielnej Ewangelii, Ksiądz Biskup mówił do parafian o pustyni i o wielkim darze, jakim jest Woda Życia, którą każdy człowiek czerpie w Kościele. O tym, jakim źródłem jest świątynia, kościół, przy którym mieszkamy i co tracimy, kiedy tylko mijamy go, spoglądając na wieżę.

„W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu mamy Ewangelię, gdzie możemy widzieć i słyszeć Jezusa, który podlega pokusom. Jezus, choć jest Synem Bożym, prawdziwym Bogiem, pozwala być kuszony. Chce się z nami solidaryzować” – mówił Ksiądz Biskup. Podkreślił, że zawsze w bardzo ważnym momencie naszego życia, przychodzi grzech, próbuje nas kusić. Jednak św. Marek jakby mniej uwagi zwraca na kuszenie, bardziej na pustynię. Na to, że Pan Jezus został wyprowadzony na pustynię, tam pości i jest kuszony. Tak też jest z człowiekiem: najbardziej jest podatny na pokusy, kiedy jest na pustyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Agnieszka Chadzińska

Reklama

Zwracając się do parafian bp Przybylski powiedział: „Nikomu nie muszę mówić, nawet w Złotym Potoku, gdzie wody wam nie brakuje, gdzie źródła was otaczają i to bardzo świeżej wody, ale wyobrażacie sobie, czym jest pustynia. Wiecie, że na pustyni jest mało życia. Tam się trudno żyje, dlatego że nie ma wody. Woda jest potrzebna do tego, żeby ludzie żyli, żeby rośliny rosły i owocowały, żeby zwierzęta mogły przeżyć… A jak nie ma roślin i zwierząt, nie ma pokarmu, nie ma jedzenia. Dlatego pustynia to jest takie miejsce, gdzie nawet zwierzęta, które pozornie mogłyby żyć w pokoju i zgodzie, zaczynają dziczeć, zaczynają walczyć o każdy kęs jedzenia, o każdą kroplę wody. Dlatego Ewangelista Marek napisze, że Jezus był na pustyni, że tam było pełno dzikich zwierząt. W takiej trudnej sytuacji był kuszony. Diabeł wie, że nie ma nas co kusić, jak nam jest dobrze, jak nam się wszystko świetnie układa… A jak nawet żyjemy po Bożemu, ale jest nam trudno, wtedy dopada nas, żeby nas kusić. Kiedy mamy taki swój kawałek pustyni. Dlatego Jezus przychodzi na pustynię, dlatego Jezus chce wchodzić w każde pustynne miejsce, może nie pod względem fizycznym, materialnym, ale pod względem duchowym.

Jezus chce nam dzisiaj powiedzieć: w każdym miejscu twojego życia, w którym zabraknie ci Boga, pojawi się pustynia. Pojawi się diabeł. Tam, gdzie zabraknie ci Boga, zaryzykujesz tym, że bardzo szybko z takiego człowieka pokory zrodzi się takie dzikie zwierzę, walczące o byt, zazdroszczące innym. Wtedy chodzi o to, żeby było więcej dla mnie, a jak więcej dla mnie, to mniej dla drugich… Świat bez Boga (…) jest takim światem dzikich zwierząt. Dlatego nam jest potrzebny Kościół. Dlatego, że Kościół to jest miejsce obecności Boga, miejsce, w którym wytryskają wody życia. Wy tu, w tym kościele, w tej parafii możecie sobie o tym przypominać każdego dnia, bo kiedy tu przychodzicie, patrzycie na tę scenę chrztu Jezusa w Jordanie i macie tu, w Złotym potoku przypomnienie chrztu, przypomnienie Jana Chrzciciela i przede wszystkim Jezusa. Zobaczcie jaka jest różnica między tą sceną w Jordanie a pustynią”.

Ksiądz Biskup wyrażał wdzięczność za historię tego miejsca, parafii, za ludzi: ks. proboszcza Ryszarda Marciniaka, Księdza wikariusza i za każdą osobę zaangażowaną w działalność parafii – członkom Żywego Różańca, Rady Duszpastersko-Ekonomicznej, Honorowej Straży Najświętszego Serca Pana Jezusa, Czcicielom Bożego Oblicza, chórowi, ministrantom, scholce, młodzieży przygotowującej się do bierzmowania i wszystkim parafianom. „Chcę razem z wami dziękować za was wszystkich, za tych, którzy przychodzicie do tego źródła, żeby nie zdziczeć, nie uschnąć, żeby nie dać się włączyć w tę gonitwę tylko po to, żeby więcej mieć, więcej znaczyć, wygodniej żyć, bo człowiek dziczeje bez Boga, bez Kościoła. Dlatego przychodźmy do tego źródła, najważniejszego dla nas, dla rodziny, parafii, dla tej społeczności, która tutaj jest. Do Boga, który stąd daje nam wodę życia. Pokarm na życie wieczne i Ewangelię, byśmy nie zdziczeli, ale traktowali siebie jak bracia i siostry”.

W programie wizytacji kanonicznej bp. Andrzeja Przybylskiego w parafii św. Jana Chrzciciela w Złotym Potoku, oprócz uroczystych Mszy św. o godz. 7.30, 10.00, 12.00 i 18.00 oraz spotkań z wymienionymi grupami parafialnymi, odbyły się także Msze św. w Pabianicach i w Siedlcu, Modlitwa za zmarłych na cmentarzu grzebalnym (Koronka do Miłosierdzia Bożego), Gorzkie Żale, a także odwiedziny 106-letniej parafianki i najmłodszego odwiedzanego w pierwsze piątki parafianina.

2018-02-19 11:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pasterz wśród wiernych

Niedziela bielsko-żywiecka 44/2014, str. 1

[ TEMATY ]

wizytacja

Wiesław Adamik

Błogosławieństwo najmłodszych parafian z Andrychowa

Błogosławieństwo najmłodszych parafian z Andrychowa

Przez trzy dni – 13, 18 i 19 października biskup Roman Pindel wizytował parafię pw. św. Macieja w Andrychowie. W tym czasie Biskup Ordynariusz spotkał się z mieszkańcami zarówno w kościele, jak i w prowadzonym przez parafię kinie „Beskid”

Wiem, jak wielu andrychowian, także z tej parafii, musiało szukać pracy za granicami kraju. Nieraz spotykam w Europie samochody z rejestracjami z Andrychowa. Trzeba pamiętać o nich. I jeśli oni tam, na obczyźnie starają się żyć nadal według zasad wpojonych im w waszej wspólnocie, to jest to dowód dobrej pracy i kapłanów, i całej wspólnoty parafialnej – powiedział 18 października na Mszy św. bp Roman Pindel. W ten sposób skomentował podaną przez ks. proboszcza Stanisława Czernika informację, że za chlebem wyemigrowało z Andrychowa ponad 1200 osób.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Jego i moje serce – naczynia połączone

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Adobe Stock

Kto z nas nie doznał w życiu zniewagi, upokorzenia, nie został obrażony, zlekceważony? W świecie przeoranym kosmiczną katastrofą grzechu pierworodnego wyrządzamy sobie najróżniejsze krzywdy i przykrości...

Czasem niechcący, a nieraz w pełni świadomie i z premedytacją. W dawnej polszczyźnie działania, słowa, zachowania, gesty mające na celu obrażenie czy upokorzenie drugiego człowieka opisywano czasownikiem „zelżyć”. Dosłownie znaczy on: uczynić lżejszym, ująć wagi. Dokładnie taki sam źródłosłów ma używane przez nas do dziś „lekceważenie”. Nie chodzi jedynie o niezwracanie na kogoś dostatecznej uwagi. Lekceważę kogoś, to znaczy lekko sobie ważę jego osobę, obecność, godność, znaczenie. Nie mają one dla mnie większego znaczenie, nie odgrywają znaczącej roli w moim myśleniu, decyzjach, postępowaniu. Równie dobrze mogłoby tego kogoś nie być. „Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma, to też niewielki kram…” Jednak czasownik „zelżyć” i pochodzący od niego rzeczownik „zelżywość” jest zdecydowanie mocniejszy od „lekceważenia”. Lekceważenie jest bardziej o tym, czego nie robię – e.c. nie słucham, nie zwracam uwagi, nie przejmuję się. Zelżyć kogoś, to podjąć świadome, intencjonalne działanie w celu naruszenia jego „ważności”, godności, znaczenia.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda SAC w Rzymie: kapłan jest głosicielem nadziei w świecie

2025-06-24 19:49

[ TEMATY ]

Rzym

abp Tadeusz Wojda SAC

Ks. Paweł Rytel-Andrianik/Vatican Media

Z okazji trwającego Roku Świętego, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przewodniczył Mszy św. w rzymskiej bazylice Matki Bożej Ołtarza Niebiańskiego (Santa Maria in Aracoeli) na Wzgórzu Kapitolińskim z udziałem polskich seminarzystów, kapłanów i biskupów, przeżywających w Rzymie swój jubileusz. To jedna z dwóch celebracji pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy SAC, wpisana w program jubileuszowych wydarzeń.

Na początku homilii abp Wojda SAC, który przez wiele lat mieszkał w Rzymie, zwrócił uwagę na wyjątkową symbolikę miejsca, w którym polscy klerycy, kapłani i biskupi zebrali się na Mszy św. podczas Jubileuszu Nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję