Cmentarz w Kołomyi koło Stanisławowa na Kresach uratowany!
26 września poświęcił go ponownie ks. Stanisław Draguła z Wrocławia.
Zawalone mury, zniszczone bramy, poniszczone nagrobki. Cmentarz, leżący w centrum Kołomyi, zamieniono w śmietnisko. Przez środek robiono sobie skróty. Ukraińskie władze zagroziły: albo Polacy uporządkują
cmentarz, albo go zlikwidujemy. Zrobimy w tym miejscu park. Polacy, których pozostało niewielu w Kołomyi, nie poradziliby sobie z uporządkowaniem cmentarza. Z apelem o ratunek dla zabytkowej polskiej
nekropolii wystąpiła red. Grażyna Orłowska-Sondej z TVP we Wrocławiu. Zaczęto zbierać pieniądze. Wśród ofiarodawców są m.in. ks. Franciszek Głód z Wrocławia, Mieczysław Gaweł z Wrocławia, Fundacja Pomoc
Polakom na Wschodzie, Społeczeństwo miasta Wołczyna, jeleniogórska „Jelfa”.
Uroczystości poświęcenia na nowo cmentarza rozpoczęły się Mszą św. w zwróconym 15 lat temu katolikom kościele. Wzięli w niej udział m.in. dawni kołomyjanie - wielu z nich przyjechało z Wrocławia
i Oławy. Byli też przedstawiciele władz polskich i polskich organizacji, w tym Ferdynand Grabowiecki ze Środy Śląskiej, reprezentujący „Wici” i Maciej Ferenc z Wielkopolski ze Związku Zawodowego
Rolników „Ojczyzna”.
Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.
Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.
Nowy papież powinien być „prawdziwym duszpasterzem” i przywódcą, który wie, jak „wyjść poza granice Kościoła katolickiego, promując dialog i budowanie relacji z innymi światami religijnymi i kulturowymi”. Takie dość banalne zdania można było znaleźć w codziennych komunikatach watykańskiego biura prasowego, które miały informować opinię publiczną o tematach poruszanych przez kardynałów na kongregacjach generalnych.
Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.
Teoretycznie papież może zostać wybrany już wieczorem w dniu rozpoczęcia konklawe. Wówczas przeprowadza się pierwsze głosowanie. Dzieje się tak od 2005 roku, wcześniej głosowania odbywały się od rana drugiego dnia. Jednak w ostatnim wieku najszybciej papieża wybrano w 1939 roku. Kard. Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, zyskał wymagane poparcie już w trzecim głosowaniu. Także w drugim dniu konklawe kończyło się w 2005 i w 2013 roku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.