Reklama

Niepodległość 2005

Wymodlona przez pokolenia…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1918 r. niepodległość została nam zwrócona i przede wszystkim zadana. Niepodległość to nie jest chwila, euforia i coś, co zależy tylko od polityków. Niepodległość zaczyna się od każdego z nas. Tę z 1918 r. wymodliły, wypracowały i wywalczyły całe pokolenia Polaków. Ci, co pracowali na roli, ci ze szlacheckich dworków, kościelnych naw, z tajnych drukarni i garstka straceńców, która wyruszyła do walki w 1914 r. u boku komendanta Józefa Piłsudskiego. Im wszystkim oddano hołd 11 listopada br. w rzeszowskiej farze.
W mglisty piątek uroczystą Mszę św. celebrował bp Kazimierz Górny w asyście m.in. księży infułatów Józefa Sondeja i Stanisława Maca. Oprawę Eucharystii stanowili żołnierze, policja, straż pożarna, „Strzelcy”, kombatanci, liczne poczty sztandarowe, wierni. Przybyli też przedstawiciele władz parlamentarnych, wojewódzkich, samorządowych, członkowie Podkarpackiego Związku Piłsudczyków - współorganizatorów obchodów.
Podczas homilii ks. prał Ireneusz Folcik wspomniał św. Marcina, wzór żołnierza, miłosiernego i dobrego człowieka, a także głęboko wierzącego chrześcijanina. Przypominał, że niepodległość kraju jest przez Polaków nie tylko wywalczona, ale i wypracowana, wycierpiana oraz wymodlona. Wskazywał, że łatwiej jest walczyć o wolność, niż żyć jako wolny człowiek i naród. Kiedy sami decydujemy o tym, co jest dobre, a co złe, popadamy w nową niewolę. Nawoływał, by nasze sumienia były sprawne, bo jest to wyrazem prawdziwego patriotyzmu. I powinniśmy się nimi kierować, niezależnie od wieku czy sprawowanej funkcji. Z realizacji naszej wolności rozliczy nas historia i osądzi Bóg - mówił ks. Folcik. Apelował o „bój bezkrwawy” o dobro ojczyzny, o zgodę wśród rządu, polityków i szeregowych obywateli. Zwłaszcza teraz, kiedy wreszcie mamy szansę, w obliczu nowej rzeczywistości politycznej, budować nową jakość naszego życia społecznego. Życia opartego na wartościach, które przyświecały tym, którzy wywalczyli Niepodległą.
Po Mszy św. pod pomnikiem ulubieńca Marszałka - płk. Leopolda Lisa-Kuli złożone zostały kwiaty, odbył się Apel Poległych i oddano salwę honorową. Ostatnią część uroczystości stanowiło przyrzeczenie strzeleckie prawie 30 młodych z drużyny „Strzelca”, noszącej imię płk. L. Lisa-Kuli w Rzeszowie.
Wypracowana, wycierpiana, wymodlona była niepodległość Polski. Musimy ten dar z 1918 r. zachować i przekazać następnym pokoleniom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karol Nawrocki na Marszu Za Polską: Polacy chcą dzisiaj zmiany

2025-05-25 15:42

[ TEMATY ]

Warszawa

Karol Nawrocki

Marszu Za Polską

PAP

Karol Nawrocki na Marszu Za Polską

Karol Nawrocki na Marszu Za Polską

Polacy chcą dzisiaj zmiany, nie godzą się na to, aby rząd kontrolował wszystkich, aby nas zadłużał - powiedział dziennikarzom obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki podczas niedzielnego "Marszu za Polską" w Warszawie.

"Marsz za Polską" zorganizowany przez sztab Nawrockiego z ronda de Gaulle'a przeszedł w niedzielę Nowym Światem oraz Krakowskim Przedmieściem na plac Zamkowy. Na jego czele idą m.in. Nawrocki, szef PiS Jarosław Kaczyński, a także inni czołowi politycy ugrupowania.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Nie wszystko zależy od Ciebie. I całe szczęście!

2025-05-23 09:50

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek czułeś, że Twoje życie „wisi na włosku”? Ten odcinek to głos serca dla tych, którzy walczą, którzy szukają i którzy nie godzą się na życie w ciągłym napięciu.

Opowiadam w nim o pokoju, który nie jest iluzją – ale darem. Pokazuję, że cierpienie może mieć sens, jeśli w jego centrum postawimy zaufanie. Poznasz wzruszającą historię bł. Honorata, który z bluźniercy stał się ojcem duchowym wielu świętych. Dowiesz się, jak święci budowali klasztory… bez pieniędzy, ale z niebem w sercu.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję