Reklama

Rozmowy z bratem Stanisławem

„Cui placet alterius, sua nimirum est odio sors”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Red. Lidia Dudkiewicz: - „Temu to się powodzi, nie to, co mnie” - myślą i powiadają zawistne serca. Tacy nie potrafią cieszyć się tym, co mają.

Reklama

Br. Stanisław Rybicki FSC: - Horacy nie mógł znać dziesiątego przykazania Dekalogu, a jednak przytoczony tu aforyzm tego poety wskazuje na uniwersalizm głosu sumienia, na niebezpieczeństwo zawistnego pożądania dóbr posiadanych przez innych ludzi, co czyni ich nieszczęśliwymi. „Dziesiąte przykazanie żąda usunięcia zazdrości z serca ludzkiego. Oznacza ona smutek, doznawany z powodu dobra drugiego człowieka, i nadmierne pragnienie przywłaszczenia go sobie. Taka zazdrość jest jedną z form smutku, a zatem odrzuceniem miłości. Pragnienie prawdziwego szczęścia wyzwala człowieka od nadmiernego przywiązania do dóbr tego świata i znajduje swoje spełnienie w widzeniu i szczęściu Boga” (KKK 2538-2548). Niemała to sztuka, niemała cnota być - zgodnie z Ewangelią - zadowolonym, prawdziwie szczęśliwym, w tej sytuacji, jaka nam przypadła z woli Bożej Opatrzności. Kazanie na Górze, czyli osiem błogosławieństw, jako ewangeliczny kodeks szczęścia, to źródło trudnego ewangelicznego optymizmu, przeciwieństwo postawy maksymy zawartej w filozofii Horacego. To ci ludzie, którzy w duchu wiary z radością znoszą wszelkie niedostatki, którzy ufają bezgranicznie dobroci Bożej, najbardziej zdolni są do przyjęcia Królestwa Niebieskiego.

- „Sua sors” („własny los”) to nie ślepe fatum czy nieuchronne przeznaczenie, lecz umiejętność zaakceptowania nie tylko osobistej historii życiowej. Są sytuacje, kiedy „bycie sobą to dążenie do świętości”.

- Należy pamiętać, że Pan Bóg nie stwarza ludzi seryjnie, że każdy święty jest inny i każdemu Opatrzność przeznacza inną rolę do odegrania w dramacie osobistym, narodowym, historio-zbawczym. Grzesznej zazdrości należy przeciwstawić szlachetne współzawodnictwo w służbie Królestwa Bożego. Stąd tak wielka różnorodność zgromadzeń zakonnych, stąd tak budujące różnice co do zaangażowania charyzmatycznego. Nie należy kopiować losu poszczególnych świętych, lecz brać z nich wzór co do realizacji własnego powołania. Jak wielka jest liczba aktów beatyfikacji czy też kanonizacji dokonanych przez Jana Pawła II, a każdy z tych świętych może i powinien być wzorem do błogosławionej zazdrości, co do wierności w Kościele Chrystusowym. Ukaż mi, Panie, moją drogę, mój los przez Ciebie wskazany.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Największy kameduła

Niedziela Ogólnopolska 25/2023, str. 18

[ TEMATY ]

święci

commons.wikimedia.org

Święty Romuald z Camaldoli

Święty Romuald z Camaldoli

Założył kilkanaście eremów-pustelni. Jest patronem kamedułów.

Pochodził z Rawenny. Wstąpił do Zakonu Benedyktynów, ale tęsknił za samotnym życiem. Dlatego po 3 latach opuścił ów klasztor. Spragniony był doskonalszego skupienia, więc podjął życie pustelnicze. W tym celu udał się na pogranicze Francji i Hiszpanii. Wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego w Cuxa. On sam i jego towarzysze, nawiązując do pierwotnej Reguły św. Benedykta, żyli w oddzielnych domkach, uprawiali ziemię i gromadzili się tylko na wspólny posiłek i pacierze. Święty Romuald zakładał pustelnie również we Włoszech. Najsłynniejszy był erem w Camaldoli, stąd nazwa Zakonu Kamedułów. Z czasem Romuald miał coraz więcej uczniów i naśladowców. Do jego uczniów należeli m.in.: św. Bruno z Kwerfurtu (Bonifacy) – kapelan cesarza Ottona III, św. Benedykt z Benewentu i św. Jan z Wenecji, których św. Bruno zabrał ze sobą do Polski, gdzie też obaj ponieśli śmierć męczeńską († 1003), oraz św. Piotr Damiani († 1072).
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Kwietne dywany dla Jezusa

2025-06-19 20:11

Magdalena Lewandowska

Kwietny dywan przed kościołem w parafii św. Jadwigi Śląskiej na Kozanowie.

Kwietny dywan przed kościołem w parafii św. Jadwigi Śląskiej na Kozanowie.

– To naturalne, że człowiek przynosi Bogu to, co jest najlepsze, najcenniejsze, najpiękniejsze, bo Pan jest godzien naszej czci – mówi ks. Jakub Wiechnik.

W coraz większej liczbie parafii archidiecezji wrocławskiej układanie kwietnych dywanów na uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa staje się tradycją. W parafii św. Maksymiliana na wrocławskim Gądowie taki dywan powstał po raz trzeci. Inspirację zaczerpnęli od sąsiadów z parafii św. Jadwigi Śląskiej na Kozanowie. – Kiedy byłem jeszcze klerykiem w seminarium, patrzyłem z podziwem, jak pięknie z parafianami kwietny dywan organizuje ks. Andrzej Szczepański na Kozanowie i pomyślałem, że w przyszłości w swojej parafii też chciałbym tak aktywizować ludzi. I udało się, jak przyszedłem do parafii św. Maksymiliana – opowiada ks. Jakub Wiechnik, wikariusz z parafii św. Maksymiliana. Pomaga mu głównie charyzmatyczna wspólnota „Benedictus”, ale w przygotowania chętnie włączają się także inni parafianie. Powstawanie tegorocznego kwietnego dywany trwało trzy dni: – W poniedziałek panowie taśmą dwustronną przyczepili folię ochronną do posadzki i zabezpieczyli podłogę. Biegnie ona przez cały kościół, od ołtarza aż pod chór. Drugiego dnia znosiliśmy chodniki, które kładliśmy na tę folię, a na niej układaliśmy gałązki tui. W środę z kwiatów, które ludzie przynosili od kilku dni, układaliśmy już kompozycje kwiatowe. Głównie piwonie i róże. Jeździliśmy też na pole piwonii pod Wrocławiem dzięki życzliwości pani Moniki – wyjaśnia ks. Jakub. Nie ma z góry gotowego projektu – to inwencja osób zaangażowanych w dekorację, ich wspólna praca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję