To najświętsza prawda, a na te działania są przeznaczane wielkie pieniądze.
Właśnie dowiedzieliśmy się, że w 211 szkołach średnich w całej Polsce zorganizowany został „Tęczowy Piątek”. Z propozycją wyszła Kampania Przeciw Homofobii, w promocję akcji zaangażowało się pismo Związku Nauczycielstwa Polskiego „Głos Nauczycielski”, a na akcję w konkretnych szkołach zgodzili się dyrektorzy. Jak będzie wyglądał Tęczowy Piątek w konkretnej szkole? Materiały pomocnicze dostarczyła Kampania Przeciw Homofobii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To plakaty, gadżety, filmy i inne. O tym jak z nich skorzystać będzie decydowała dyrekcja i nauczyciele. Czego można się spodziewać? Jednego. Homopropagandy, w tym krytyki nauczania Kościoła, a także ( jak to się ma do zakazu politycznej agitacji w szkołach? ) nawoływania do głosowania na kandydatów wspierających ruchy homoseksualne.
Groźnych w tej sprawie jest kilka rzeczy. Po pierwsze pieniądze. Widać, że aktywiści homoseksualni je mają, bo przecież muszą, i to sporo, kosztować materiały rozdawane w szkołach. Są to środki zagraniczne.
Wystarczy tylko spojrzeć na darczyńców Fundacji Przeciw Homofobii wymienionych na stronie internetowej: Open Society Foundations, Sigrid Rausing Trust, Arcus Foundation, Rosa Luxemburg Stiftung, Stiftung “Erinnerung, Verantwortung und Zukunft”, Heinrich Böll Stiftung, Astraea Lesbian Foundation for Justice, Global Fund for Women, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundusze EOG, Komisja Europejska, Unia Europejska, Rada Europy, ILGA-Europe, Departament Stanu USA, Ambasada Królestwa Niderlandów, Ambasada Danii, Ambasada Szwecji, Przedstawicielstwo Rządu Flandrii, Ambasada USA, Ambasada Kanady.
Po drugie zatrważa postawa władz oświatowych, które – wszystko na to wskazuje - biernie przyglądają się wpychaniu się groźnej ideologii do szkół. Wreszcie niepokoi postawa dyrektorów tych szkół, które zgodziły się zwykle nie pytając się rodziców, co w świetle prawa oświatowego jest konieczne, na przeprowadzenie akcji przez zewnętrzną organizację w swoich szkołach i pranie mózgów, które w jej ramach funduje się młodzieży. Na koniec wreszcie dziwi brak reakcji rodziców, bo przecież tylko naiwny uzna, że „Tęczowy Piątek” to lekcja o poszanowaniu praw człowieka. Nie, to nachalna deprawacja młodzieży. W tym roku zgodziło się na nią 211 szkół. W przyszłym roku, jeżeli nie będzie zdecydowanej reakcji i jeżeli większość opinii publicznej nie powie zdecydowanego „Nie” będzie ich pewnie więcej. A pieniądze? Na wspieranie tej ideologii zawsze się znajdą.