Reklama

Sztandar dla św. Błażeja

Niedziela w Chicago 9/2005

Piotr Batorowicz

Bp Tomasz Paprocki przewodniczył uroczystej Mszy św. w parafii św. Błażeja

Bp Tomasz Paprocki przewodniczył uroczystej Mszy św. w parafii św. Błażeja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ta szkoła działa dopiero drugi rok. Konieczność jej otworzenia zauważył amerykański proboszcz - ks. Michael Zoufal. W pierwszym roku działalności szkoły na wszystkich poziomach nauczania (od przedszkola do trzeciej klasy liceum), uczęszczało do niej ok. 250 uczniów. W tym roku na sobotnie zajęcia od godz. 9.00 do 12.00 przyjeżdża łącznie prawie 400 uczniów. Chodzi o katolicką polską szkołę św. Błażeja w Summit pod Chicago. Placówka oświatowo-wychowawcza w lutym br. uroczyście poświęciła swój szkolny sztandar.
Założenie przyparafialnej szkoły przez proboszcza podlegającego chicagowskiej archidiecezji sprawia, że polska szkoła sobotnia otoczona została bezpośrednią opieką archidiecezji. Oznacza to zapewnienie środków koniecznych do funkcjonowania placówki.
Uroczystego poświęcenia szkolnego sztandaru dokonał bp Tomasz Paprocki, odpowiedzialny za polonijne parafie w Chicago.
- W życiu społecznym na co dzień doświadczamy ciągłego działania zła. Zło jest dziś bardziej widoczne, natrętne, głośne i często przemieszane z dobrem. Ludzie kupczący złem korzystają z najnowszych osiągnięć przekazu myśli - mówił do polskiej młodzieży bp Paprocki. - Na świecie zawsze łatwiej było sprzedać zło niż dobro, a jego nabywcą jest najczęściej człowiek młody i niedoświadczony.
- W ciągu tygodnia w tych samych klasach odbywają się zajęcia amerykańskiego przedszkola - mówi pełniąca obowiązki dyrektorki szkoły s. Renata ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla. - Korzystamy z tych samych zabawek i pomocy szkolnych. Taka symbioza pomaga w wychowywaniu dzieci i nauczaniu ich konieczności dzielenia się z innym człowiekiem.
- Podobnie jak w pierwszym roku istnienia szkoły, tak i teraz do matury przystąpi prawdopodobnie 3 licealistów - mówi dalej s. Renata. - Zatrudniamy 24 katechetów. W większości to klerycy z seminarium duchownego bądź siostry zakonne. Taka kadra gwarantuje nam właściwe kształtowanie serc i sumień naszych dzieci.
- Zdobywajcie wiedzę i społeczne pozycje, gdyż inaczej staniecie się jak ewangeliczna zwietrzała sól, która na nic nikomu się nie przyda. Bądźcie rzeczywistą solą ziemi! - apelował do młodych ludzi bp Tomasz Paprocki.
Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że dzisiejsza młodzież stoi przed trudnym zadaniem dochowania wierności tradycyjnym wartościom moralnym. To właśnie do katolickich szkół należy pokazanie tej właściwej drogi. Jednakże nie można zapominać o tym, że szkoła może być jedynie pomocą w wychowywaniu. Główny ciężar i odpowiedzialność za kształtowanie charakteru dzieci zawsze spoczywać będzie na barkach rodziców czy opiekunów.
Podczas podobnych uroczystości można się zastanawiać, jaki poziom generalnie reprezentują polskie szkoły sobotnie w porównaniu z... No właśnie. Po co porównywać. Nie można przecież na tej samej płaszczyźnie stawiać pięciodniowego systemu nauki z trzema, czasem czterema godzinami w tygodniu. Szkoła polska nie nauczy naszych dzieci niczego, jeśli w proces wychowania i kształcenia nie włączą się sami rodzice. Jeżeli sobotnie szkoły polskie będą traktowane przez rodziców jak przechowalnie, to nie dadzą efektu np. w postaci pięknej polszczyzny, którą nasze dziecko opanuje w mowie i piśmie.
Uhonorowanie szkoły sztandarem jest nie tylko wyróżnieniem dla samej placówki i pracujących tam nauczycieli, to także zachęta do tej formy kształcenia młodych Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws. zaginionego księdza

2025-11-14 12:55

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski
Komunikat prasowy z dnia 13 listopada 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Św. Elżbieta Węgierska - patronka dzieł miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Elżbieta Węgierska

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych (obraz tablicowy z XV wieku)

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)

17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.

Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
CZYTAJ DALEJ

ks. Molewski: Czy chcielibyście życie oddać za czystość?

2025-11-17 12:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.

W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję