Reklama

Komentarze

Miłosierne społeczeństwo

[ TEMATY ]

komentarz

miłosierdzie

fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela 8 kwietnia, zwana w Kościele katolickim Niedzielą Miłosierdzia, zainaugurowała w Polsce Tydzień Miłosierdzia zatytułowany „Miłosierdzie źródłem wolności”.

Miłosierdzie jest jednym z kluczowych pojęć chrześcijańskich mających zastosowanie nie tylko na gruncie religijnym, ale również społecznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miłosierdzie z jednej strony oznacza przebaczenie, darowanie win, skreślenie zapisu dłużnego, z drugiej zaś – przekazanie jakiegoś dobra potrzebującemu, okazanie wielkoduszności. Często konfrontujemy miłosierdzie ze sprawiedliwością, podkreślając, że doskonała miłość zawiera oba przymioty przy czym miłosierdzie dzierży prymat nad sprawiedliwością. Przykład tego prymatu dał sam Bóg, który miłosiernie odpuścił człowiekowi grzechy, posyłając Syna na krzyż, by poniósł za nas śmierć.

Jako ludzie, którym darowano winy za tak wysoką cenę, mamy w sobie pragnienie i powinność udzielania przebaczenia tym, którzy nam zawinili, a także niesienia ulgi w cierpieniach.

Reklama

Idee te zostały uwypuklone przez katolickich hierarchów podczas obchodów tegorocznej Niedzieli Miłosierdzia. Papież Franciszek w Rzymie podkreślał, by nie zniechęcać się upadkami i czerpać radość z faktu, że Chrystus przebaczył nam winy. Wtórowali mu polscy biskupi w Krakowie-Łagiewnikach. Abp Marek Jędraszewski podkreślał: – Jakże ja mogę potępiać czy odwracać się od brata, choćby on wyrządził mi krzywdę? Bp Damian Muskus wskazał wartość pojednania z samym sobą, zaś kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę na wspólnotowy i społeczny charakter miłosierdzia: – Przeprowadzając rachunek sumienia musimy uczciwie powiedzieć, że niejednokrotnie daleko nam do ducha, który ożywiał pierwszych chrześcijan. (…) Każde pokolenie uczennic i uczniów Chrystusa powołane jest do składania mu świadectwa miłości Boga i bliźniego.

Nawiązując do ostatnich słów stawiam sobie pytanie w jaki sposób dzisiejsze pokolenie może włączać się w okazywanie czynnego miłosierdzia? Może to czynić osobiście, okazując konkretną pomoc w potrzebie bliskim, sąsiadom czy osobom dotkniętym przez los. Może czynić to w formie społecznościowej, uczestnicząc w różnorakich formach wolontariatu socjalnego, medycznego, senioralnego, hospicyjnego, parafialnego itp. Może również realizować miłosierdzie za pośrednictwem zrzeszeń i organizacji, wspierając je finansowo. Ta ostatnia forma stała się w ciągu ostatnich lat bardziej popularna miedzy innymi dzięki możliwości przeznaczenia 1proc. podatku na działanie wybranego przez siebie stowarzyszenia lub fundacji, posiadającej status organizacji pożytku publicznego.

Reklama

Jak wykazują badania międzynarodowej firmy audytorskiej KPMG Polska (przeprowadzone w ubiegłym roku), swój 1 proc. na działalność organizacji pożytku publicznego przeznacza prawie 80 proc. Polaków. Jest to wartość wyższa o 4 punkty procentowe w porównaniu do poprzedniego roku. Liczba osób aktywnie zarządzających swoim „jednym procentem” rośnie z roku na rok i co ciekawe okazuje się, że nie jest prawdą, iż dostatek sprzyja egoizmowi. Badania wskazują, że im wyższy dochód netto tym większa chęć przekazywania pieniędzy. Warto też zauważyć, że niespełna trzy czwarte respondentów wybiera organizacje kierując się poleceniem lub prośbą znajomych i rodziny. Świadczy to o tym, że nie lubimy anonimowości. Wyborem losowym kieruje się tylko 14 proc. badanych zaś kampanie medialne stanowią inspirację zaledwie dla 13 proc.

Pouczająca jest analiza głównych powodów, dla których niektórzy Polacy nie decydują się na wsparcie jednym procentem żadnej organizacji pożytku publicznego. Na czele listy znajduje się brak zaufania w stosunku do organizacji (21 proc.) oraz przekonanie, że nasze działanie nic nie zmieni (15 proc.). 10 proc. twierdzi, że przekazywane środki są zagospodarowywane nieefektywnie. Te liczby oznaczają, że aby rozwinąć w Polsce wyobraźnię miłosierdzia, gros energii powinniśmy skierować na odbudowę zaufania społecznego i wiary w skuteczność zorganizowanego działania. Zdecydowanie potrzebujemy wzmocnienia przekonania o obywatelskiej sprawczości jednostki, gdy działa razem z innymi, nawet jeśli jej zaangażowanie nie wydaje się spektakularne.

W rozpoczętym w niedzielę Tygodniu Miłosierdzia zachęcam siebie i Czytelników, by zadać sobie pytanie: co przeszkadza nam w praktykowaniu miłosierdzia na gruncie społecznym? Czego brakuje polskiemu społeczeństwu, by można było nazwać je „społeczeństwem miłosiernym”? Aby zwiększyć motywację do praktykowania miłosierdzia, warto uświadomić sobie, że okazując wielkoduszność nawet w stosunku do osób nieżyczliwych, oszustów, nieuczciwych konkurentów czy politycznych adwersarzy, czynimy to niejako we własnym interesie. Jak wielokrotnie wspominał św. Jan Paweł II, miłosierdzie okazywane drugiemu jest korzyścią nie tylko dla tego, kto je otrzymuje, ale również dla samego udzielającego. Warto wreszcie zauważyć, że cnotą jest dawać, ale sztuką jest również dar przyjmować. To ostatnie wymaga pokory i nieraz może okazać się trudniejsze. Oby w roku świętowania 100-lecia niepodległości udało się nam odkryć, że miłosierdzie jest prawdziwie źródłem wolności.

2018-04-10 09:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 11/2010, str. 17

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Płock

Przemysław Jahr

Pozostanie zapewne tajemnicą odpowiedź na pytanie: Dlaczego Pan Jezus wybrał Płock na miejsce pierwszych objawień związanych z orędziem Miłosierdzia Bożego? Faktem jest, że klasztor Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku, przy Starym Rynku 14/18, na zawsze wpisał się w historię nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, o którym kard. Franciszek Macharski powiedział: „To nie jedno więcej nabożeństwo, to nie jedna więcej książeczka i obraz. Z nikim i niczym nieporównywalne nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego decyduje o losach świata, o losach ludzkości”. Rok 1930. Kolejna zmiana placówki w życiu s. Faustyny, siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, tym razem do Płocka. Pan bogaty w miłosierdzie ma swój plan. Dzień 22 lutego 1931 r. przyniósł w jej życiu niespodziewane „zwiastowanie”: rozpoczął prorocką misję s. Faustyny, która miała za zadanie przypomnienie i głoszenie światu biblijnej prawdy o miłości miłosiernej Pana Boga do człowieka poprzez czyny, słowa i modlitwę. Tego dnia wieczorem do jej płockiej celi przyszedł Pan Jezus w postaci, jaką widzimy na obrazie Miłosierdzia Bożego. S. Faustyna otrzymała niezwykłe polecenie: „Wymaluj obraz według rysunku, jaki widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie” (por. Dz. 47). Pan Jezus powiedział też: „Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” (Dz. 47). Cześć tego obrazu polega na ufnej modlitwie, połączonej z czynną miłością bliźniego. Zbawiciel powiedział także, że obraz ma „przypominać żądania mojego miłosierdzia, bo nawet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków” (Dz. 742). Do tak rozumianego kultu przywiązane zostały obietnice Pana Jezusa: „Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie” (Dz. 48). Obiecał też zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi już tu, na ziemi, a szczególnie w godzinie śmierci. Zapewnił, że sam będzie bronił taką duszę jako swojej chwały. Pan Jezus pragnie przez ten obraz udzielać ludziom wielu łask, ale też chce, by ludzie modlili się przed nim, wypraszając miłosierdzie dla siebie i całego świata, bo nie zazna ludzkość uspokojenia, dopóki nie zwróci się z ufnością do Jego miłosierdzia (por. Dz. 570). Pierwszy obraz „Jezu, ufam Tobie” został wymalowany ponad 3 lata później, w Wilnie, przez Eugeniusza Kazimirowskiego, pod dyktando św. s. Faustyny i dzięki zaangażowaniu bł. ks. Michała Sopoćki - jej spowiednika oraz przełożonej m. Ireny Krzyżanowskiej. Obraz jednak nie był tak piękny, jak w wizji s. Faustyny: „Kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś?”. W odpowiedzi usłyszała pouczające i bardzo ważne słowa: „Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej” (Dz. 313). Pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego nadal pozostaje w Wilnie. Dzisiaj powszechnie znany jest w świecie obraz, który odbiera cześć w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach, namalowany przez artystę malarza Adolfa Hyłę w latach II wojny światowej (1944). W płockim sanktuarium Bożego Miłosierdzia czczony jest obraz Jezusa Miłosiernego pędzla Elżbiety Hofman-Plewy, namalowany w początkach lat 90. XX wieku. Papież Jan Paweł II powiedział, że nic nie jest tak potrzebne człowiekowi jak Miłosierdzie Boże. Patrząc na ten obraz z ufnością, można w sercu usłyszeć to, co słyszała s. Faustyna: „Nie lękaj się niczego, Ja jestem zawsze z tobą” (7 czerwca 1997 r., Kraków-Łagiewniki), a słowa: „Jezu, ufam Tobie”, według Jana Pawła II, mają być jasnym wskaźnikiem dla ludzkich serc na każdy czas. Niech to wyznanie wypowiedziane z miłością będzie dla nas wszystkich przesłaniem nadziei i umocnieniem na drogach codzienności i zachętą do pełnienia dzieł miłosierdzia z miłości do Jezusa. W płockiej kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia już w 1939 r. umieszczony został obraz Pana Jezusa, namalowany według wizji s. Faustyny, który w strasznych latach okupacji budził nadzieję i był znakiem wzywającym do pełnienia aktów miłosierdzia wobec ludzi będących w wielorakich potrzebach. W 1950 r. siostry zostały wyrzucone z klasztoru płockiego przez ówczesne władze komunistyczne. Mogły powrócić do swojej własności dopiero po 40 latach, w roku 1990. Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przy Starym Rynku - przyciąga jak magnes wielu czcicieli. Jest licznie nawiedzane przez mieszkańców Płocka, pielgrzymów z Polski i grupy zagraniczne. Obraz Jezusa Miłosiernego z podpisem: „Jezu, ufam Tobie”, umieszczony w głównym ołtarzu, św. s. Faustyna pogodnie, ale bacznie spoglądająca z obrazu na bocznej ścianie, całodzienna adoracja Pana Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie, a przy tym „stały” konfesjonał tworzą klimat Bożej obecności oraz pociągają do ufnej modlitwy i zawierzenia siebie i swoich problemów Temu, który jest samą miłością i miłosierdziem. Po 19 latach modlitwy i pracy w Płocku siostry przystąpiły do rozbudowy sanktuarium: nowej świątyni, muzeum oraz całego zaplecza dla pielgrzymów i apostołów Bożego Miłosierdzia, którzy tutaj korzystają z formacji. Na miejscu, gdzie stała figura Pana Jezusa Miłosiernego, przypominająca wizję św. s. Faustyny, wybudowana zostanie kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu.
CZYTAJ DALEJ

Krótka modlitwa za papieża Leona XIV

2025-05-09 09:56

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Módlmy się za naszego papieża Leona XIV, niech nasz Bóg i Pan, który go wybrał do wykonywania władzy biskupiej, zachowa go w zdrowiu i bezpieczeństwie dla swojego Kościoła świętego, aby rządził świętym ludem Bożym.
CZYTAJ DALEJ

Abp Gänswein: Leon XIV będzie budował mosty

2025-05-12 21:04

[ TEMATY ]

Georg Gänswein

abp Gänswein

Papież Leon XIV

Włodzimierz Rędzioch

abp Georg Gänswein

abp Georg Gänswein

„Leon XIV będzie budował mosty, tak jak jego poprzednik, ale uczyni to w innym kontekście i w innym stylu niż Franciszek” - powiedział w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera” były sekretarz osobisty Benedykta XVI, a obecnie nuncjusz apostolski na Litwie, Łotwie i w Estonii, arcybiskup Georg Gänswein.

Jak stwierdził, kończy się faza arbitralności i należy przezwyciężyć niekiedy mętną przeszłość. Od Leona XIV oczekuje połączenia cech dwóch ostatnich papieży. „Leon XIV będzie budował mosty, tak jak jego poprzednik, ale będzie to robił w innym kontekście i w innym stylu niż Franciszek. W Kościele istnieją dziś silne napięcia, a na świecie toczą się straszliwe konflikty. Uważam, że obecnie potrzebna jest jasność w nauczaniu. Należy przezwyciężyć zamieszanie ostatnich lat” - powiedział abp Gänswein.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję