Reklama

Patrzyć sercem na drogę

Niedziela podlaska 32/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez kilka lipcowych dni nasza diecezja była świadkiem VII Raciborskiego Rajdu Rowerowego dookoła Polski. Liczy on 40 etapów i ponad 3 tys. km. - To nietypowy rajd, uczestniczą w nim ludzie ze środowisk trzeźwościowych, a więc ci, którzy po kuracji odwykowej włączyli się do ruchu niepijących alkoholików - wyjaśnia komandor i twórca rajdu Marian Niewiadomski. - Imprezie trwającej od 1 lipca do 15 sierpnia i propagującej chwalebne idee trzeźwościowe patronował z Watykanu przez 6 lat Ojciec Święty Jan Paweł II. Tegoroczną - 7. edycję rajdu nasz Papież błogosławił już z nieba.
- Duchowa opieka Papieża bardzo nas zobowiązuje - przypomniał ze wzruszeniem Tadeusz Wilk z Jastrzębia Zdroju. - Jesteśmy dumni, że na koszulkach możemy nosić imię Jana Pawła II. W 1999 r., podczas pielgrzymki Ojca Świętego podarowaliśmy mu piękną stułę, wykonaną przez znaną hafciarkę z Raciborza. Dziękując za ten prezent Papież życzył nam, abyśmy pokonując kolejne kilometry, patrzyli na drogę sercem i nigdy nie zabłądzili. - Początki rajdu - latem 1998 r. - były bardzo skromne i trudne - opowiada komandor Niewiadomski. - Wyjechało nas z Raciborza tylko kilka osób. Pech chciał, że w Suchej Beskidzkiej miałem upadek i mocno się poturbowałem, ledwie dojechałem do Przemyśla. Rajd jednak ukończyłem. W tym roku jest nas czternastu, a sprzęt mamy lepszy niż ten przed laty.
Krzepkich cyklistów ze Śląska powitały 20 lipca Siemiatycze, a nazajutrz Bielsk Podlaski. Po drodze zatrzymali się w Boćkach, skąd tamtejsi strażacy eskortowali ich do grodu nad Białką. „Wasze sylwetki świadczą, że jesteście w stanie przejechać nie kilkadziesiąt, a kilkaset kilometrów dziennie, mimo, że większość z was ma już wiek zbliżony do mego, czyli po sześćdziesiątce - powiedział wiceburmistrz Mirosław Gołębiowski podczas spotkania w Bielskim Klubie Abstynenta „Promień”, który gościł rowerzystów.
„Nie ukrywam, że rower to nasza pasja” - zwierzył się pan Marian. „Niektórzy z nas podchodzą do tego wyczynowo - jak kolarze, ale my chcemy przede wszystkim propagować trzeźwość i powiedzieć wszystkim, którzy są już być może na dnie, aby wzięli się w garść. Ważna jest wiara w to, że cel można osiągnąć. Żaden z nas od wielu już lat nie miał w ustach nawet kropli alkoholu”.
Wszędzie, gdzie przejeżdżają, spotykają się z ciepłym i życzliwym przyjęciem, tak osób świeckich, jak i duchownych. Niezapomniane wrażenie wywieźli z Krosna, gdzie nocowali w klasztorze Ojców Kapucynów. Duchowni odprawili w ich intencji Mszę św. i obdarowali symbolicznymi pamiątkami - krzyżykami, plakietkami ze św. Krzysztofem i obrazkami z wizerunkiem bł. Bronisława Markiewicza, wyniesionego niedawno na ołtarze. Kilku zakonników wsiadło na swoje rowery i towarzyszyło cyklistom przez kilkanaście kilometrów.
Z Bielska ten nietypowy peleton udał się w kierunku Białegostoku. Od Juchnowca jechał pod eskortą radiowozów Policji i Straży Pożarnej. Miał przed sobą jeszcze 2 tys. km. W dal rowerzyści patrzyli jednak optymistycznie, niosąc swoje posłanie na całą Polskę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepokalana – nasz ideał

Niedziela Ogólnopolska 49/2019, str. 20-21

[ TEMATY ]

Niepokalane Poczęcie

Rycerstwo Niepokalanej

Niepokalana

Francisco de Zurbaran

"Niepokalane Poczęcie", Francisco de Zurbaran, olej na płótnie, 1630-1635

Niepokalane Poczęcie, Francisco de Zurbaran, olej na płótnie, 1630-1635

Mój przyjaciel powtarza, że Kościół co rusz popełnia błędy. Nie powinien np. ogłosić dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. „Dogmat – tłumaczy – dotyczy mojego zbawienia, a ta maryjna prawda nie ma nic wspólnego ze mną. Wiąże się tylko ze zbawieniem Maryi”.
Przyjaciel nie zna nauki Kościoła. Nie wie, że zapatrzeć się w Niepokalane Poczęcie to odkryć siłę, która pcha ku niebu, że zapragnąć być jak Niepokalana to stanąć na drodze wypełnienia największej tęsknoty, która mieszka w ludzkim sercu. Nie wie, że ten dogmat jest potrzebny do zbawienia

Być czystym i niewinnym. Mieć oczy, które widzą dobro. Serce, które nie rozumie pokus. Być całym utkanym z myśli Boga i w swej duszy nosić Jego obraz... Każdy z nas tego pragnie.
CZYTAJ DALEJ

Betlejem: Symbol nadziei powraca. Pierwsze od wybuchu wojny rozświetlenie choinki

2025-12-07 20:36

[ TEMATY ]

Betlejem

PAP

Po dwóch latach milczenia i braku świątecznych dekoracji, Betlejem – biblijne miejsce narodzin Jezusa – ponownie rozbłysło światłem. Decyzja o przywróceniu bożonarodzeniowych uroczystości zapadła w następstwie niedawnego zawieszenia broni w Strefie Gazy, kończąc okres, w którym wszelkie publiczne obchody były odwołane.

Centralnym punktem wydarzenia było zapalenie gigantycznej choinki przed starożytną Bazyliką Narodzenia Pańskiego. Dla mieszkańców miasta, którego gospodarka jest ściśle uzależniona od pielgrzymów, ostatnie lata były wyjątkowo trudne.
CZYTAJ DALEJ

„Pojedynek” – opowieść o odwadze i moralnych wyborach w czasach, gdy każdy dzień mógł być ostatnim

2025-12-09 16:27

[ TEMATY ]

historia

film

Polecamy

Materiał prasowy

Do sieci trafia finalny zwiastun i plakat thrillera historycznego „Pojedynek”, stworzonego na podstawie prawdziwych wydarzeń przez jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów – Łukasza Palkowskiego („Bogowie”, „Najlepszy”). W filmie, który niepokojąco łączy wydarzenia sprzed lat z aktualną sytuacją międzynarodową, wystąpiła plejada wybitnych aktorów. Na ekranie, oprócz Jakuba Gierszała, zobaczymy gwiazdę „Gry o tron” Aidana Gillena. Towarzyszą im m.in. Bogusław Linda, Julia Pietrucha, Wojciech Mecwaldowski, Antoni Pawlicki, Anna Próchniak, Mateusz Kościukiewicz, a także Tomasz Kot.

Atak Rosjan na Polskę we wrześniu 1939 roku doprowadził do pierwszej masowej próby indoktrynacji tysięcy przedstawicieli polskich elit. „Pojedynek” sięga po nieopowiedzianą część tej historii Polski, a Łukasz Palkowski, autor sukcesu m.in. filmu „Bogowie”, przedstawia ją z charakterystycznymi dla siebie autentyzmem, tempem i energią. „Pojedynek” to pokazana z wielkim rozmachem historia o bohaterach, których widz natychmiast obdarza sympatią i śledzi ich losy z zapartym tchem. To również historia o rosyjskich oprawcach, którzy – w kontekście wydarzeń we współczesnym świecie – zmieniają tylko rodzaj munduru, ale nie metody. Filmowe postaci wzorowane są na autentycznych oficerach i żołnierzach, których dramat rozpoczął się po 17 września 1939 roku – w czasach, w których człowieczeństwo wystawiono na najcięższą próbę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję