Akt erekcyjny parafii i akt nadania jej przywilejów pochodzą z 1473 r. Trzeci dokument z 1624 r. również nadaje parafii przywileje. Od lat znajdowały się na plebanii pod opieką kolejnych proboszczów. Ostatnio - ks. prał. Stanisława Lisa, emerytowanego już proboszcza. Przed rokiem w czasie kontroli konserwatora zabytków, okazało się, że nie wiadomo gdzie rękopisy zostały schowane. Bezcenne pergaminy znalazła w końcu gospodyni w pudełku ze sztućcami.
Rękopisy przekazano do Biblioteki Narodowej, gdzie zostaną poddane konserwacji. Za pół roku w ochronnych pudełkach mają wrócić do parafii. Koszty - ok. 7 tys. zł, pokryją firmy Coca-Cola i Tago.
Akt erygujący parafię w 1473 r. wydał biskup płocki Kazimierz, brat księcia Bolesława Mazowieckiego. Radzymin był wówczas niewielką osadą targową. Ale już dwa lata później stał się miastem według nowoczesnego wówczas prawa chełmińskiego. Miał wtedy 387 mieszkańców, liczył 36 domów. Biskup Kazimierz wydał też dokument, w którym określił sposób utrzymania parafii i proboszcza. W trzecim z historycznych rękopisów z 1624 r. prymas obojga narodów Henryk Firlej odnawia przywileje radzymińskiej parafii.
Do aktu erekcyjnego przytwierdzona jest pieczęć Kapituły Płockiej przedstawiająca Matkę Bożą na tronie, z Jezusem na ręku. Dokumenty napisane są po łacinie minuskułą gotycką.
- Kościół przez wieki dbał o zachowanie zabytków naszej kultury. Stąd zachowały się w naszej parafii rękopisy sprzed kilku wieków - mówi ks. prał. Stanisław Kuć, proboszcz z radzymińskiej kolegiaty. - W budynku nieopodal kościoła planujemy stworzyć muzeum, w którym będą prezentowane wraz z rękopisami m.in. pamiątki z wizyty Ojca Świętego oraz te związane z wcześniejszą historią Radzymina - zapowiada ks. Kuć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu