Reklama

Rok liturgiczny

Zwyczaje wielkanocne

Wielkanoc to chrześcijańskie święto najważniejsze w całym roku liturgicznym i najradośniejsze w obrzędowym kalendarzu wsi polskiej. Obchodzimy je wiosną na pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa. Z Wielkanocą (i poprzedzającym ją Wielkim Postem) wiąże się wiele zwyczajów. Jedne przetrwały do dziś w dawnej postaci, inne uległy zmianom, niektóre już zanikły. Uczniowie Gimnazjum Publicznego w Sarnakach, rozmawiając z najstarszymi członkami swoich rodzin, podjęli próbę zbadania tych zwyczajów w naszej okolicy.

Niedziela podlaska 13/2005

[ TEMATY ]

Wielkanoc

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielka Niedziela
Od XVIII w. Msze św. rezurekcyjne odprawiano o świcie. Radosne bicie dzwonów oznajmiało koniec oczekiwania na Zmartwychwstanie. Ze wszystkich stron spieszyły do świątyni całe rodziny, pieszo i furmankami.
Na początku, podobnie jak dziś, odbywała się uroczysta procesja trzykrotnie okrążająca kościół. Księdza z Najświętszym Sakramentem otaczał, podobnie jak dziś, szpaler strażaków. Ludzi bywało tylu, że koniec procesji łączył się z jej początkiem. Donośny dźwięk dzwonów niósł się daleko. A potem Msza św., podczas której tłumnie przystępowano do Komunii św. Radosne Alleluja wypełniało świątynię, natomiast na zewnątrz rozlegał się huk wystrzałów z petard domowej roboty.
Skoro tylko zakończyły się Rezurekcje, ludzie w wielkim i radosnym pośpiechu udawali się do swoich domostw. Każdy gospodarz poczytywał sobie za obowiązek być pierwszym we wsi, bo to wróżyło pomyślność: kury niosły dużo jajek, w polu pięknie rosło zboże, nieniszczone przez chwasty czy szkodniki. Poganiano więc konie, chcąc się wysunąć na przód kawalkady, aby zapewnić sobie dobre zbiory.
Wchodząc do domu, witano się słowami: Chrystus zmartwychwstał! Odpowiedź brzmiała: Prawdziwie zmartwychwstał. Czy teraz o tym pamiętamy?
Uroczyste śniadanie wielkanocne rozpoczynano modlitwą, którą odmawiał gospodarz, bądź najstarsza osoba w rodzinie. Gospodarz domu, jako głowa rodziny, składał wszystkim życzenia, dzieląc święconkę na tyle części, ile osób zasiadało do stołu. W tradycji przetrwało, że w skład święconego wchodzą jaja, jako symbol odradzającego się życia, a także chleb i kiełbasa oraz sól, pieprz, czasem chrzan oraz świąteczna babka. Poza tym na stole pojawiał się żurek i pieczona szynka, zaś na deser babka, sernik, mazurek. Jako główna ozdoba na środku białego obrusa, przybranego zielenią wysianego wcześniej owsa czy rzeżuchy, stał baranek zrobiony z masła albo upieczony z ciasta.
Niedziela wielkanocna była czasem spędzanym w rodzinnym gronie, raczej nie odwiedzano się ani nie przyjmowano gości. Rozrywką dla dzieci była huśtawka, postawiona w Wielkim Tygodniu przez mężczyzn w jakimś ogólnie dostępnym miejscu na wsi. Zbierały się one przy niej około południa (jeśli była ładna pogoda) i do wieczora się huśtały. Popularna była też zabawa pisankami „na wybitki”. Polegała ona na uderzaniu pisanką o pisankę - czyja się nie stłukła, ten wygrywał i zabierał pisanki swego przeciwnika. Odmianą tej zabawy było turlanie pisanek po zboczu pagórka. Temu, kto miał najtrwalsze jajko, wróżyło ono szczęście na cały rok.
Dorośli odpoczywali w świątecznie wysprzątanych domostwach, pachnących świeżym bieleniem, wykrochmaloną pościelą i smakowitą wonią wielkanocnych przysmaków.

Poniedziałek Wielkanocny
Drugi dzień Świąt Wielkanocnych bywa nazywany lanym poniedziałkiem, a to z powodu dawnego zwyczaju, który przetrwał do dziś w formie nie zawsze przyjemnej. Chociaż i dawniej różnie bywało. Ten dzień nikomu nie mógł ujść na sucho, ale najchętniej urządzano dyngus ładnym i lubianym pannom. Polewano je wiadrem wody, wrzucano do stawu lub pobliskiej rzeki albo chociaż do koryta do pojenia bydła. Mimo pisków, wrzasków, gonitwy, szamotaniny, śmiechu - dziewczyny chciały być oblane, bo to świadczyło o ich powodzeniu.
Zdarzało się, że dyngusiarze wpadali do chałupy wcześnie rano i podniósłszy do góry pierzynę, wiadrem zimnej wody urządzali pobudkę śpiochom. W domach bogatszych, bardziej eleganckich, polewano panie delikatnie, symbolicznie jakimś pachnidłem.
Śmigus-dyngus, niegdyś dwa odrębne zwyczaje, przetrwał do czasów współczesnych jako zwyczaj polewania się wodą i jest chyba najbardziej lubiany przez dzieci.
Dawniej w wielu wsiach w Poniedziałek Wielkanocny o świcie gospodarz wychodził na pole, aby pokropić je święconą wodą i uczyniwszy znak krzyża, wbijał w ziemię krzyżyk zrobiony z palmy. Ten gest i modlitwa miały zapewnić urodzaj i pomyślność w pracy oraz ochronić zasiewy przed gradem.
Poniedziałek był także dniem odwiedzin w rodzinie i wśród przyjaciół. Po powrocie z kościoła składano sobie wizyty. Przy takiej okazji matka chrzestna przynosiła chrześniakowi w prezencie pisanki. W domu nie mogło też zabraknąć pisanek dla gości. Również pisankami obdarowywał młodzieniec pannę. Jeżeli dziewczyna je przyjęła i dała w zamian swoje, własnoręcznie zrobione, oznaczało to wzajemność uczuć. Był to też sposób na wykupienie się od oblania. Trzeba zaznaczyć, że niektóre pisanki stanowiły prawdziwe dzieła sztuki ludowej - szkoda, że tak nietrwałe.
Wczesnym popołudniem, po powrocie z kościoła, młodzież urządzała zabawy taneczne, które kończyły się z zapadnięciem zmroku. Jeśli dopisywała wiosenna pogoda, odbywały się na świeżym powietrzu, często na łąkach ponad Bugiem. Jeśli było chłodno, spotykano się w czyimś gościnnym domu. Do tańca przygrywała miejscowa wiejska orkiestra, w której nie mogło zabraknąć skrzypek i harmonii, czasem bywał nawet bęben. Alkohol nie był potrzebny, aby dobrze się bawić.
Wiele z dawnych zwyczajów, obecnych jeszcze w pamięci naszych dziadków, odeszło w zapomnienie. Inne przetrwały, często w nieco zmienionej formie, dostosowane do zmieniających się czasów. Warto o nich pamiętać - stanowią one element kultury polskiej wsi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Istota Zmartwychwstania Jezusa i jego historyczny wymiar

Tekst zaczerpnięty z książki autorstwa Josepha Ratzingera - Benedykta XVI pt. „Jezus z Nazaretu” cz. II nie jest łatwą lekturą. Mistrz teologii wysokiego lotu wprowadza nas na drogi właściwego rozumienia istoty wydarzenia Zmartwychwstania Jezusa. Tym wydarzeniem został zapoczątkowany nowy wymiar bytowania, nowy kształt życia dotyczący nas wszystkich, którzy jesteśmy przez Zmartwychwstałego zaproszeni

(...) Na szczególną uwagę zasługują tu następujące rozróżnienia:
CZYTAJ DALEJ

USA: coraz więcej podświetlonych różańców zdobi okna, garaże, a nawet stodoły

2025-05-25 08:20

[ TEMATY ]

USA

Stany Zjednoczone

podświetlone różańce

okna

miłość do Maryi

Adobe Stock

Coraz więcej podświetlonych różańców można zobaczyć w USA

Coraz więcej podświetlonych różańców można zobaczyć w USA

W Stanach Zjednoczonych przybywa podświetlonych różańców zdobiących okna domów, garaże, a nawet stodoły. W ten sposób wierni dzielą się swoją miłością do Maryi, a sam ten zwyczaj trwa już dziesiątki lat - poinformowała katolicka platforma Catholic National Register (CNR), podając przykłady kilku ludzi, którzy nawet nawrócili się na widok takich ozdób.

Patrix Heschel - komiwojażer, obsługujący 15 stanów Środkowego Zachodu USA - często widywał podświetlane różańce w oknach i na zewnętrznych ścianach domów. Teraz jeden taki różaniec wisi nad drzwiami garażowymi jego domu. Choć nie był on katolikiem, gdy po raz pierwszy zetknął się z takim widokiem, spodobało mu się to. Po przejściu na katolicyzm postanowił, że powinien umieścić tego rodzaju ozdobę na swoim domu w Oak Harbor w stanie Ohio. Było to w 2018 roku. Zamówił od razu dwa różańce: jeden dla siebie, drugi dla kolegi - rycerza Kolumba. Razem kupili też trzeci, który zawiesili przy parafii św. Bonifacego w Oak Harbor, gdzie zdobi on plebanię.
CZYTAJ DALEJ

W trosce o powołania kapłańskie

2025-05-25 10:31

Archiwum MSD

W Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Lublinie odbyło się spotkanie Towarzystwa Przyjaciół Seminarium.

Zadaniem członków Towarzystwa Przyjaciół Seminarium w Lublinie, które powstało w 2009 r., jest systematyczna modlitwa, zwłaszcza w pierwsze czwartki miesiąca, o święte powołania kapłańskie do lubelskiego seminarium. Co roku w kościele pw. Przemienienia Pańskiego przy ulicy Prymasa Stefana Wyszyńskiego odbywa się spotkanie członków TPS, które rozpoczyna się Mszą Świętą. I tak było w tym roku. W niedzielę 18 maja roku ks. dr hab. Jarosław Marczewski, Rektor Metropolitalnego Seminarium Duchownego, powitał licznie przybyłych i przedstawił informacje dotyczące funkcjonowania seminarium w mijającym roku akademickim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję