Rozpoczyna się Wielki Post. W tym szczególnym czasie będziemy uczestniczyć w rekolekcjach, częściej niż zwykle się modlić, brać udział w nabożeństwach pasyjnych, być może podejmiemy jakieś formy umartwienia. Ale czy zastanawiamy się głębiej nad znaczeniem tego wszystkiego? Człowiek rezygnuje z posiłków z różnych motywów. Nie zawsze z pobudek płynących z wiary. Ktoś rezygnuje z pożywienia dla zachowania odpowiedniej sylwetki, inny traktuje to jako formę protestu - strajk głodowy. Post w sensie religijnym nie jest celem samym w sobie. Płynący z wiary ma na celu umocnienie więzi z Bogiem. Połączony z modlitwą i uczynkami miłosierdzia, staje się sposobem zwrócenia uwagi ku Bogu i ku bliźnim.
Wielu chrześcijan odkrywa dziś, że post umacnia ich więź z Bogiem, bliźnimi i samym sobą. Ta rewaloryzacja postu nie wynika z chwilowej mody, ale z długiej tradycji Kościoła. Stary Testament nie pozostawia wątpliwości, że autentyczny post wymaga nie tylko zwrócenia się ku Bogu, ale przede wszystkim odwrócenia od zła. Samuel i Izraelici pościli, usuwając spośród siebie obcych bogów, by wrócić do Boga Jahwe. Daniel pościł, modląc się do Boga o zdolność rozumienia Pism. By ocalić Niniwę, król ogłasza post, wzywając lud do porzucenia złego postępowania i nieprawości. We wszystkich tych przypadkach post praktykowany był jako znak uniżenia się przed Bogiem. Post, który nie pociąga za sobą nawrócenia serca, jest w istocie bezużyteczny, zwłaszcza w sensie duchowym. Warto wsłuchać się w słowa proroka Izajasza. „Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Tyś tego nie uznał?” (Iz 58, 3a) - pyta naród. Odpowiedź Boga jest jasna: „Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią (...). Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu?” (Iz 58, 4-5). O jaki post więc chodzi? - „Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków” (Iz 58, 6-7).
Życie i działalność Jezusa pozwalają nam lepiej zrozumieć znaczenie autentycznego postu. Na początku działalności publicznej Jezus został wyprowadzony przez Ducha na pustynię i tam pościł przez czterdzieści dni. Źródłem Jezusowego pragnienia postu oraz gwarancją, że nie było to zwykłe „ćwiczenie fizyczne” jest przynaglenie Ducha Świętego. Kuszony przez diabła, by zrezygnował z postu i zamienił kamienie w chleb, Jezus gromi go, mówiąc: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). Autentyczny post chrześcijański jest wymownym przypomnieniem, że są w życiu rzeczy ważniejsze niż pożywienie. Takie przypomnienie może pomóc w zwróceniu naszej myśli ku Bogu. Post pomaga nam uświadomić sobie obecność Boga w otaczającym nas świecie. Otwiera też nasze serca i oczy na braci cierpiących głód i niedostatek. W Ewangelii św. Mateusza, podczas kazania na górze Jezus mówi o poście w tym samym kontekście, co o jałmużnie i modlitwie. Przestrzega, by nie stał się on praktyką czysto zewnętrzną. Nie pościmy po to, by zrobić wrażenie na ludziach. Post nie powinien być też powodem do smutku i przygnębienia. Ma to być okazja do radości. Autentyczny post otwiera na przyjęcie miłosierdzia Bożego. Bóg Ojciec użycza swoich darów tym, którzy poszczą czystym sercem z miłości do Niego. W związku z uzdrowieniem opętanego chłopca, Jezus przypomina, iż post i modlitwa dają moc do zdecydowanego odrzucenia szatana. Jeden z pisarzy nazwał post „modlitwą ciała”. Katechizm przypomina, że bez nawrócenia serca, czyny pokutne pozostają bezowocne i kłamliwe. Wykorzystajmy więc ten czas właściwie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu