Reklama

Zmodyfikowana agresja na Polskę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pojęcie agresji, czyli zbrojnej napaści jednego państwa na drugie, zmieniło w ostatnich latach, a szczególnie w ostatnich miesiącach swoje pierwotne znaczenie. Krwawe, zaborcze wojny XX w., których celem było zniszczenie siły fizycznej przeciwnika, zabór jego ziem i wszelkich dóbr materialnych, zastąpiono wyrafinowanymi metodami socjotechnicznymi, których celem jest bezkrwawy podbój ekonomiczny oraz zmonopolizowanie wszelkich form oddziaływania na życie społeczne, kulturę, wychowanie, historię i tradycję.

Zmodyfikowana agresja, inspirowana przez potężne siły kapitalizmu międzynarodowego, polega na swoistym pojmowaniu demokracji i wolności, w imię których dokonuje się ekonomicznego podboju kraju, a w zaprzedanych mediach wyolbrzymia negatywne zjawiska, które przypisuje się naszemu narodowi.

Dalekosiężnym celem działań jest skompromitowanie Polaków wobec narodów świata, ośmieszenie naszej przeszłości, poderwanie morale narodu oraz wprowadzenie zamętu umysłowego w społeczeństwie, a szczególnie wśród młodzieży.

Jednym z takich bulwersujących przykładów jest w ostatnich miesiącach Jedwabne, które stało się symbolem szkalowania Polaków, minimalizowania zbrodni niemieckich i kolaboracji Żydów z NKWD. Przypisywanie cech zbrodniarzy, antysemitów i uczestników holocaustu wszystkim Polakom oraz przedstawianie zbrodniarzy niemieckich (gestapo) i sowieckich ( NKWD), i współpracujących z nimi Żydów jako ludzi dobrych i współczujących budzi grozę i urąga pamięci pomordowanych. (...)

Biernej postawie sekunduje znaczna część, opanowanych przez obcy kapitał mediów oraz mętne wypowiedzi wielu dziennikarzy, polityków i pseudonaukowców, którzy czasy wojny i okupacji znają tylko z filmów i nie potrafią lub nie chcą sięgnąć do źródeł, by obiektywnie przedstawić zdarzenia i sytuację, w jakiej znalazł się naród polski w czasie II wojny światowej.

Dotyczy to szczególnie ludności mieszkającej na terenach zajętych przez Związek Radziecki w 1939 r., bowiem przez te ziemie aż czterokrotnie przewaliła się nawała frontowa. We wrześniu 1939 r. początkowo sprzymierzone armie niemiecka i sowiecka, w krwawych zmaganiach dobijały armię polską (SGO Narew), paląc miasta i wsie, mordując ludność cywilną, zabierając inwentarz (konie, bydło itp.) oraz rekwirując żywność dla wojska. Podobne sytuacje powtórzyły się w 1941 i 1944 r., kiedy to na tych terenach toczyły się krwawe walki między byłymi sojusznikami. Obie walczące strony umiejętnie wykorzystywały ludzi wrogo nastawionych wobec Polaków lub nieświadomie wplątanych w krwawe wydarzenia. Starsze pokolenie pamięta jeszcze Ukraińców i Litwinów skutecznie wykorzystywanych przez Niemców do pacyfikacji wsi i mordów oraz Żydów i Białorusinów wykorzystywanych do wyrafinowanych metod prześladowania Polaków, z wywózkami na Syberię łącznie. Nie znaczy to wcale, że w tym morzu bezprawia i mordu nie było Polaków. Jedni uwikłali się we współpracę z Sowietami, inni w służbę w policji niemieckiej, a jeszcze inni w wydawanie Żydów Niemcom. Zawsze był to jednak margines społeczny i dzisiaj nie wolno obciążać tym całego narodu. Dotyczy to i innych narodów.

Dotychczas nikt nie policzył ogromnych strat materialnych i biologicznych poniesionych przez ludność Podlasia w czasie wojny i pierwszych latach powojennych (...). Czas najwyższy, by sprawą ewidencji zniszczeń biologicznych i materialnych dokonanych przez najeźdźców w czasie wojny i po jej zakończeniu zajęły się samorządy oraz wszystkie instytucje i organizacje, które poważnie traktują przeszłość i przyszłość Polski.

Wydaje się, że do programów szkolnych należy wprowadzić i realizować nie tylko holocaust - czego domagają się Żydzi, ale także krwawe dzieje ludności - o czym ostatnio zapomina się - naszego regionu.

Dla tych, którzy nie wiedzą lub nie rozumieją i nie chcą zrozumieć naszej tragicznej przeszłości i roli, jaką ogrywa znajomość przeszłości w kształtowaniu teraźniejszości, trzeba przypomnieć: 10 września 1939 r. Wysokie Mazowieckie zostało spalone przez Niemców w 80%, zabito 30 osób cywilnych, w tym pięcioro dzieci, spalono 143 budynki. 17 kwietnia 1943 r. spalono w stodole 254 mieszkańców Krasowo Częstki, a mienie zrabowano, podobny los spotkał mieszkańców wsi Jabłoń Dobki, gdzie w maju 1944 r. spędzono do obory i spalono mieszkańców wsi Czarnowo Undy i Wykno Stare. 30 listopada 1945 r. - już po zakończeniu wojny, sowiecki oddział NKWD i UB spacyfikował wieś Łempice, paląc zabudowania i zabijając 10 osób.

Podane wyżej daty, i nie tylko, powinny stać się uroczystymi dniami pamięci w każdej z tych miejscowości, których organizatorami winny być samorządy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dwulatek w Oknie Życia. Sprawą zajęła się prokuratura

2025-07-26 15:22

[ TEMATY ]

Okno Życia

Zofia Białas

2-letni chłopiec pozostawiony w oknie życia w Katowicach - bez żadnych dokumentów, bez aktu urodzenia. Zgodnie z przepisami dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Przewieziono go do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Sprawą zajęła się prokuratura.

To już kolejne dziecko w minionym tygodniu uratowane dzięki Oknom Życia. Przeczytaj także: Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia
CZYTAJ DALEJ

Spóźniony Bóg u Joachima i Anny

[ TEMATY ]

święty

święta

Arkadiusz Bednarczyk

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Dziś Kościół obchodzi wspomnienie świętych Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny. W to wspomnienie pamiętajmy więc zarówno o naszych rodzicach, jak i dziadkach. Otoczmy ich naszą modlitwą i wdzięcznością.

Joachim i Anna. Oboje w dojrzałym wieku. Wciąż pragnęli dziecka. Bezdzietność – zgodnie z kulturą żydowską – traktowali jako hańbę i karę Bożą. Nie mamy o nich pewnych informacji. Pismo Święte nawet o nich nie wspomina. Imiona rodziców Maryi i jedynie ziarno prawdy o ich życiu pochodzą z apokryfów i tradycji chrześcijańskiej. Czego więc dowiadujemy się o nich?
CZYTAJ DALEJ

„Katolicki influencer” – czyli jaki? Misja na cyfrowym kontynencie

2025-07-27 10:26

[ TEMATY ]

Monika Przybysz

katoliccy influencerzy

sdecoret/fotolia.com

Żyjemy w epoce, w której cyfrowy świat stał się nowym kontynentem - miejscem rozmów, idei i poszukiwania sensu. Pojawia się pytanie: kim jest „katolicki influencer” i jak wygląda jego misja w cyfrowym świecie - przestrzeni pełnej możliwości, ale i zagrożeń? „W świecie ulotności i półprawd trzeba głosić nadzieję, która jest trwała i zakorzeniona w Chrystusie” - wskazała dr hab. Monika Przybysz, medioznawca z Instytutu Edukacji Medialnej Wydziału Teologicznego UKSW.

28 i 29 lipca w Rzymie odbędzie się jubileusz dedykowany katolickim influencerom i ewangelizatorom internetowym. To historyczne wydarzenie zgromadzi cyfrowych ewangelizatorów z całego świata, by wspólnie się modlić, dzielić doświadczeniami i umacniać w misji głoszenia Chrystusa w sieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję