Reklama

Trudne pytania

Ile forsy ma Kościół?

Niedziela dolnośląska 1/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To pytanie spędza sen z powiek wielu ludziom, szczególnie tym, którzy stoją z dala od Kościoła, lub są do niego wrogo nastawieni, chociaż zadają je również ci, którzy przychodzą do kościoła na Eucharystię, biorą w niej udział, a czasem nawet coś rzucą na tacę.
Każdy może stwierdzić w prosty sposób, ile wynosi taca. Wystarczy policzyć ludzi w kościele, zobaczyć jak wielu nie rzuca nic lub tylko groszaki, pomnożyć przez liczbę Mszy św. odprawianych w każdą niedzielę. Wiedząc, co wrzucili inni i pamiętając, że sam położyłeś np. złotówkę, policz sobie, ile wynosi cała niedzielna taca. Przeliczając w skali roku, przekonamy się, że ofiarując każdorazowo złotówkę, przez cały rok dajemy na utrzymanie świątyni dużo poniżej stu złotych. Okazuje się, że przy logicznym wyliczeniu, stworzone przez niektórych złośliwych ludzi mity o ogromnych sumach można włożyć między bajki.
W ramach ofiarowanej Kościołowi tak „ogromnej” sumy pieniędzy żądamy dla siebie następujących rzeczy: - ksiądz ma być do naszej dyspozycji o każdej porze dnia i nocy; kancelaria ma być otwarta całą dobę, bo nie mamy czasu przyjść w godzinach urzędowania; ksiądz musi nam udzielać sakramentów św., gdy tylko ich potrzebujemy; w naszym kościele ma być czysto, ciepło, jasno i elegancko; obiekty sakralne mają być budowane, remontowane i upiększane, bo na to płacimy; należy się nam katolicki pogrzeb z wielką pompą i ciepłym słowem ku czci zmarłej osoby (bez względu na to, jak daleko od Boga i Kościoła żyła - bo przecież za to płacimy); kapłani mają mówić piękne kazania i śpiewać podczas Mszy św. jak słowiki; ministranci mają być jednakowo i elegancko ubrani; organista ma grać na każdej Mszy św. i nabożeństwie, a organy mają brzmieć jak te z chórów anielskich.
Ktoś powie - to zbyt przejaskrawione, ale czy bardzo często w ten sposób nie rozumujemy? Wielu parafian docenia pracę kapłanów, wspomagają oni Kościół finansowo jak tylko mogą, ale jest też duża grupa osób ciągle niezadowolonych, uważających, że jak cokolwiek ofiarują, to wszystko im się należy. Drobnym, ale znamiennym przykładem jest rozprowadzanie katolickiej prasy. Księża cieszą się, że gazety znikają ze stolika, czy regału prasowego, ale dlaczego do ustawionej skarbonki trafia tylko niewielka część należności? Czyżby niektórzy myśleli, że jak już rzucą na tacę 2 złote, to gazety są wliczone w „posługę kapłanów dla ludu”?
Dalszy ciąg w następnym numerze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent zawetował ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców

2025-05-06 14:16

[ TEMATY ]

ustawa

Prezydent Andrzej Duda

weto prezydenta

PAP/Radek Pietruszka

Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców - poinformowała we wtorek szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka.

Paprocka uzasadniając decyzję prezydenta wskazała m.in. że ustawa budzi bardzo poważne wątpliwości w zakresie sprawiedliwości społecznej oraz jest sprzeczna z zasadami konstytucyjnymi.
CZYTAJ DALEJ

Wydaje się nam, że końcem wszystkiego jest dla nas śmierć

2025-04-07 14:03

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii J 6,35-40

Czytania liturgiczne na 7 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Odliczanie

2025-05-07 09:10

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

3562 dni - tyle dni minęło od kiedy prezydentem RP został Andrzej Duda. Co prawda jego adwersarze dziś głównie skupiają się na odliczaniu do końca jego prezydentury, ale jeśli spojrzymy wstecz na te 9 lat i 9 miesięcy, to dojdziemy do wniosku, że naprawdę był to szmat czasu i okres, któremu należy się podsumowanie.

Na całościową ocenę brakuje jeszcze 90 dni, ale już dziś możemy powiedzieć, że Polska nie wyglądałaby dziś tak samo bez Andrzeja Dudy. Ostatnio przy okazji spotkania w Pałacu Prezydenckim rozmawiałem z jednym z ważniejszych urzędników z otoczenia głowy państwa i pytał mnie z czego zostanie jego szef zapamiętany. Wymieniliśmy kilka rzeczy, ale rzeczywiście nie było jednej, potężnej rzeczy, która mogłaby do takiej poważnej i oczywistej rzeczy należeć. Oprócz jednej. Dobrego czasu dla Polski. Te lata prezydentury Dudy rzeczywiście z każdym rokiem będą się kojarzyć jako po prostu dobry okres dla zwykłych ludzi. Jedną z głównych przyczyn było wyrównywanie szans i programy społeczne, które - mało kto to pamięta – przedstawione zostały przez Andrzeja Dudę w 2014 r. na konwencji programowej PiS, zanim jeszcze wystartował w wyborach prezydenckich. Do tego dochodzi jednoczący przekaz prezydenta wobec obywateli, który realizowany był konsekwentnie, mimo iż nie było to łatwe, bo mówił do rodaków w latach trudnych, gdy walka z rządem, zarówno ta wewnętrzna, jak i zagraniczna była wyjątkowo ostro emocjonalnie nacechowana. Nie sposób odmówić też Dudzie niezależności, która czasem (może i nawet według autora tego felietonu słusznie) była powodem sprzeciwu środowiska prawicy z którego się wywodził.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję