Reklama

W sporach o prawo do życia

Wyrok na Charlotte

Kiedy na przełomie XIX i XX wieku coraz natarczywiej domagano się usankcjonowania eutanazji, F. Nietzsche (1844-1900, niemiecki filozof i pisarz) miał wypowiedzieć nieludzko brzmiący wyrok: „Pasożyty społeczeństwa, chorzy, którzy wegetują podle bez widoku na przyszłość, powinni wstydzić się, że żyją”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na temat poglądów filozofa niemieckiego wypowiadał się nieżyjący już lekarz, wielce zasłużony dla kieleckiego środowiska medycznego - dr Bronisław Machura. Było to w 1996 r. podczas zorganizowanej w Seminarium Duchownym w Kielcach sesji naukowej poświęconej encyklice Evangelium vitae Jana Pawła II. Dr Machura powiedział w swoim referacie o konsekwencjach zacytowanych słów Nietzschego: „Powoli zaczęły mnożyć się publikacje, propagujące uśmiercanie starców, ludzi słabych, niemowląt z wadami wrodzonymi i psychicznie chorych”.
W tym kontekście niepokojący wymiar mają dla mnie wiadomości, takie jak ta z nr 238 Rzeczpospolitej z 9 października 2004 r., sygnowana I. R., mówiąca o decyzji sądu w Londynie: Kiedy 11-miesięczna Charlotte Wyatt znowu przestanie oddychać, nie będzie można jej reanimować - postanowił sąd w Londynie. Wyrok ten może stać się na wyspach precedensem, jeśli chodzi o orzecznictwo w sporach o prawo do życia. Załamał on rodziców dziewczynki, którzy - jak pisze The Times - są pobożnymi chrześcijanami. Ich córka przebywa w inkubatorze w szpitalu w Portsmouth w Wielkiej Brytanii. Ma problemy z oddychaniem, nerkami, mózg uszkodzony na tyle, że może pozostać niewidoma i głuchoniema, bez szans na samodzielne życie. Podstawą orzeczenia były dane lekarzy, które dowodziły, że stan dziewczynki nie ulegnie poprawie. To oni zwrócili się do sądu o podjęcie decyzji o przyszłości dziewczynki. Rodzice, wierząc, że cud ocali ich córkę, walczyli o podtrzymywanie jej życia.
Zmarły w marcu br. ks. prof. Adam Ludwik Szafrański (1911-2004) niejednokrotnie wypowiadał się, również podczas wspomnianej sesji naukowej, na temat cywilizacji śmierci. Trafnie oceniał: „Konsekwencje sięgają głębi sumień, w których zakodowane jest prawo natury i prawo suwerennego Stwórcy: Nie zabijaj! Człowiek współczesny stanowi inne prawo: Możesz zabijać. Zabijaj!”. Tym ostatnim najwyraźniej kierował się sąd w Londynie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czarny dym nad Watykanem!

2025-05-07 21:01

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Kardynałowie, którzy we wtorek, 7 maja rozpoczęli konklawe w pierwszym głosowaniu nie wskazali 267. Biskupa Rzymu.

O godz. 21:00 z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej ukazał się czarny dym, który oznacza brak wyboru nowego Następcy św. Piotra. W dniu rozpoczęcia konklawe odbyło się jedno skrutinium.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Po ogłoszeniu wyboru w Kaplicy Sykstyńskiej kardynał, który uzyskał wymaganą liczbę głosów udaje się do małego pomiedzczenia sąsiadującego z Kaplicą Sykstyńską. Ta ciasna przestrzeń ze sklepieniem, na którym zachowały się fragmenty fresków, kontrastuje z oszałamiającym pięknem samej Kaplicy. Po jednej stronie dwa ciągi schodów, na przeciwległej ścianie okno zasłonięte kotarą. Wyposażenie stanowi ciemne drewniane biurko i dwa krzesła, czerwona sofa i wieszak na ubrania. Wystrój jest skromny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję