Reklama

Tegoroczna rozrywka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miało być świątecznie, czyli uroczyście i radośnie. A jak będzie? Noworocznie..., a to wcale nie oznacza żadnej radości. Może uderzą komuś do głowy szampańskie bąbelki i zapomni, na jakim świecie żyje. Ale tym boleśniej wtedy przeżyje dzień następny. Zwłaszcza gdy przyjdzie doświadczyć realizacji projektowanego na 2005 r. budżetu miasta Łomży.
W świetle tego dokumentu alkoholowe „zapominanie, na jakim się świecie żyje” może pozostać jedyną rozrywką dla mieszkańców niegdyś wojewódzkiego miasta. Rozrywek nieco bardziej wysublimowanych przyjdzie bowiem ze świecą szukać. Jedynie bowiem Miejski Dom Kultury - Dom Środowisk Twórczych pozostaje niezagrożony. Natomiast jedyne w mieście Muzeum (Północno-Mazowieckie), jedyny Teatr (Lalki i Aktora), jedyna Orkiestra (Kameralna) i największa Biblioteka (Miejska) otrzymały środki... na pół roku funkcjonowania. Poza dobrym słowem prezydenta Jerzego Brzezińskiego praktycznie nie ma żadnych gwarancji, że uda się tym instytucjom przetrwać do kolejnego nowego roku. Już wiadomo, że na dotacje państwowe nie ma co liczyć. A czy można liczyć na europejskie granty, co zdają się sugerować miejscy notable?
Niestety, Muzeum, Teatr, Biblioteka, Orkiestra w niczym nie przypominają ani dróg, ani budynków, na które miastu udaje się pozyskać refundację środków. Tak bardzo ta forma konstruowania budżetu miejskiego przypadła do gustu jego twórcom, że na ten rok zaplanowali... 250-procentowy wzrost wydatków na renowację zabudowy centrum Łomży i budowę mieszkań komunalnych oraz 70 proc. więcej funduszy na łomżyńskie drogi i ulice. Jeśli administracja miasta podobnie ocenia „kulturalne” możliwości pozyskiwania zewnętrznych środków finansowych, powinna zdawać sobie sprawę, że dotychczasowe środki już były poniżej oczekiwanego minimum. Ledwie wystarczały na płace (od lat nie podwyższane) i niezbędne opłaty (np. za energię elektryczną). O granty z Unii Europejskiej, podobnie jak o sponsorów, oczywiście można się starać, ale fundusze mogą być przeznaczone tylko na imprezy kulturalne (i to też na ściśle określonych warunkach). Bieżąca, podstawowa działalność, w tym utrzymanie kadry pracowniczej, nie tylko nie może być w ten sposób dofinansowana, ale wręcz musi być zapewniona. Nie mówiąc o koniecznych przy takich okazjach środkach własnych.
Zyski z kultury nie są natychmiastowe i łatwo policzalne, ale są! I nawet prości ludzie potrafią to zrozumieć, jak w jednej ze scen słynnego Misia. Na filmie dwie kucharki próbują znaleźć sposób na niezadowolonych klientów restauracji. Jedną z propozycji jest postawienie na każdym stoliku kartki z informacją, że obsługiwani będą tylko panowie w krawatach. Dlaczego? Ponieważ „klient w krawacie, to klient mniej awanturujący się”. Pomijając całą PRL-owską absurdalność zjawiska, trzeba stwierdzić, że scena zawiera rzeczywistą prawdę. Dzieci nie prowadzane do teatru, młodzież nie czytająca książek i nie zwiedzająca wystaw, a w dorosłym życiu nie słuchająca muzyki poważnej poszuka innej rozrywki. Takiej, która skutecznie pomoże „zapomnieć, na jakim się świecie żyje”, no i oczywiście będzie... „bardziej awanturująca się”. A to wszystko wymiernie przełoży się na życie rodzinne i społeczne. Miejmy nadzieję, że nie o to chodzi prezydentowi Brzezińskiemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O. Tomasz Maniura OMI zakończy posługę w Oblackim Centrum Młodzieży NINIWA

2025-04-30 15:28

[ TEMATY ]

Kokotek

Festiwal Życia w Kokotku

Magdalena Lewandowska/Niedziela

O. Tomasz Maniura opowiadał o festiwalu Życia

O. Tomasz Maniura opowiadał o festiwalu Życia

„Wszystko ma swój czas” - napisał o. Tomasz Maniura OMI, ogłaszając zakończenie swojej siedemnastoletniej posługi w Oblackim Centrum Młodzieży NINIWA w Kokotku oraz Duszpasterza Młodzieży Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. O swojej decyzji zakonnik poinformował dziś za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Jak podkreślił w opublikowanym wpisie, czas jego zaangażowania w dzieło NINIWY i Festiwalu Życia był „piękny i intensywny”, ale nadszedł moment, by „złapać dystans i bardziej zająć się sobą i swoim życiem duchowym”.
CZYTAJ DALEJ

Oratorium Bachledowiańskie "Równoj ku Górze" zabrzmi 2 maja na Jasnej Górze

2025-04-30 21:52

[ TEMATY ]

koncert

Materiał prasowy

Oratorium Bachledowiańskie „Równoj ku Górze” Zofii Truty i Bartłomieja Gliniaka zabrzmi na Jasnej Górze 2 maja o godz. 20.00, wpisując się w uroczystości dziękczynne za peregrynację Matki Bożej w kopii Obrazu Częstochowskiego w polskich diecezjach przez ostatnie 40 lat. Projekt w niezwykły sposób łączy poezję góralską i muzykę z Podhala oraz symfoniczną w połączeniu z fragmentami nauczania bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.

Oratorium Bachledowiańskie będzie muzycznym wyrazem hołdu bł. Prymasowi Wyszyńskiemu, który był twórcą idei nawiedzenia polskich diecezji i parafii przez Matkę Bożą w znaku Jasnogórskiego Obrazu w trudnych czasach komunistycznego ateistycznego reżimu. Wydarzenie to przybrało formę narodowych rekolekcji. Pierwszy etap Nawiedzenia wszystkich parafii w Polsce zakończył się w 1980 r. Drugi trwał od 3 maja 1985 r., a jego zwieńczeniem są uroczystości 2 maja na Jasnej Górze. Jako ostatnią w drugim etapie peregrynacji „Święta Wędrowniczka” nawiedziła arch. częstochowską. Pierwsza peregrynacja miała przygotować katolickie społeczeństwo polskie do Milenium Chrztu Polski, natomiast drugie do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000.
CZYTAJ DALEJ

Białoruś: kapłan katolicki skazany na 13 lat więzienia za wymyślone przestępstwa

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.

Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję