Reklama

Puls tygodnia

Rok dojrzałości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Oby Nowy Rok był lepszy od tego minionego” - ostatnio te słowa niezwykle często wypowiadamy przy rozmaitych okazjach. Wyrażając nadzieję na poprawę naszych losów na wszelkich płaszczyznach, pokuszę się o stwierdzenie, iż przynajmniej na niwie politycznej 2005 r. okaże się czasem odrobinę sympatyczniejszym. Skąd czerpię mój optymizm?
1. Gorzej już być nie może. Hasła: Orlen, Rywin, Starachowice, spóźniona lustracja - że wymienię tylko te najważniejsze - sprawiają, że gdy słyszymy kolejne doniesienia o nowych aferach, z coraz większym spokojem przyjmujemy te nowiny do naszej świadomości. Wszak zostaliśmy zahartowani w 2004 r. (i wcześniej) w sposób znakomity.
2. Idzie nowe. Polityczny kapelusz kolejnego denka już nie ma. Żaden królik nie wyskoczy i nie będzie nas mamił, gdyż wszystkie możliwe dna (te drugie, trzecie etc.) poodpadały. Nie mam wątpliwości, że większość aktorów sceny politycznej za kilka chwil zmieni profesję albo (co będzie z pewnością żenujące w kilku wypadkach) spróbuje odcinać kupony od dotychczasowej działalności i zmieni parlamentarne występy na lokalne pokazy.
Tegoroczne wybory muszą stać pod znakiem przemian. Nie mam co do tej kwestii najmniejszych wątpliwości. Zmian o tyle gruntownych, co koniecznych. Jeżeli jakakolwiek partia nie zrozumie, iż tylko nowi, nieskażeni dotychczas władzą młodzi ludzie stanowią szansę dla rozwoju naszego narodu, jak i dla samych organizacji, wówczas los „Wielkiego Sojuszu” podzielą niechybnie.
Oczywiście, sceptycy leciutko uśmiechają się pod nosem, konkludując, że polityka jest tak zepsuta, iż nic ją nie zmieni, a najlepszą rzeczą, jaką można uczynić, jest... brak zainteresowania. Szanując to zdanie, pokuszę się jednak o nieco odmienne, być może w ostatecznym rachunku utopijne, stanowisko. Po raz pierwszy od 1989 r. zapanowało w Polsce masowe przyzwolenie społeczne na dwie rzeczy: skuteczne doprowadzenie lustracji oraz walkę ze skostniałymi układami 3xK (kumplostwo - korupcja - kasa). Najwłaściwszym słowem, by określić stan naszego społeczeństwa, moim zdaniem, wydaje się słowo „dojrzałość”. Mam nadzieję, że w końcu jako naród dojrzeliśmy do właściwych wyborów i rozumnego oceniania. Ta optymistyczna prognoza, według większości politologów i socjologów, winna mieć spełnienie dopiero za 4 lata, a więc podczas następnych zmagań o mandaty do sejmu i parlamentu. Ocenia się bowiem, iż musi przeminąć przynajmniej jedno pokolenie (czyli ok. 20 lat), aby zmiany ustrojowe zaistniały we właściwym wymiarze. Ufam, że dorośliśmy odrobinę wcześniej, niż przewidują to naukowe autorytety.
Nowy Rok - stare pragnienia. Nowy Rok - nieprzemijające życzenia: wiary, nadziei i przede wszystkim miłości. Jeżeli one się spełnią, wówczas Nowy Rok będzie z pewnością lepszy od minionego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek, przyprowadzony do Boga – jest owocem ewangelizacji

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Adobe Stock

Rozważanie do Ewangelii  J 15,12-17

Czytania liturgiczne na 23 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Memoriał Kusocińskiego - Andrejczyk wygrała konkurs rzutu oszczepem

2025-05-23 18:10

[ TEMATY ]

Memoriał Kusocińskiego

Maria Andrejczyk

rzut oszczepem

PAP/Michał Meissner

Maria Andrejczyk w konkursie rzutu oszczepem podczas lekkoatletycznego Memoriału Janusza Kusocińskiego

Maria Andrejczyk w konkursie rzutu oszczepem podczas lekkoatletycznego Memoriału Janusza Kusocińskiego

Maria Andrejczyk wynikiem 58,82 wygrała konkurs rzutu oszczepem podczas lekkoatletycznego Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie. Drugie miejsce zajęła Litwinka Liveta Jasiunaite - 58,38, a trzecia była Gabriela Andrukonis - 52,36.

Był to pierwszy start Andrejczyk w tym sezonie. Już w niedzielę najlepsza polska oszczepniczka wystartuje w mityngu Diamentowej Ligi w Rabacie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: prawdziwa przyjaźń podnosi człowieka

2025-05-23 19:40

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Bóg, kiedy wchodzi z nami w przyjaźń, dźwiga nas. Prawdziwa przyjaźń ma to do siebie, że człowieka podnosi, sprawia, że rośnie, staje się kimś innym - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas sesji formacyjnej o małżeństwie.

Pod hasłem „Bliskość” w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus rozpoczęła się dwudniowa sesja formacyjna o małżeństwie. W pierwszym dniu spotkania Mszę św. celebrował kard. Grzegorz Ryś, który w homilii powiedział o istocie przyjaźni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję