Reklama

Rozmowy Z Bł. Józefem Sebastianem Pelczarem

O wstrzemięźliwości

Niedziela rzeszowska 43/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Wiele współczesnych środowisk ulega hedonistycznemu stylowi życia, według którego najważniejszym celem człowieka jest osiągnięcie przyjemności. Uwidacznia się to w prasie, filmach, a nawet w przekazach internetowych. Trzeba tu jednak nadmienić, że nieumiar-

kowana i nierozumna pogoń za przyjemnością niesie wiele zagrożeń, nie tylko dla życia fizycznego, ale też i duchowego. Co robić, by im nie ulec?

- Każdy kto chce być doskonałym winien kroczyć drogą wstrzemięźliwości. To jest królewska droga. Wstrzemięźliwość jest przede wszystkim panowaniem nad wszystkimi skłonnościami, popędami i żądzami tak ciała, jak duszy. Do jej najważniejszych zadań należą: panowanie nad pożądliwością oraz zachowanie umiaru w cnotach i dobrych uczynkach. Tak rozumiana wstrzemięźliwość jednoczy się z umartwieniem, łagodnością, czystością, pokorą, skromnością i innymi cnotami.

- Oczywistą rzeczą jest, że wstrzemięźliwość zobowiązuje człowieka do panowania nad złymi skłonnościami, ale powiedziano tu, iż odnosi się ona także do dobra. Jak to należy rozumieć?

- Wszystkie cnoty winny kroczyć królewską drogą wstrzemięźliwości. Jeśli z tej drogi zbaczają, czy to na prawo, czy na lewo, przestają być cnotami, a łatwo przeradzają się w występki. Sprawiedliwość jest ważną i cenną cnotą, ale stosowana bezwzględnie staje się surowością, a zbyt liberalnie - słabością; przesadna hojność może stać się rozrzutnością, a zupełny jej brak - skąpstwem; z kolei nadmierna ufność prowadzi do zuchwalstwa, zaś jej niedostatek do małoduszności. Podobnie jest z pozostałymi cnotami. Człowiek, który chce byćdoskonałym winien iść zawsze drogą wstrzemięźliwości, nie zbaczając ani na prawo, ani na lewo, unikając wszelkich skrajności.

- Wstrzemięźliwość kojarzy się zwykle z umiarkowaniem w zaspokajaniu potrzeb ciała i używaniu przyjemności ziemskich. Wynika to zapewne z jej niezrozumienia.

- Nie inaczej! Cnota ta dotyczy w równym stopniu obu sfer życia ludzkiego, materialnej i duchowej. Przede wszystkim zobowiązuje ona człowieka do zachowania umiaru w zaspokajaniu potrzeb cielesnych, jak np. jedzenie, picie, rozkosz zmysłowa, ale nie tylko. Wzywa też do umiarkowania w trosce o rzeczy doczesne, a więc do wystrzegania się bezmyślnego marnotrawstwa i chciwości. Człowiek praktykujący tę cnotę winien również zachować umiar w uleganiu różnym uczuciom, aby nie unosiła go nadmierna radość, ani smutek go nie przytłaczał; by nie ulegał trwodze, ani rozzuchwalał się nadzieją. Inaczej mówiąc, by w każdym położeniu zachował stałość ducha. Umiarkowanie dotyczy także ludzkich pragnień. Troszczy się, by niczego w sposób niewłaściwy nie pożądać, choćby to były rzeczy święte i pożyteczne. Prócz tego wstrzemięźliwość należy zachować, jak wyżej powiedziano, w wykonywaniu cnót i spełnianiu dobrych uczynków, by niczego nie czynić z pośpiechem, nerwowością bądź nadmierną gorliwością.

- Znamy zalety wstrzemięźliwości. Wiemy, że jako jedna z czterech cnót kardynalnych, najważniejszych w życiu moralnym człowieka, pomaga nam w osiągnięciu doskonałości. Jej brak natomiast prowadzi do różnego rodzaju grzechów, a nawet nałogów, kojarzących się zwykle z ludzkim nieszczęściem. Jakie prócz wymienionych są jeszcze skutki nieumiarkowania?

- Nieumiarkowanie z wielu innych powodów zasługuje też na naganę. Przede wszystkim zaciera w człowieku podobieństwo Boże, niszczy jego godność oraz upodabnia do bezrozumnych zwierząt. Co gorsza, brak umiaru sprawia, iż człowiek staje się niezdolnym do podjęcia czynności, właściwych ludziom, a więc czynności rozumnych i wolnych.

- Zdrowy rozsądek nakazuje nam zachować umiarkowanie. Co więc należy czynić?

- Trzeba przede wszystkim poskromić żądzę cielesną i zachować czystość odpowiednią dla swego stanu oraz zachować umiar w używaniu pokarmu i napoju. Niezbędne jest też odmawianie sobie różnych przyjemności, by ćwiczyć się w umiarkowaniu. Dzięki temu można wypracować cnotę wstrzemięźliwości, która pomoże poskromić złe żądze, uśmierzy złe uczucia, oświeci ducha, uspokoi serce, uczyni człowieka trzeźwym, skromnym, wstydliwym, pracowitym oraz skłonnym do nauki i modlitwy. Trud umiarkowania wydaje bardzo pożyteczne owoce. Chcąc stać się doskonałym, trzeba więc go podjąć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stolica Apostolska zatwierdziła cud eucharystyczny z 2013 r. w Indiach

2025-06-16 09:54

[ TEMATY ]

cud Eucharystyczny

Indie

Vatican Media

Stolica Apostolska zatwierdziła cud eucharystyczny z 2013 r. w Indiach, gdzie w kościele Chrystusa Króla w Vilakkannur (stan Kerala) na konsekrowanej hostii ukazała się twarz Chrystusa. Nuncjusz apostolski zezwolił także na publiczną adorację.

Cud uznano 11 lat po wydarzeniu, a 31 maja br. zostało to oficjalnie ogłoszone podczas Mszy św., której przewodniczył nuncjusz apostolski w Indiach i Nepalu abp Leopoldo Girelli. Wzięło w niej udział ponad 10 tys. osób. Abp Girelli podkreślił, że to, co wydarzyło się w Vilakkannur może być postrzegane jako zaproszenie do pogłębienia wiary w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Znaki ciała i krwi Chrystusa w Polsce i na świecie

2025-06-18 19:56

[ TEMATY ]

Boże Ciało

cud Eucharystyczny

Karol Porwich/Niedziela

Na całym świecie doszło do około 130 cudów eucharystycznych, z czego w Polsce wydarzyło się osiem, w tym najsłynniejsze w naszym kraju przeistoczenia w Sokółce i Legnicy. Dziś Kościół katolicki obchodzi Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, zwaną „Bożym Ciałem” na pamiątkę ustanowienia sakramentu Eucharystii przez Jezusa Chrystusa i ku czci Jego obecności w Najświętszym Sakramencie.

Zgodnie z dogmatem Kościoła katolickiego spisanym podczas soboru laterańskiego IV w 1215 r. Jezus Chrystus jest obecny w Eucharystii realnie pod postacią chleba i wina przez przeistoczenie, które oznacza przemianę substancji podczas Eucharystii: hostii i wina w ciało i krew Chrystusa. Jezus powiedział: „To jest ciało moje [...] to jest moja krew przymierza”. Zgodnie z Jego prośbą, wyrażoną w słowach: „To czyńcie na Moją pamiątkę” bezkrwawa ofiara dokonuje się podczas każdej Mszy Świętej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: czy Chrystus jest środkiem naszej misji w Kościele?

2025-06-18 21:28

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Nie chodzi o to, żeby jedynie wyrecytować symbol nicejski, żeby przypomnieć sobie reguły teologiczne dotyczące Jezusa Chrystusa. Pytanie brzmi, czy On jest moim Bogiem? Na ile jest Osobą żywą w moim codziennym doświadczeniu? – powiedział kard. Grzegorz Ryś podczas Jubileuszu 1700-lecia Soboru w Nicei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję